Strony

środa, 19 listopada 2014

Ale zresztą... czym są urodziny? Dziś są, jutro ich nie ma.



Alan Alexander Milne

Nareszcie znalazłam czas, żeby tu napisać. Każdy mój tydzień jest zapełniony zajęciami, wychodzę z domu o 8 rano, a wracam o 22.  Ale jestem bardzo szczęśliwa, taki tryb życia zdecydowanie mi odpowiada. Od razu po colleg-u jadę do Natalii, opiekować się jej maluszkami ( bliźniaki 2 letnie) i 3.5 letni chłopiec. Są cudowni, sprawiają mi ogromnie dużo radości. Czasami są bardzo szaleni, a innym razem wręcz przeciwnie tylko by się przytulali, siadali na kolanach albo prosili aby wziąć ich na ręce. Takie dni utwierdzają mnie w tym, że chciałabym być przedszkolanką. To jest coś cudownego.
A poza tym w poniedziałki chodzę na kurs samby brazylijskiej z elementami fitnessu i rozciągania. Jest wspaniale, ale o tym innym razem bo to już temat na inny post i dopiero byłam na dwóch lekcjach, więc za jakiś czas będzie więcej do opowiadania.


Wczoraj był szczególny dzień, bo moje urodzinki-19 listopad. Od razu po zajęciach pojechałam do Natalii, dostałam kilka prezentów, niesamowite uśmiechy maluszków i uściski. Potem w ciągu dnia czytałam dużo życzeń na facebooku, odbierałam telefony i czytałam smsy. Więc bardzo, ale to bardzo czułam, że mam urodziny. A najbardziej zaskakującą niespodzianką, był filmik z życzeniami od mojej przyjaciółki Asi z Polski, którą serdecznie pozdrawiam. Wylałam potok łez, jaka szkoda, że jesteśmy zbyt daleko siebie. W takich momentach najbardziej się tęskni.
 A świętować będę w niedziele, bo mój kolega ma dzień po mnie i robimy podwójną imprezę. Więc w tym roku obchodzę urodziny dwa razy ;) Oj będzie się działo.

20 lat minęło..


chyba trochę urosłam :)

Ps. Wracam do blogowania, na razie posty będą pojawiać się raz w tygodniu w środy, a potem jak będę mieć więcej czasu to postaram się częściej.

Klara



16 komentarzy:

  1. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego! :) Ten jedyny dzień w roku powinien by dla nas wyjątkowy i dla Ciebie zdecydowanie taki był :))
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana wszystkiego najlepszego :) Niech się spełnią Twoje wszystkie marzenia :)
    Buziaki :* :*
    Piękne masz włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W takim razie spóźnione, ale szczere: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! :) wielu radości i... wymarzonej pracy z dziećmi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sto lat i spełnienia marzeń :*
    Wrosłaś na piękną kobietę :)
    dobrze rozumiem Twój brak czasu na bloga sama na to cierpię :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego Najlepszego!♥

    http://cappucinoworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie maluchy to naprawdę potrafią skrasć serce, nie dziwię Ci się, że uwielbiasz się nimi zajmować ;)
    Przy ukazji spóźnione wszystkiego najlepszego i niezapomnianej imprezy. Baw się nieziemsko ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeraża mnie to czasami jak czas szybko leci. ;-;
    Zawsze chciałam miec rodzeństwo, najlepiej siostrę bliźniaczkę. Nie mam - trudno.
    Wszystkiego najlepszego - szczęścia i spełnienia marzeń. :D Co z tego, ze spóźnione?
    W jakim kraju mieszkasz?

    OdpowiedzUsuń
  8. W takim razie życzę Ci wszystkiego najlepszego i tego, co sobie tylko wymarzysz :-) Sto lat! :-))

    OdpowiedzUsuń
  9. fakt, czas leci nieubłaganie, ale cóż poradzić :(
    świetny blog! :)
    zapraszam do siebie, dopiero zaczynam :)
    http://fashioonandstylee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Spóźnione - wszystkiego najlepszego ;-) Fakt, troszkę się zmieniłaś. Troszkę urosłaś i troszkę masz dłuższe włosy, ale niewiele ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. hahah faktycznie trochę urosłaś;) Wszystkiego najlepszego w takim razie;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Troszkę spóźnione, ale spełnienia marzeń ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nieco bardzo spóźnione, ale wszystkiego najlepszego ! <3

    Fajną masz pracę, opieka nad dzieciakami to super sprawa! Sprawia wiele radości!:)
    Ten film od przyjaciółki musiał być ciekawy, dobrze, że utrzymujecie kontakt,chociaż ta odległość jest męcząca.

    Urocza byłaś i nadal jesteś ! :))
    Twoje włosy , omg zakochałam się!! <3

    Ja muszę weekendy spędzać w szkole co jest bardziej męczące niż nauka w domu,ale cóż jak mus to mus.
    Niestety koleżanka zrobiła mnie w balona i nie byłam wtedy na koncercie :/

    ;*

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !