Życie jest na prawdę kruche. Nie wiemy ile będziemy mieć poranków, por roku tak samo jak bliskie nam osoby lub te znane. Czasami zamiast do kogoś zadzwonić/odwiedzieć my odwlekamy spotkanie bo przecież 'jak nie dziś to jutro. Tak na prawdę nikt z nas nie wie ile jeszcze będzie żyć. Na codzień się o tym nie myśli, bo zawsze jest coś do zrobienia, pochłania nas codzienność, a później pojawia się śmierć znanej nam osoby i wręcz paraliż na chwilę.
Chciałabym żyć tak, żeby nigdy nic nie żałować. Tworzyć relacje, które później będe miło wspominać, tak samo jak podróżować pokazywac dzieciom świat, spędzać z nimi czas, spełniać swoje marzenia, realizować pasje i zawsze mieć czas dla osób, które kocham, lubię. Chcę być bardziej obecna, a nie siedzieć nosem w telefonie choc nie raz łapie się na tym, że marnuje czas na życie online zamiast więcej być offline. Szukam cały czas tej równowagi i jednego dnia mam wrażenie, że mi się udaje, a innego, że wręcz przeciwnie.
Chce tworzyć wspomnienia jak i również je zapisywać. Może akurat uda mi się wrócić do blogowania, bo słowa maja moc zarówno te mówione jak i te pisane.