poniedziałek, 28 października 2024

Nigdy bowiem nie będzie lepszego momentu niż teraz, aby przeżyć przygodę i rozwinąć skrzydła i doświadczyć czegoś nadzwyczajnego.

Robin Sharma

Mam nadzieję, że teraz uda mi się być tu częściej, a nie pojawiać się i znikać tak jak to było ostatnio, gdzie w roku wychodzilo mi zaledwie kilka postow. Ostatnio byłam tu w kwietniu, po urodzinkach Mai, a teraz wpadam po 3 urodzinach Maciusia. Czas leci niesamowicie, próbuje go dogonić, a i tak często wymyka się i mam wrażenie, że z roku na rok zwiększa swoją prędkość.

Nie wiem od czego zacząć, u mnie sporo się dzieje. Ale zacznę od siatkówki, bo o niej dawno nie pisałam, a dla mnie zawsze ten sport był ważny, jak mieszkałam w Polsce i chodziłam do szkoły, to siatkówka była moim ulubionym zajęciem na wf-ie i zawsze czekałam aż będziemy w nią grać. Potem po liceum przeprowadziłam się do Szkocji i parę lat później mojej koleżanki mąż zaprosił mnie go grupy na fecebooku siatkowkowej i moja miłość do tej dyscypliny sportowej wzrosła i były tygodnie, gdzie od razu po pracy wsiadałam na hulajnoge i grałam z ludźmi w siatkówkę w parku, w każdą pogodę, czy deszcz czy słońce dla nas nie miało to znaczenia.
Potem zaszłam w ciążę, pierwsza i druga i zrobiłam sobie przerwę od grania, a w tym roku w kwietniu wróciłam po ponad 3 latach przerwy. Na początku nie planowałam brać udział w turniejach klubowych(bo później utworzył się klub) ale kolega wciągal mnie do swojej drużyny i w tym roku brałam udział w dwóch turniejach.

Siatkówka sprawia, że latam. Czuję, że zyje, jestem wtedy sobą, nie pełnie innych ról jak bycie mama, partnerka, nie odhaczam w głowie rzeczy do zrobienia, nie myślę na czym jeszcze muszę się skupić po prostu gram. Wtedy liczy się tylko piłka, gra zespołowa , dawanie z siebie 100 procent, ulepszanie swoich umiejętności i po prostu życie dana chwilą. Cieszę się, że mam wsparcie w Mariuszu i nie ma dla niego problemu, żeby zostać z dziećmi raz czy dwa razy w tygodniu, a ja mogę wtedy pojechać grać. Pomimo tego, że dużo osób mnie straszylo, że jak zacznie się macierzyństwo to tylko to mi zostanie, to cieszę się, że tak nie jest i mam czas na rozwijanie swoich pasji, uprawianie sportu, ćwiczenia z Ewą Chodakowska i mogę również czytać.

Aktualnie gramy na hali,bo wieczory już są ciemne więc granie w parku odpada, ale w wakacje udało mi się zagrać w siatkówkę plażowa i Mariusz zrobił parę zdjęc więc mogę akurat tu je wstawić na pamiątkę. Tym bardziej, że w plażowa siatkówkę grałam wtedy pierwszy raz w życiu. 



Klara