Phil Bosmans
Mam wrażenie, że to moja najdluższa przerwa w prowadzeniu bloga. I choć nie było mnie 3 miesiące to wydaje mi się jakby minęło pół roku.
Czas leci niesamowicie szybko i najbardziej widzę to po Maciusiu, który niedawno się urodził, a 3 tygodnie temu obchodził swoje pierwsze urodziny. A jak miał 11 miesięcy to postawił pierwsze kroczki więc od tej chwili biega i chodzi po domu jak szalony, czasami zastanawiam się czy nie bolą go nóżki bo cały czas jest w ruchu.
Pażdziernik mieliśmy głównie deszczowy,czasami wręcz były ulewy, ale na szczęście skończyło się bez zalań oprócz jednego dnia, gdzie pól naszego ogródka było basenem. Ale cieszę się, ze każdego dnia udało nam sie wychodzić na spacery, przynajmniej półgodzinne. Oczywiście trafiło nam sie kilka słonecznych dni, które w pełni wykorzystaliśmy będąc w dużym parku bądź na wycieczce nad jeziorem.
Mój obiektyw od aparatu, który najczęściej używałam niestety padł, w ogóle nie ostrzy, a jak chce go wlączyć to wyskakuje komunikat 'eror, wyłacz i włącz aparat' i tak w kólko. Więc narazie zostal mi tylko ten obiektyw przybliżąjący, a tamten albo oddam do naprawy albo będę musiała kupić nowy, w zależności czy da się go naprawić i ile bedzie to kosztować.
Zdjęć mam bardzo dużo,ale zacznę od tych najbardziej aktualnych. Wiosenna jesień w Szkocji w dużym parku oraz roczek Maciusia :)
..wspaniale Cię czytać Klaro ♥ .. czas pędzi jak szalony, ale podobno
OdpowiedzUsuń'my się nie starzejemy tylko dzieci nam rosną' .. każdy ma swoje życie i są sprawy priorytetowe.. Ty masz mnóstwo obowiązków i dzieją się niezwykle ważne dla Was rzeczy, więc blog może poczekać .. Ja np. posty wstawiam spontanicznie ;)
..zdjęcia jak zawsze cudowne ! ..Maciuś jest śliczny i już taki duuuży ;) ♥
- pozdrawiam Cię najserdeczniej i najcieplej, życzę uroczych chwil ♥
Wspaniała rodzinka!!! świetnie się Ciebie czyta takie garden of serenity.... będę zaglądać często!
OdpowiedzUsuńNo wreszcie jesteś, cieszy mnie to. :) Miło Was zobaczyć takich uśmiechniętych, niech szczęście jest z Wami.
OdpowiedzUsuńMój aparat też daje mi w kość...bezczelny na całego. Muszę nieźle się napracować, by coś wyszło, choć jak wyjdzie, to jest święto. Hehe
Pozdrawiam cieplutko, zdjęcia cudne i radość, że jesteś. :)))
Faktycznie długa przerwa, ale przy małym dziecku i innych obowiązkach to zrozumiałe.
OdpowiedzUsuńBrawa dla Maciusia! Mój wnuk wczoraj miał święto, ale jeszcze nie chodzi, czekamy:-)
Zdrowia i radości dla całej Waszej rodzinki:-)
jotka
Przyroda pięknie wygląda w Twoich kadrach. :)
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, widząc wasze uśmiechnięte twarze:) Szczęście można wyczytać nawet z oczu! Super, że Maciuś jest takim żywym, ciekawym dzieckiem. Zobaczysz, że sama dzięki niemu zaczniesz na nowo odkrywać otaczający cię świat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Przecież to jest niemożliwe! Kiedy to zleciało? Jak to - już rok?!
OdpowiedzUsuń:)
Jaki on słodziutki i uroczy. Lada chwila a będzie przyprowadzał do domu kolejne dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń