Gary John Bishop
I mamy już prawie koniec listopada, niesamowite. Dalej nie mogę uwierzyć, że trochę ponad miesiąc i zaczynamy 2019 rok. Coraz szybciej ten czas leci, szczególnie teraz w jesień, gdzie szybko robi się ciemno i tak na prawdę dnia jest dosyć mało. Kiedyś pamiętam strasznie irytowało mnie to, że wstaje rano ciemno, przychodze z pracy znów ciemno, teraz jakoś się do tego przyzwyczaiłam i jakoś daje radę funkcjonować, wręcz przeciwnie nauczyłam się czerpać przyjemność z tych ciemnych wieczorów z książką i zapalonymi lampkami nad łóżkiem. A już niedługo jeszcze bardziej będę mogła się tym cieszyć bo 30 listopada wypada mój ostatni dzien w sklepie (moja druga praca) i koniec, musze zrezygnować, bo czasowo nie wyrabiam nawet chodzić na 3 godziny i doszliśmy z mężem do wniosku, że czasu nie kupi się za żadne pieniądze i nie warto się męczyć, tym bardziej, że pod koniec tygodnia po prostu padałam i zawsze był taki pęd, żeby ze wszystkim zdążyć, a gdzie jeszcze czas dla siebie. Księgarnia zostaje raz w tygodniu w sobotę ,więc na tygodniu będę mieć tylko college.
Wczoraj byłam nianią i zamiast pójść do collegu na zajęcia, pojechałam pilnować dziewczynkę , bo dzień wcześniej zadzwoniła do mnie koleżanka, że ma awaryjną sytuację bo nie ma córki 19 miesięcznej z kim zostawić, a musiała iść do pracy bo dzwoniła do jej szefowa. Więc spędziłam bardzo ciekawy dzień i miło, że Sara dawno mnie nie widziała a wyciągała do mnie rączki jak mnie tylko zobaczyła. Uwielbiam spędzać czas z maluszkami i wymyślać nowe zabawy.
I wracamy do zdjęć ze słonecznej Hiszpanii, bo jeszcze wszystkiego Wam nie pokazałam. Zdjęcia wykonane samowyzwalaczem, bo trzeba sobie radzić na wakacjach jak nie ma kto zdjęć zrobić, a chce się mieć inne niż z 'rączki' :)
Klara
Potwierdza się stara prawda, że pieniądze to nie wszystko...
OdpowiedzUsuńWspomnienia z Hiszpanii akurat na osłodę listopadowych dni:-)
..tak, czas pędzi jak zwariowany, ale uwielbiam to mądre powiedzenie : 'festina lente' ..
OdpowiedzUsuń..zdjęcia są świetne i ocieplają moją teraźniejszą rzeczywistość :)
- pozdrawiam serdecznie :)
Przerabiałam już szkołę i pracę jednocześnie, nie jest to łatwy orzech, coś prędzej czy później nawali... dlatego uważam, że postępujesz słusznie.
OdpowiedzUsuńŁadne te zdjęcia z samowyzwalacza. :)
Młodzi, szczęśliwi, macie czasu jeszcze wiele:)
OdpowiedzUsuńJa powoli zaczynam go odliczać, ale do końca.
Pozdrawiam:)
Great post dear ! You have a nice blog
OdpowiedzUsuńI follow you. Can you follow me back?
www.guzelvekulturlu.com
Kisses
Masakrycznie ten czas ucieka . Czasami trzeba z czegoś zrezygnować. Branie zbyt dużo na siebie może skończyć. Się na dłuższa metę złe . Wiec dobrze postępujesz . Ale z Was piękna para . Ta koleżanka ma szczęście ze mogła na Ciebie liczyć - rzadkie w dzisiejszych czasach.
OdpowiedzUsuńKoniec listopada, jesień przeleciała, a u Ciebie nadal lato ;P
OdpowiedzUsuńMasz rację - czasem po prostu trzeba zrezygnować żeby...naprawdę zacząć żyć:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Oj nie ma jak takie zdjęcia kiedy za oknem zimno i ciemno :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację, życie toczy sie zawsze- bez względu na to czy się zatrzymamy- czas jest bardzo ważny i rozumiem dlaczego podjęłaś taką decyzję - pieniądze jak widać nie zawsze sa warte tego by ślepo do nich dążyć :-)
Ale piękne zdjęcia :) Cudowna z Was para :))
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że chcesz zrezygnować z drugiej pracy, co za duzo to nie zdrowo, a czasu tak jak piszesz nie da się kupić. A zdjęcia bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuń"Czasu nie kupi się za pieniądze" - bardzo mądrze napisane! :) Myślę, że podjęłaś słuszną decyzję jeżeli chodzi o rezygnację z pracy. I tak masz wystarczająco dużo na głowie. Zresztą osobiście jestem zdania, że praca to tylko źródło pozyskiwania pieniędzy na życie i nie powinna stanowić sensu istnienia człowieka.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia jak zawsze! :)
Piękne zdjęcia. Grudzień a tu Hiszpania i skąpana w słońcu :) Co do pracy czasami trzeba coś odpuścić. W moim odczuciu mądry wybór
OdpowiedzUsuń