Dokładnie miesiąc temu dodałam ostatniego posta, w dzień mojej wyprowadzki. Nie mogę uwierzyć, że za kilka dni mamy marzec i mam wrażenie, że z tygodnia na tydzień czas coraz szybciej ucieka. Moja relacja z Mariuszem niesamowicie się rozwija i gna do przodu, piszemy ze soba każdego dnia, a widzimy się w weekendy więc można spokojnie powiedzieć, że żyjemy od wekeendu do wekeendu. Ale jest cudownie i na razie nie chcemy nic zmieniać.
W pracy u mnie w przedszkolu od poniedziałku wróciły prawie wszystkie dzieci więc trochę czasu zajmie zanim się przyzwyczaja, poznają nowych przyjaciół i znów będą z dala od rodziców. Jestem w troszkę w starszej grupie bo 1-2 latków, ale bardzo mi się podoba bo już wiecej zabaw i aktywności mogę zorganizować i mam wrażenie, że też więcej się dzieje i bardzo mnie to cieszy, że dzieci bardzo są do mnie przywiązane i ciesza się jak mnie zobaczą, przytulają się, siadają na kolanach i moznaby tak wymieniać bez końca.
Jestem szczęśliwa, po życiowych doświadczeniach, trudnych lekcjach mam niesamowite przekonanie i wrażenie, że ten 2021 będzie przełomowy, mam w sobie spokoj, radość, spontaniczność i patrzę z optymizmem na nadchodzące dni i miesiące. Nic nie planuje, żyje z dnia na dzień i myślę, że to też pozwala mi uniknąć wielu rozczarowań i zaakceptować różne sytuacje. Nie wiem kiedy będzie możliwość podróżowania za granicę czy to do Polski czy to do Hiszpanii po prostu czekam na jakieś pewne informacje i uczę się cierpliwości oraz adaptuje się do 'nowej rzeczywistości'. Dochodzę do wielu wniosków i zapisuje je, żeby kiedyś moc do nich wrócić i może jeszcze coś nowego z nich odkryć.
W domku mieszka mi się cudownie. Choć wynajmuje tylko pokój w domku jednorodzinnym to jestem bardzo zadowolona bo zrobiłam sobie swoje własne przytulne miejsce dodając różne dodatki,swiatelka i dekoracje. Mam również do dyspozycji podwórko i jak zrobi się cieplej to na pewno częściej będę korzystać z ogrodu i zachwycać się natura.
Wczoraj mialam niezwykły dzień, ktoś by mógł powiedzieć, że bardzo zwyczajny ale dla mnie bym magiczny. Po pracy wybrałam się na spacer z Asia z siatkówki przez park i później wzdluz rzeki, pogoda była istnie wiosenna więc mógłbyśmy podziwiać budzaca się do życia nature i pierwsze znaki wiosny. Potem jak wróciłam do domku to z panią Ela w nocy wyszłyśmy z herbatkami na dwór i usiadłyśmy na ławce przed domem. Choć mroźno to było bardzo przyjemnie posiedzieć na dworze w lutym i oddychać świeżym powietrzem. Jak wróciłam do domu to zrobiłam sobie domowe spa, nałożyłam maseczke z czepkiem na włosy, a na twarz dwu-etapową maseczke. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taki spokojny dzień, pół zaplanowany, pół spontaniczny.
Nie przedłużając zapraszam Was na wiosenne zdjęcia z czwartku (25 luty) i mam nadzieję, że niebawem znów się odezwę :)
Zdjecia wykonane telefonem bo wybrałam się spontanicznie do parku jak wracałam z mojej pracy.
Klara
Miło czytać, że życie niesie Ci tyle nowych możliwości, zarówno prywatnie, jak i zawodowo.
OdpowiedzUsuńWszyscy czekamy na koniec lockdownu, bo wiosna tuz i w plenery nas ciągnie:-)
Widzę, że wiele dobrego u Ciebie. Trzymam kciuki, żeby trwało to jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńKlaro uwielbiam Cię czytać! ..masz w sobie tyle piękna, pozytywnego podejscia do wszystkiego, dobrych myśli i cudownej radości <3
OdpowiedzUsuń..ogromnie się cieszę Kochana, że wszystko układa Ci się pomyślnie, jest super
i jesteś szczęśliwa! <3
..kiedy Cię czytam, napełniam się fantastyczną energia (dziękuję, że jesteś!) ..dzieki Tobie odzyskuję moc i radość życia (po operacji serca bardzo trudno mi było się pogodzic z wieloma faktami) ale na nowo uczę się radości z Istnienia :)
- życzę Ci Kochana Klaro moc cudowności na każdy dzień, niech spełniają się Twoje marzenia :*
p.s.
Usuń..zapomnialam napisać, zdjęcia jak zawsze prześliczne <3
Super, że patrzysz z optymizmem na nadchodzące miesiące :D
OdpowiedzUsuńDużo radości życzę :D Piękne zdjęcia!
Pozdrawiam!
Hej! super, że wszystko Ci się układa, a najważniejsza jest Twoja pogoda ducha. Tak, po takich mrozach nastał piękny już wiosenny czas. Kocham tą porę, kiedy przyroda budzi się do życia.
OdpowiedzUsuńPowodzenia, zdrowia i radości Ci życzę!
Troszkę Cię nie było, ale dobrze wykorzystałaś ten czas :) Oby było tylko lepiej. Zdjęcia są niezwykłe. Uwielbiam wiosnę i jej początki, kiedy wszystko budzi się do życia. Zdjęcia to kwintesencja tego, co lubię w tej porze roku (mimo, że dopiero luty :D )
OdpowiedzUsuńIdzie wiosna, a wraz z nią nadzieja :) Pomyślności! Po burzy zawsze wychodzi słońce!
OdpowiedzUsuńZwiązki i rozwiązki. Dziś dodałam o tym wpis, który pewnikiem Cię zaskoczy.
OdpowiedzUsuńTrzeci akapit sama bym mogła napisać. O, w sumie czwarty też. :D
Śliczne zdjęcia!:) Fajnie, że jesteś szczęśliwa, a ten rok zapowiada się przełomowy :)
OdpowiedzUsuńSuper, że wszystko tak dobrze Ci się układa :) piękne zdjęcia, początek wiosny zawsze nastraja optymistycznie :)
OdpowiedzUsuńZapachniało wiosną :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle pozytywnie u Ciebie! :)
OdpowiedzUsuńojej te zdjęcia krokusów nastrajają już tak wiosennie;) czuć wiosnę też i u Ciebie:D w tej nowej relacji kciuki mocno mocno trzymam:) PS. A były szanowny coś próbuje walczyć o Ciebie czy już totalna olewka?
OdpowiedzUsuńNa szczęście totalna olewka. Ja musiałam założyć sprawę o rozwód bo pewnie bym sie doczekała na żaden krok z jego strony. Najłatwiej zdradzić, zerwać, jak co do czego dochodzi to 'rozwód za dużo kosztuje'.
UsuńRewelacyjnie jest czytać, że mimo wszystko życie toczy się w pozytywnym kierunku. A tego optymizmu to tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Oh so cute flowers
OdpowiedzUsuńxx
Mi ten czas też strasznie szybko leci. Też w ostatnim czasie niczego nie planuje i czekam :P Super, że dobrze Ci się mieszka i że relacja z Mariuszem daje Ci dużo radości :)
OdpowiedzUsuńOby wszystko posuwało się dalej w tym kierunku. Życzę też, jakkolwiek to brzmi, szybkiej i krótkiej sprawy rozwodowej. Swego czasu moja mama musiała się bujać kilkukrotnie na rozprawy, bo pozwany się nie pojawiał. Skoro Sebek sam wyszedł z inicjatywą, mam nadzieję, że nie będzie robił problemów i szybko zwróci Ci wolność.
OdpowiedzUsuńMnie też ten rok upływa w bardzo pozytywnej atmosferze. Pandemiczne obostrzenia nauczyły mnie cierpliwości. Tak jak Ty, staram się nie wybiegać z planami w przyszłość. I to działa. Spotyka mnie teraz tyle spontanicznych przyjemności, że aż sama się dziwię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)!!!
P.S. Przepiękne kwiaty :)!!!