Alan Alexander Milne
Nareszcie znalazłam czas, żeby tu napisać. Każdy mój tydzień jest zapełniony zajęciami, wychodzę z domu o 8 rano, a wracam o 22. Ale jestem bardzo szczęśliwa, taki tryb życia zdecydowanie mi odpowiada. Od razu po colleg-u jadę do Natalii, opiekować się jej maluszkami ( bliźniaki 2 letnie) i 3.5 letni chłopiec. Są cudowni, sprawiają mi ogromnie dużo radości. Czasami są bardzo szaleni, a innym razem wręcz przeciwnie tylko by się przytulali, siadali na kolanach albo prosili aby wziąć ich na ręce. Takie dni utwierdzają mnie w tym, że chciałabym być przedszkolanką. To jest coś cudownego.
A poza tym w poniedziałki chodzę na kurs samby brazylijskiej z elementami fitnessu i rozciągania. Jest wspaniale, ale o tym innym razem bo to już temat na inny post i dopiero byłam na dwóch lekcjach, więc za jakiś czas będzie więcej do opowiadania.
Wczoraj był szczególny dzień, bo moje urodzinki-19 listopad. Od razu po zajęciach pojechałam do Natalii, dostałam kilka prezentów, niesamowite uśmiechy maluszków i uściski. Potem w ciągu dnia czytałam dużo życzeń na facebooku, odbierałam telefony i czytałam smsy. Więc bardzo, ale to bardzo czułam, że mam urodziny. A najbardziej zaskakującą niespodzianką, był filmik z życzeniami od mojej przyjaciółki Asi z Polski, którą serdecznie pozdrawiam. Wylałam potok łez, jaka szkoda, że jesteśmy zbyt daleko siebie. W takich momentach najbardziej się tęskni.
A świętować będę w niedziele, bo mój kolega ma dzień po mnie i robimy podwójną imprezę. Więc w tym roku obchodzę urodziny dwa razy ;) Oj będzie się działo.
20 lat minęło..
chyba trochę urosłam :)
Ps. Wracam do blogowania, na razie posty będą pojawiać się raz w tygodniu w środy, a potem jak będę mieć więcej czasu to postaram się częściej.
Klara
Cóż za zmiana :)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego najlepszego! :) Ten jedyny dzień w roku powinien by dla nas wyjątkowy i dla Ciebie zdecydowanie taki był :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Kochana wszystkiego najlepszego :) Niech się spełnią Twoje wszystkie marzenia :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :* :*
Piękne masz włosy :)
W takim razie spóźnione, ale szczere: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!! :) wielu radości i... wymarzonej pracy z dziećmi :)
OdpowiedzUsuńSto lat i spełnienia marzeń :*
OdpowiedzUsuńWrosłaś na piękną kobietę :)
dobrze rozumiem Twój brak czasu na bloga sama na to cierpię :p
sorry wyrosłaś :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego!♥
OdpowiedzUsuńhttp://cappucinoworld.blogspot.com/
Takie maluchy to naprawdę potrafią skrasć serce, nie dziwię Ci się, że uwielbiasz się nimi zajmować ;)
OdpowiedzUsuńPrzy ukazji spóźnione wszystkiego najlepszego i niezapomnianej imprezy. Baw się nieziemsko ;)
Przeraża mnie to czasami jak czas szybko leci. ;-;
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam miec rodzeństwo, najlepiej siostrę bliźniaczkę. Nie mam - trudno.
Wszystkiego najlepszego - szczęścia i spełnienia marzeń. :D Co z tego, ze spóźnione?
W jakim kraju mieszkasz?
W Szkocji :)
UsuńW takim razie życzę Ci wszystkiego najlepszego i tego, co sobie tylko wymarzysz :-) Sto lat! :-))
OdpowiedzUsuńfakt, czas leci nieubłaganie, ale cóż poradzić :(
OdpowiedzUsuńświetny blog! :)
zapraszam do siebie, dopiero zaczynam :)
http://fashioonandstylee.blogspot.com/
Spóźnione - wszystkiego najlepszego ;-) Fakt, troszkę się zmieniłaś. Troszkę urosłaś i troszkę masz dłuższe włosy, ale niewiele ;-)
OdpowiedzUsuńhahah faktycznie trochę urosłaś;) Wszystkiego najlepszego w takim razie;)
OdpowiedzUsuńTroszkę spóźnione, ale spełnienia marzeń ! :)
OdpowiedzUsuńNieco bardzo spóźnione, ale wszystkiego najlepszego ! <3
OdpowiedzUsuńFajną masz pracę, opieka nad dzieciakami to super sprawa! Sprawia wiele radości!:)
Ten film od przyjaciółki musiał być ciekawy, dobrze, że utrzymujecie kontakt,chociaż ta odległość jest męcząca.
Urocza byłaś i nadal jesteś ! :))
Twoje włosy , omg zakochałam się!! <3
Ja muszę weekendy spędzać w szkole co jest bardziej męczące niż nauka w domu,ale cóż jak mus to mus.
Niestety koleżanka zrobiła mnie w balona i nie byłam wtedy na koncercie :/
;*