Witam wszystkich pierwszego grudnia, ostatniego miesiąca w 2014 roku. Pisząc tego posta mam sobie niesamowite uczucie, na ten miesiąc mam wiele rzeczy które chce zrealizować, wprowadzic pewne nawyki do swojego życia i podjac się czegoś nowego. Ten grudzien mam nadzieje będzie dla mnie bardzo ekscytujacy i pelen niespodzianek. I zrobię cos odwrotnego co zazwyczaj czynie. Zlame moja zasadę, ze wszystko robię małymi kroczkami. Nie to, ze u mnie się nie sprawdza, wręcz przeciwnie jest super, ale chce spróbować czegos innego. Teraz planuje zrobić duże kroki i wszystko w jednym miesiącu.
Czy to się sprawdzi? Czy podolam? Nie wiem, ale bardzo chce zaryzykować i przetestować to.
Lista jest długa i jeszcze nie do końca zaplanowana, ale myślę ze odrobina niewiadomej tez się przyda.I choć tego, że nie wiele mam czasu dla siebie bo w ciągu dnia zostaje mi 2-3 godz i myślę, ze aby je zobaczyć będę się codziennie budzić o 6 i wtedy będą te godziny dla mnie bo dopiero o 8 wsiadam do autobusu i zmierzam do collegu.Wszystko wspaniale się ułożylo, bo dziś mam wolne z collegu, a na 13 jade do Natalii i jej maluszkow. Więc testowanie czas zacząć. Z jednej strony moglabym wstać o 9, ale mój projekt nie miałby sensu wiec pomimo tego, ze mogę dłużej pospac obudziłam się o 6 i zaczęłam realizacje.
Zdrowie :
Miesiąc bez słodyczy
Miesiąc bez fast foodów
Miesiąc bez gum do żucia
Miesiąc bez slodzonych napoi, soków z cukrem
Sport :
30 min dziennie hula-hoop
17 min trening na płaski brzuch Chodakowska
15 min rozciąganie
10 min spacer wolny
Porzadek :
Pozbycie sie niepotrzebnych ubrań
Pozbycie się niepotrzebnych kosmetyków
Przeglad i uporzadkowanie moich książek i ebookow
Pozbycie się niepotrzebnych rzeczy z mojego pokoju
Cechy :
Systematycznosc (1 bądź 2 posty na blogu w konkretne dni, środa i sobota)
Punktualnosc (co najmniej 10 min przez wyznaczona godz, nie na styk)
Zero balaganiarstwa ( porządek utrzymuje na bieżąco)
Planowanie ( głównie odzieżowe, każdego wieczoru przygotowuje zestaw w który się ubiore)
Relaks:
30 min czytanie po angielsku
30 min czytanie po polsku
20 min nauka angielskiego
10 oglądanie bądź sluchanie czegoś po ang
Day off :
Bez facebooka (niedziela)
Bez bloga ( wtorek)
Bez sportu (sobota)
Bez pieczywa (środa)
Każdy dzień:
Ciepła woda z polowka bądź cala cytryna i łyżeczka miodu rano na czczo
Jabłko
Herbata red bush
Owsianka z owocami
I to wszystko w grudniu. Start ! :)
Luty 2014 <3
trzymam kciuki, aby wszystko się udało :)
OdpowiedzUsuńdzień bez facebooka chyba będę musiała wprowadzić i u siebie - fajny pomysł ;P
Kurczę, ale kreatywne plany :) Ja chyba bym się aż takich nie podjęła, bo póki co nie widzę potrzeby :) Mam zamiar jednak ograniczyć słodycze! Powodzenia i wytrwałości w postanowieniach :)
OdpowiedzUsuńps: dotarły listy?
Tak, wysłałam już odpowiedź :)
UsuńNie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci wytrwałości ! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, bo dużo tych celów sobie wyznaczyłaś ;)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o cechy, który wymieniłaś, to tak sobie rozpatrzyłam pod siebie i okazuje się, że wszystkie "spełniam" ;] Dobre i to hehe
Powodzenia i pozdrawiam.
Ja również trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńWow, dużo tych planów! Niemniej skoro wszystkie przyszły Ci do głowy, to znak, że Twój organizm/umysł dopomina się zmian. Oczywiście trzymam kciuki za Twój sukces w skakaniu na głęboką wodę! Podoba mi się pomysł z tymi "day off", bo przecież warto zrobić sobie przerwę od bycia "porządną i poukładaną" ;-) Rozbawiła mnie również uwaga o wpisach dwa razy w tygodniu -środa i sobota, a przecież dzisiaj mamy poniedziałek! Ale rozumiem, że porządek musi być i zaczęłaś grudzień odpowiedzialnie. Mnie również dzisiejszy dzień powalił na kolana - ostatnio było średnio, ale dzisiaj dostałam tyle dobrych sygnałów i wydarzyło się wiele dobrego, więc naprawdę wierzę, że wszystko może jeszcze mieć miejsce w grudniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Aaw, czuje się takim nierobem :D Ale przyznaję, też robiłam sobie takie plany i nawet dotrzymywałam ich (da się, wbrew pozorom wszystko się da; nawet do wiszenia na szubienicy można się przyzwyczaić, a co dopiero do polepy z miodem) Teraz już nie robię, tzn. nie planuję i nie zapisuję planów, wszystko rozgrywam i zapamiętuje w głowie. Zbytni porządek trochę szkodzi, w końcu każdy musi sobie poszaleć. Nie wyobrażam sobie dodawania postu na bloga idealnie w te dni, może akurat kiedy indziej będę miała świetny pomysł na notkę?
OdpowiedzUsuńJeśli mam jakiś pomysł to zapisuje w notatniku, a potem go rozwijam tego dnia co dodaje posta :) Na razie się to u mnie bardzo dobrze sprawdza.
UsuńWspaniale sobie wszystko zaplanowałaś, teraz realizuj :) Powodzenia, trzymam kciuki !!! :)))
OdpowiedzUsuńMiesiąc bez słodyczy? W GRUDNIU!? Mikołajki, Święta, Sylwester... serio? To dopiero wyzwanie... Ja niby zawsze coś planuję, ale nigdy mi się nie chce. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńhttp://screatlieve.blogspot.com/
Będzie ciężko, wiem. Ale to mnie jeszcze bardziej zmotywuje i bardziej będę z siebie dumna jak uda mi się przetrwać ten słodki miesiąc bez słodyczy :) Lubie duże wyzwania.
UsuńZapraszam na nowy post ♥ Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości, bo sporo na siebie dałaś :) Ale wierzę, że Ci się uda :)
OdpowiedzUsuńZmień pieczywo pszenne na żytnie :) jak już mówisz tako pieczywie
Świetne plany,ja sobie nie wyobrażam miesiąca bez słodyczy:),a wodę z cytryną uwielbiam:))
OdpowiedzUsuńBuziaki:*:*:*
"Nie bój się uczynić wielkiego kroku, gdy jest to wskazane. Nie da się pokonać przepaści dwoma krokami" :)
OdpowiedzUsuńWspaniale powiedziane :)
Usuń