Francesc Miralles, Hector Garcia
I pierwszy tydzień po wolnym, bardzo szybko minął, choć powiem Wam, że trochę czasu zajęło mi się znów wdrożenie się do systemu, ze wstawaniem nie miałam problemu, bo przez wolne i tak dosyć wcześnie się budziłam, bo Sebek miał na poranną zmianę, ale najbardziej zmęczyło mnie siedzenie w collegu albo w przedszkolu do późna i jak wracałam do domu, to marzyłam o pójściu spać, bo byłam nie do życia. Ale na szczęście zamiast łatwego rozwiązania, wybierałam trening Chodakowskiej i zyskiwałam na nowo energię. Więc aktywność fizyczna bardzo pomogła przezwyciężyć mi ten czas. Teraz mam nadzieję, że będzie lepiej. I już w dzień nie będzie mi sie chciało spać.
W piątek miałam dzień wolny od collegu, ale akurat się złożyło, że koleżanka do mnie zadzwoniła, żebym przypilnowała jej prawie 2 letniej córeczki, wiec zgodziłam się od razu i na szczęście nic sobie na piątek nie planowałam, więc tym bardziej byłam wolna. Fajnie spędziłyśmy czas, uwielbiam takie maleństwa, szczególnie jak w przedszkolu mam praktyki z grupą 3-5 więc zawsze jest troszkę inaczej. Ale szczerze, to jednak wolę grupę 3-5 lat, jest genialnie, dzieci mają dużo pomysłow i plusem jest to, że człowiek prowadzi nornalną rozmowę a nie monolog :)
Ostatnio wpadłam na pomysł, że zamiast kupować sobie prezenty na święta typu walentynki, dzień kobiet, dzień dziecka albo chłopaka, to będziemy jeździć na wycieczki. Jeśli czas pozwoli to na weekendowe, a jeśli nie to na jeden dzień i będziemy zwiedzać nowe miejsca, zamiast kupować sobie zbędne rzeczy, które będą tylko stać albo je zjemy i tym sposobem będziemy mogli razem częściej podróżować i odkrywać nowe miasta lub miasteczka. Na Walentynki już coś mamy zarezerwowanego, ale to napiszę bliżej lutego, gdzie się wybieramy.
A tymczasem kolejna część naszego Sylwestra w górach i 2 pierwszych dni stycznia. Wodospady mieliśmy bardzo blisko od hotelu, więc daleko nie trzeba było jeździć. Okolica przepiękna, las, góry i wodospady.
Klara
oj tak wyjazdy to świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że takie prezenty to najlepszy pomysł, my to stosujemy już od jakiegoś czasu, nie ma lepszego upominku, niż wspólnie przeżyte chwile i wrażenia z podróży.
OdpowiedzUsuńpiękny wodospad:-)
Mnie też treningi pobudzają, choć ćwiczę przed południem to i tak do wieczora nie chce mi się spać, nawet w takich dniach po trudniejszej nocy.
OdpowiedzUsuńEndorfiny robią swoje.
My nigdy żadnych dni nie obchodzimy, a każde wolne spędzamy na jakiejś wycieczce, dlatego popieram Wasz pomysł! :D
My też wybraliśmy wycieczki zamiast prezentów! Uważam, że takie wspomnienia zostają na dłużej.
OdpowiedzUsuńWszystko co dobre, szybko się kończy. Niestety :/
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam dzieci. Nie ważne czy noworodki, czy starszaki. Dzieci są super i naprawdę dają dużo pozytywnej energii! Z tymi wyjazdami zamiast prezentów to super pomysł! :) Muszę zaproponować coś podobnego mojemu mężowi :)
Wieczorami lubię poćwiczyć na orbitreku. Właśnie wtedy też czuję się taka żywsza ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa perspektywa zamiany prezentów na wycieczki. Muszę przyznać, że podoba mi się taki sposób :)
Pozdrawiam!
Świetny pomysł :) Wyjazdy będą pewnie lepsze niż jakiś prezent :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wycieczki zamiast prezentów brzmią świetnie. to naprawdę fajna opcja, by zdobyć nowe doświadczenia, by coś nowego przeżyć. brzmi wspaniale i trzymam kciuki, by był czas, możliwości i chęci
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńWycieczka zbliża i ubogadza. Robimy to samo.
Jak tylko wracam z wyjazdów jedziemy w nowe miejsca
Pozdrawiam
..zdjęcia są przepiekne! ..cudownie jest móc spędzać czas razem!.. wspólne wyjazdy to rewelacyjny pomysł, podziwianie pięknych miejsc, niezykłych widoków i przeżywanie wspaniałych doznań..
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam bardzo serdecznie i ciepło :)
Super plan z wyjazdami w ramach prezentu! Może i my zrobimy to samo.
OdpowiedzUsuńCo prawda na swoje urodziny już dostałam przedwczesny prezent, ale akurat jestem z niego bardzo zadowolona, bo jakoś ostatnio wzięło mnie na malowanie akwarelami. I zdałam sobie sprawę, że brakuje mi kilku kolorów. Dostałam kilka z nich :) W sumie muszę dokupić jeszcze kilka, ale to już na spokojnie ogarnę w tygodniu :)
Jestem za takimi świetnymi pomysłami, jak Twój z rezygnacją kupowania sobie prezentów. Podróże kształcą no i nikt nie zabierze nam tych zobaczonych pięknych miejsc. Super zdjęcia. Najlepsze pamiątki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudowny cytaty na początku :-) Jestem jak najbardziej za taka podróżnicza formą prezentów - lepiej być niż mieć i całkowicie w tej kwestii Cie rozumiem :-)
OdpowiedzUsuńSuper fotki xx
Idealny pomysł na spędzanie walentynek!
OdpowiedzUsuńI... tak się składa, że ja i Mój Chłopak z Gitarą też jedziemy na wycieczkę w walentyki! :D Ale to przypadek akurat ;)
piękne przesłanie<3
OdpowiedzUsuńWspólne podróżowanie to świetny sposób na spędzanie czasu razem z jakiejś okazji czy bez.
OdpowiedzUsuńCodziennie o 6 rano chodzę na fitness, a potem ćwiczę jeszcze z Chodakowską:-)