Karen Kingsbury
Sytuacja na świecie i w Europie zmienia się praktycznie każdego dnia, szczególnie teraz jak mamy doczynienia z koronawirusem. Ślędze różne kraje z ciekawości jak ten wirus szybko się rozprzestrzenia i trochę jestem w szoku, że prawie wszystkie kraje w Europie zarządziły zamknięcie szkół i innych placowek oświatowych oraz zamknięcie granic, a UK czeka nie wiadomo na co. Jak wiecie mieszkam w Szkocji, nie wiem jak dokładnie wygląda sytuacja w Walii i Anglii więc nie bedę sie wypowiadać o tych państwach. U mnie na dzień dzisiejszy jest 177 przypadków (Szkocja), a w całej Wielkiej Brytanii ponad 1500. Nadal wszystko jest otwarte, jutro muszę iść do collegu, pomimo tego, że koleżanka z klasy ma koronawirusa więc teoretycznie powinni choć moją klasę odwołać na jakiś czas, już nie mówiąc o całym collegu.
Ale politycy mają inne zdanie, mówią, że 'wirus żyje w domu i nawet jak zamkną wszystko na 2 tyg to nic nie da, bo ludzie wyjdą na dwor, a z nimi wirusy' jak i również 'że ten wirus zbuduje odpornośc ludzi i im więcej osób się nim zarazi to szybciej się go wyleczy'. Także powodzenia..
Staram sie nie panikować, bo wiem, że nawet jeśli ten wirus mnie dopadnie to szybko mój organizm go zwalczy, jednak wolałaym nie narażać się niepotrzebnie, tym bardziej, że co jakiś czas odwiedzamy Sebka tatę, który jest już starszym cżłowiekiem i nie chcemy go zarazić nawet gdyby okazało się, że jesteśmy tylko nosicielami.
W tamtym tygodniu robiliśmy remont łazienki i malowaliśmy przy otwartym oknie i niestety mnie przewiało. Od piątku trzyma mnie katar i kaszel i mam nadzieję, że do środy mi przejdzie bo mam praktyki w przedszkolu i muszę iśc, a nie chciałabym zarażać maluchów tym bardziej w tym sezonie, gdzie dużo osób jest przerażonych tym koronawirusem.
Co do sklepów, u mnie w mieście brakuje tylko mydeł, papieru toaletowego i makaronu w niektórych sklepach inne produkty na szczęście są, moze nie w dużej ilości, ale nie ma pustych półek jak ostatnio przyjaciółka wysyłała mi zdjęcia z Polski. Więc można powiedzieć, że sytuacja nie wygląda tu na tragiczną, ale pewnie jeśli oglosili by, że zamykają kraj oraz szkoly to myślę, że wtedy ludzie mogli by zacząć bardziej panikować.
A Wy jakie macie przemyślenia odnośnie tego wirusa ? Chętnie poczytam jakie macie zdanie.
A tymczasem wiosna przyszła do Szkocji.
Klara
Faktycznie dziwne ze normalnie chodzicie mimo, ze koleżanka m wirusa! Szok troche. Ja w sobotę zabrałam z pracy komputer i od dzis pracuje w domu. Ale piękne kwiaty. Az bije wiosna od tych zdjeć :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia :) U nas od tygodnia jest wirus i mamy ponad 150 przypadków potwierdzonych, to że ludzie wyjdą to prawda i sami się zarażą to prawda. Ale żeby lekarstwem było zarażenie to nie jest nic dobrego .... U mnie jest tak, że jetem 1,5 tygodnia w domu. Nie mam pracy zdalnej bo nie podlegam temu. Mój charakter jest inny. Pogoda jest przepiekna a nie mozna wyjsć. Każdy ma tyle planów a nie można nic zrobić.
OdpowiedzUsuń..sytuacja jest trudna, ale nie panikuję, staram się myśleć rozsądnie stosując się do zakazów.. wychodząc jedynie kiedy zachodzi konieczność .. mieszkam w Stolicy, więc wiadomo, iż sytuacja w wielkim mieście jest inna niż np. na wsi..
OdpowiedzUsuń..mam nadzieję, że niedługo wszystko się unormuje..
.. zdjęcia są prześliczne - cudna wiosna !!!
- pozdrawiam najserdeczniej i zdrówka życzę :)
Tak naprawdę nie wiemy jak będzie i kto ma rację...okaże się pewnie po czasie, oby ofiar nie było zbyt dużo.
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie, bo przeziębiona masz mniejszą odporność.
Tyle krokusów naraz, cudnie!
to bardzo dziwna sytuacja. Z jednej strony dobrze, że nie ma paniki ale z drugiej strony nie widać żadnych działań w celu zachowania ostrożności. Na Twoim miejscu (tym bardziej że masz katar) zostałabym w domu. Ja uważam, że nie ma co "szaleć" tak jak niektórzy". Nikomu nie stanie się krzywda jeśli posiedzi trochę w domu. U nas pozamykali uczelnie, odwołali wszystkie zajęcia. Chciałam jechać odwiedzić rodzinę, ale że jest tam małe dziecko i ciężarna to wolałam nie ryzykować i odpuściłam sobie wizytę ;) piękne kwiaty <3
OdpowiedzUsuńOj, zrobił się chaos z koronawirusem, zrobił. Ale społeczeństwo zdaje jednak egzamin z kwarantanny, bo na zewnątrz nie widać ludzi. Jestem ciekawa jak to się wszystko skończy. I oczywiście jakie stanowisko zajmie rząd Wielkiej Brytani.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i uważaj tam na siebie
Straszne to wszystko. Ja sądzę, że politycy sami nie wiedzą jak z tym paskudztwem sobie radzić. Mam tylko nadzieję, że miną te dwa tygodnie i życie wróci do normy, może z wyjątkiem tego, że będziemy bardziej dbać o higienę. I oby tak było. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńurocza ta wiosna :)
OdpowiedzUsuńU mnie na ulicy pustki, o 8 rano w sklepach brakuje mięsa, a tak to ludzie mocno się przejmują. Do piekarni trzeba wchodzić pojedynczo, kurierzy wyglądają jak panowie z sanepidu, sama się boję o rodziców!
okularnicawkapciach.wordpress.com
Z takim premierem jak Johnson to macie przerąbane. Mówiąc bardzo delikatnie.
OdpowiedzUsuńMyślę że trzeba do wszystkiego podchodzić z rozsądkiem...
OdpowiedzUsuńUważam Klara, że jesteś bardziej świadoma sytuacji, niż nie jeden Polak. Popieram zamknięcie granic i urlop w domu.Tymczasem Polacy narzekają
OdpowiedzUsuńW moim mieście jest bardzo interesująca akcja. Ludzie udzielają się aktywnie z pomocą w zaopatrywanie osoby starsze w zakupy. Organizują opiekę dzieciom, a nawet zwierzętom
Jestem mega podbudowana takimi postawami
Szczepionka poprzez zarażanie aktywnym wirusem, no ciekawe pomysły ma rząd.
OdpowiedzUsuńNie boję się zarażenia, ale nie chciałabym zarazić kogoś innego, kto np. ma osłabioną odporność. Dlatego trzymam się zasad, które wprowadzono w Szwajcarii.
Raczej tylko zaziębiłaś się, a nie złapałaś wirusa, więc byłabym na Twoim miejscu spokojna o zarażanie. Czasami nabawię się suchego kaszlu na dwa dni, jak się nawdycham mroźnego powietrza przez usta. To jest nic, to się zdarza.
W Szwajcarii puste półki były tylko jeden dzień, 14 marca. Teraz wszystko jest w porządku. Magazyny są pełne i chociaż Szwajcaria dotychczas ciągnęła import głównie z Włoch, tak można uznać, że to kraj raczej samowystarczalny i nikt się nie boi o kryzys ekonomiczny i gospodarkę.
To jakże zacne zdanie mnie powaliło: ...że ten wirus zbuduje odporność ludzi i im więcej osób się nim zarazi to szybciej się go wyleczy'. Dno!
OdpowiedzUsuńJa staram się nie panikować. Chodzę co noc do pracy, odkażam cały zakład, dzięki Bogu jak na razie nie ma tam zarażonych. Dbam o siebie, ale nie wpadam w panikę. Ja wiem, co może uczynić panika, stres, dlatego sobie na to nie pozwalam, bo to wielki wróg zdrowia. Skupiam się na plusach i robię, co trzeba. Zdrówka kochana, niech Cię nie opuszcza.<3
Zdjęcia wspaniałe! :)
jutro zamierzam wylać swoje przemyślenia bo żenują mnie te memy i podejście ludzi do tematu :(
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo Ci współczuję, bo jak przeczytałam o podejściu brytyjskiego rządu do walki z epidemią to aż ciarki mnie przeszły. Najważniejsze to zachować zdrowy rozsądek i nie panikować. Chociaż w tamtym tygodniu jak ludzie masowo wykupywali prowiant samej udzieliła mi się panika. Uściski i trzymaj się zdrowo!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kwiaty :).
OdpowiedzUsuńCo można powiedzieć, mieszkałam w Anglii kilka lat i niestety przywykłam do tego, że oni zawsze robią wszystko na odwrót. Mój mąż i siostra z rodziną też tam zostali dlatego też się martwię, nie mają na szczęście styczności z nikim starszym, ale zawsze jakiś tam strach jest, chociażby o to jak ich organizm zareaguje.
Uważaj na siebie. Pozdrawiam serdecznie 😘
Chyba ciężko napisać coś mądrego, pokrzepiającego na temat, który dotyczy nas wszystkich. Mam brata w Anglii i martwię się, że codziennie komunikacją dojeżdża do pracy. W Polsce też nie jest lepiej chociaż plus, że szkoły i galerie zamknięte. Jednak nie myślę o tym co się dzieje.
OdpowiedzUsuńKwiaty na zdjęciach cudowne :)
Pozdrawiam.
Powiem tak, Wyspy idą pod prąd - gdy cała Europa się chroni, w Ciebie...wszyscy na koronawirusa. To wygląda trochę jak ospa party... ale na serio - przyznam, że ta niecodzienna sytuacja zmienia nam codzienność. I mam nadzieję, że kiedyś to wszystko jakoś się unormuje....
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Was!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Kwiaty przepiękne, jutro pierwszy dzień wiosny, czekam z niecierpliwoscia aby moc wyjsc z domu i cieszyc sie takim widokiem!
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
https://milentry-blog.blogspot.com
Odnoszę wrażenie, że niektóre zachodnie kraje w ogóle nie widzą zbyt dużego problemu i zagrożenia. I mimo,że nie jestem fanką naszego polskiego rządu, uważam, że zasługują na okejkę w opanowywaniu problemu - przynajmniej na razie.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jest tak pięknie :*
OdpowiedzUsuń