Trent Woodard
Czasami życie pisze nam zupełnie inne scenariusze niż my mamy wyobrażenie. Coś sobie zaplanowaliśmy w głowie, a los płata nam figle i sprawia, że wszystko wychodzi na odwrót. Kupione churros na świątecznym jarmarku nie dość, że były białe i niedopieczone, to jeszcze były strasznie tłuste niestety zupełnie nie warte swojej ceny, jakbyśmy wiedzieli, że takie się trafią to byśmy wzieli jedną porcję zamiast dwóch. Zdjęcie w kuli ze śniegiem, nie dość, że dostaliśmy zbyt ciemne przez co będę musiała je przerobić to w dodatku wyglądamy 10 lat starzej, bo światło tak na nas padało, że zrobiły się nam czarne wory pod oczami. A miał być taki idealny dzień wczoraj, a niestety wyszła katastrofa. Humorki trochę nam poleciały, ale na szczęście wieczorem wpadliśmy na pomysł, że kolejnego dnia jedziemy na wycieczkę więc mieliśmy powód do radości.
Rano dobrze się wyspaliśmy, a po południu pojechaliśmy do Edynburga stolicy Szkocji. Udało nam się być nad morzem północnym i przejść na wyspę, którą kilka lat szukałam, bo ktoś o niej mi powiedział, ale nigdzie nie mogłam jej znaleźć bo zapomniałam nazwy oraz miejsca, a tu przypadkowo dzisiaj się tam znaleźliśmy więc byłan bardzo szczęśliwa i zaskoczona. Na pewno napisze o niej więcej w następnym poście. Zobaczyliśmy ogród botaniczny, który pomimo tego, że jest jesień i nie ma zbyt wielu kwiatów wciąż zachwyca, bo wyglądał bardzo świątecznie i zobaczyliśmy pięknie ustrojony i klimatyczny sklepik.
Klara
Oj tak, czasami daleko rzeczywistości do naszych wyobrażeń czy oczekiwań :) Wychodzę jednak z założenia, że co prawda nie na wszystko mamy wpływ - ale z pewnością mamy wpływ na naszą reakcję na tę sytuację :) Czekam na kolejny post, wycieczka musiała być wspaniała! :)
OdpowiedzUsuńGrunt to się nie poddawać i w każdym zdarzeniu dopatrzeć się czegoś pozytywnego:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zdjęcie w kuli to świetny trik:-)
OdpowiedzUsuńCzasami zdarza się splot wydarzeń nie do uwierzenia...
Ale przepiękne zimowe zdjęcia :) Ja czasem lubię takie psikusy od losu, bo potem bo podsumowaniu wszystkich za i przeciw okazuje się, że mimo wszystko wyszło mi to na dobre, choć jak wiadomo - w życiu bywa różnie, więc..
OdpowiedzUsuńCzasami i tak się dzieje, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko żyć na przód. Chwile bywają zbyt marne, by tylko te oglądać. Planuj i zawsze patrze w przyszłość.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dokładnie zycie lubi płatać figla- plany planami ale.... Żyć chwila to dobry sposób- nawet bardzo dobry :-) Sklepik faktycznie niezwykle klimatyczny :-D
OdpowiedzUsuńŚlicznie<3
OdpowiedzUsuńTrzeba być celebrytką;-) Celebrować życie w każdej chwili na maksa bo jest tak krótkie jak otwarcie i zamknięcie drzwi. A wszelkie niedogodności dodają mu smaczku:-) Nawet beznadziejne churrosy;-)
OdpowiedzUsuńOj rzadko kiedy nasze plany realizują się w stu procentach po naszej myśli... Czasem po prostu lepiej obrócić to w żart i nabrać dystansu, niżeli odbierać zbyt osobiście. Bo czemu to, że zdjęcie nie wyszło, miło by być powodem do smutku, skoro można czerpać radość ze wspólnie spędzonych pięknych chwil :)
OdpowiedzUsuńniestety, często gdy planujemy widzimy, że wszystko jest doskonałe, takie idealne, a potem życie pokazuje, że niekoniecznie tak jest...no cóż...ale z drugiej strony też jest w tym jakiś urok, s tym graniu nam na nosie
OdpowiedzUsuńPiękne dekoracje :-)
OdpowiedzUsuń