Rachel Hollis
Wciąż walczę z porannym wstawaniem, moim małym założeniem jest kazdego dnia budzić się o 7, stopniowo schodzę w dół bo ostatnio udało mi się wstać o 8 więc znacznie wcześniej niż 10, mam nadzieję, że w kolejnym tygodniu będzie mi się znacznie łatwiej wceśniej budzić i zaczynać dzień wcześniej.
Spacery leśne dalej kontynuuje, nawet udało mi się na tygodniu wyciągnąć męża na spacer, mieliśmy piękną pogodę w Szkocji, bo ponad 20 stopni więc można było wybrac się w krótkich spodenkach i w krótkim rękawku. Fajnie było razem pospacerować, bo ostatnio na wycieczcę byliśmy na końcu marca przed samym zamknięciem Szkocji. Cieszę się bardzo, że mamy blisko las i naprawdę to doceniam, szczególnie w tym czasie, gdzie w Szkocji nadal nie można podróżować i tylko lokalnie (blisko domu) można wybierać się na spacery bądź w ramach aktywności fizycznej czyli pobiegać bądź pojeździć na rowerze.
\
Niestety ocean z moją mamą nie wypalił, co prawda pociągi cały czas kursują, ale mógłby być probleem z powrotem więc nie ryzykowałyśmy, potem był plan pojechania nad morze, ale dobrze, że się powstrzymałyśmy bo okazało się, że ;plażowicze' dostawali mandaty i byli wyganiani z plaży. (nigdy przez myśl mi przyszło, że doczekamy takich czasów). Więc poszłyśmy z moją mama do parku na kocyk się poopalać (co niestety też jeszcze nie jest u nas legalne, bo Szkocja idzie swoimi zasadami i w Anglii dużo ograniczeń już jest zdjętych, a w Szkocji dopiero za jakiś czas będą zdejmowane)
Wracam do Was i obiecuje, że dwa razy w tygodniu się tu będę pojawiać, a w następnym poście wstawię filmik bo już materiał mam, jutro go złoże i koło środy na moim blogu się pojawi. Z 17 pracy do collegu zostały mi tyko 3 z czego ogromnie się cieszę, bo jeszcze więcej będę mieć czasu dla siebie i rozwijanie swoich pasji. Tymczasem zapraszam Was na mix zdjęć, piesek mojej mamy, coraz większy Garfiedl i ja z Sebusiem :)
mojej mamy piesek Oro :)
jaki śliczny piesio!
OdpowiedzUsuńVery nice ! Thanks for sharing! Happy weekend! 🎀🎀🎀
OdpowiedzUsuńPsiak i kociak bardzo uroczy :D Dobrze, że mieszkacie blisko lasu i możecie wychodzić na takie spacery :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak jeśli naprawdę czegoś się pragnie to cały wszechświat będzie działał by te marzenie spełnić...
OdpowiedzUsuńMałe dziecko nauczyło mnie wcześniej wstawać ;)
..bo ważne aby wierzyć, że się uda i uparcie dążyć do celu ;)
OdpowiedzUsuń..nie miałam i nie mam problemów ze wstawaiem rano, chociaż jestem 'nocnym markiem'
uwielbiam noc :)
..cudownie Klaro, że rozwijasz swoje pasje i jesteś szczęśliwa :)
..zdjęcia prześliczne, każde piękne, a ostatnie fantastyczne - Wy cudowni i uśmiechnięci ;)
- pozdrawiam najserdeczniej :)
trzeba przeczekać, wierzę,że niebawem będzie spokojniej i pojedziesz nad ocean!
OdpowiedzUsuńCo do cytatu, to powinno jeszcze być, że w wieku starszym, to chęci nie wystarczą niestety!
OdpowiedzUsuńMnie brakuje już sił na "walkę" o swoje. A to ZUS jest powodem moich bolączek☹️
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę samych miłych w życiu chwil 🌼☕🍓🦋🌞🙋
Kochana, śpij, póki możesz, bo może przyjść czas, że wiele dasz za przespanie całej nocy :-(
OdpowiedzUsuńBudzę się codziennie o 5 rano, bo ptaki wstają. Zanim się rozlecą po świecie, drą dzioby pod moim oknem. A zaraz po nich wstają owce i dzwonią tymi swoimi dzwonkami. Zniknęły te ciche milczące poranki wraz z nadejściem wiosny. No i wstaję około 6.
OdpowiedzUsuńŚliczne zwierzątka! Ja też staram się wcześniej wstawać, moj cel to 8-7, jutro co prawda jestem do tego zmuszona bo o 8:30 mam lekcje online :p
OdpowiedzUsuńObserwuję i życzę miłego wieczoru!
zpolskidopolski.blogspot.com
Ja wstaje codziennie miedzy 7-8. Teraz jak mam prace zdalna to moge pospać dłużej niż normalnie. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCzasem chciałabym poleżeć dłużej w łóżku ale nie potrafię i o 5:30 jestem już na nogach. Ale mam za to długie dni i dużo czasu, którego i tak wciąż mi brakuje;-)
OdpowiedzUsuńZ Garfiego coraz większy rozkoszniak, a Wy ślicznie razem wyglądacie:-)
Pozdrawiam.
Myślałam, że Garfield ma towarzysza do zabaw w postaci ślicznego pieska;) U nas pogoda typowo szkocka - wieje, leje i...12 stopni... chyba coś się pozmieniało;) W każdym razie, ja również mam plan wstawania wcześniej, lecz koło 6:00. No i póki co mi średnio wychodzi...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
3 prace Ci zostały do napisania z 17? Rewelacyjny wynik. A może wysłać Ci kilka moich prac? To oczywiście żart. Ja mam obecnie tak, że czasami wstaję bez problemu już po 4, a innym razem nawet po 9. Sama nie wiem od czego to zależy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
W Polsce też w sumie na jakieś dalsze wycieczki wciąż nie można się wybrać, ale i tak niektórzy to robią. W sumie się nie dziwię, bo ileż można w domu siedzieć.
OdpowiedzUsuńJakie urocze zwierzaki! :)