Karolina Wilczyńska
Witam wszystkich w lipcu, teraz powinnam zrobić podsumowanie poprzedniego miesiaca, ale postanowiłam, że w w wakacje zrobie jedno z trzech miesięcy, myśle, że będzie ciekawiej i więcej będzie się działo, bo niestety czerwiec okazał się dosyć słabym miesiacem. Ale nie o tym będzie dzisiejzy post.
Dalej jestem zakochana w siatkówce i wciąż śledzę wydarzenia i odliczam godziny do spotkania super ludzi i oczywiście pogrania sobie razem. Pod poprzednim postem sporo osób pisało mi, że nie lubi tego sportu, ja natomiast jakbym miała wskazać druzynowa grę to niestety nie przepadam za koszykówką, pamiętam, że zawsze się cieszyłam jak okazywało się, że 'koszykówki dzisiaj nie będzie' jakos zawsze ciężko było mi trafić do kosza, szczególnie z dwutaktu albo jak ktos za mną biegł, to ja niestety się zaczynałam stresować i przyjemności ta gra nie przynosiła.
Dzisiaj byliśmy w schronisku, bo chcieliśmy adoptować pieska, ale niestety nie spełniamy wymagań więc nie mamy za bardzo szans na przygarnięcie pieska, bo po pierwsze nie mieszkamy w domku z prywatnym ogrodem, a po drugie często szukają osoby, która siedzi w domu 24h , a jak jestem w collegu to nie ma mnie od 5 do 7 godzin, więc też nas to zdyskwalifikowało. Dziś pierwszy raz w życiu byłam w schronisku i jak zobaczyłam te pieski, ich smutne minki to normalnie się popłakałam, bardzo przeżyłam tą wizytę, szczególnie dlatego, że jestem bardzo wrażliwa i często emocjonalnie reaguje.
A jutro moja doczekana siatkówka ,tym razem w zupelnie innym parku, który jest większy i dawno tam nie byłam, więc będzie ciekawie. I niestety nie pojadę moja hulajnogą, bo park jest godzinę dwoma autobusami (albo jednym jak bede jechac od mojej mamy domu) więc będę podróżować komunikacją miejską.
A dzisiaj kolejna część wrocławskiego starego miasta :)
i słynne elektryczne hulajnogi
Klara
awesome article :)
OdpowiedzUsuńhave a nice day
Zdjęcia z Wrocławia są piękne! A ja ci powiem, że lubię zarówno siatkówkę jak i koszykówkę. Po prostu jeśli chodzi o sport, lubię gry zespołowe, za to nie przepadam za ćwiczeniami samemu. O ile argument z ogrodem, czy podworkiem mogę zrozumieć, to nie widzę sensu szukania kogoś kto będzie ciągle w domu... Chociaż nie wiem, ja nigdy nie miałam psa i może się mylę.
OdpowiedzUsuńZamiast się cieszyć, że ktoś chce przygarnąć pieska... Rozumiem, że przeszkadza im, że kogoś nie ma w domu przez wiele godzin dziennie(kwestia jaki pies), ale dom z ogrodem... żałosne. My też przechodziliśmy rozmowy. Mieszkamy w bloku, Timmi nie jest mały, a jest mu tu jak w raju... bo liczy się miłość. Jestem pewna, że akurat Ty zaopiekowałabyś się pieskiem najlepiej jak można. <3 Śliczne zdjęcia i piękna Ty na nich. Życzę super chwil podczas grania w siatkówkę. Najserdeczniej pozdrawiam. :****
OdpowiedzUsuńO widzę moje miasto Wrocław! ;)
OdpowiedzUsuńW schroniskach niestety lubią wydziwiać zamiast docenić czyiś zapał i chęć dania domu i miłości czworonogowi. Polecam Ci wybrać się do schronisk dalej niż Wrocław (np. Kłodzko wiem, że ma bardzo fajne miejsca gdzie chcą oddać pieski) i tam naprawdę przywitają Cię z otwartymi ramionami! ♥ Nie poddawaj się, na pewno jakiś piesek bardzo na Ciebie tam czeka!♥
pozdrowienia ;*
Niestety nie mieszkam w Polsce,tylko w Szkocji. Ale dziękuję za informację.
UsuńDziwne te kryteria mają w schronisku, teoretycznie nikt w bloku nie powinien mieć psa...
OdpowiedzUsuńMy dziś zwiedzaliśmy Kraków.
Kochana
OdpowiedzUsuńWidzę młodą, szczęśliwą, uśmiechniętą osobę i b. dobrze:)
Tak trzymaj!
Pozdrowionka ślę:)
Uwielbiam Wrocław. Jest tam tak pięknie :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze piękne- Wrocław jest niezwykle malowniczy.
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu wizyty w schroniksu- sama bym ja bardzo przeżywała więc rozumiem co czujesz.
Promieniejesz pani lato...
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci w turkusowym
a może we Wrocławiu?
Co do psa, to może faktycznie poszukajcie w Szkocji❤️
A może właśnie to jest tak, że ludzie dzielą się w swoich preferencjach na siatkę i kosza? Ja się zawsze cieszyłam jak w szkole na w.f. były lekcje z kosza. ;)
OdpowiedzUsuńMądre to schronisko. W Polsce dają zwierzęta kto tylko chce, byle je zabrał. Osobiście jestem zdania, że trzymanie psa w mieszkaniu to znęcanie się.
Kusisz mnie tymi zdjęciami. Może kiedyś po prostu sama pojadę konkretnie ten Wrocek zwiedzić. :D
Też myślałam nad psiakiem :) miałam w swoim życiu dwa i tęsknię za tymi wspaniałymi, czworonożnymi towarzyszami.
OdpowiedzUsuńJa siatkówkę nawet lubię, ale bardziej na plaży. Nie jako regularny sport. Może dlatego, że jestem z niej raczej słaba. Ogólnie nie przepadam za sportami kontaktowymi, pograłabym natomiast w badmintona! :)
OdpowiedzUsuńTe hulajnogi ostatnio stały się mega popularne w Polsce. Niby fajna sprawa, ale z drugiej strony ogromne zagrożenie na drodze. Niestety przepisy ruchu drogowego nie mają jeszcze żadnego stosunku do tego środka transportu, więc niestety hulajnogi mogą jeździć po chodniku, nie ma zakazu przejeżdżania przez pasy (pieszy powinien moim zdaniem zejść z hulajnogi i przeprowadzić ją przez przejście tak samo jak robią to rowerzyści). Generalnie jeszcze chwila minie, zanim ktoś wpadnie na pomysł, aby jakoś uregulować to w przepisach...
Słyszałam, że mają zamiar wprowadzić prawo jazdy na hulajnoge, jednak czy to zrobią, nie wiadomo.
UsuńTeż jestem ciekawa czy do tego dojdzie. Teraz w Polsce w większych miastach są hulajnogi elektryczne i stają się coraz bardziej popularne.
Usuńuwielbiam siatkówkę! Bardzo, ale to bardzo nawet:0
OdpowiedzUsuńokularnicawkapciach.wordpress.com
Klaro, jaka jesteś piękna i wakacyjna!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o koszykówkę, to zgadzamy się idealnie. Ja również nigdy nie odnajdywałam się w tym sporcie pełnym walki i zagarniania czegoś wyłącznie dla siebie. Pomijając już podrapane ręce i wydłubane oczy. Siatkówka jest przystępniejsza, to zupełnie inna forma walki. Ale wydaje mi się, że to kwestia charakteru co kto lubi, jakichś innych preferencji. A dla innych to zupełnie nie ma znaczenia.
Schronisko jest z jednej strony miejscem cudownym, bo przecież można przyczynić się do pokochania istoty, która tych uczuć potrzebuje najwięcej. Z drugiej jednak niewyobrażalnie smutnym. Przecież chciałoby się wziąć całe schronisko do domu!
Życzę Ci, aby w końcu Ci się to udało, choć z całym schroniskiem to lekka przesada :D Może to po prostu nie ten czas. Ale i taki się znajdzie z pewnością, ten odpowiedni.
Buziaki,
Inka
..uwielbiam siatkówkę i zawsze lubiłam w nią grać ;)
OdpowiedzUsuń..schroniska są takie bardzo przytłaczające i smutne, pieski są tam nieszczęśliwe.. rozumiem Cię doskonale, bo jestem zbyt wrażliwa i empatyczna..
..zdjęcia prześliczne!, cudnie wyglądasz, jesteś taka fantastycznie rozpromieniona, po prostu śliczna! ❤️ ..i masz piękny kolor sukienki :)
- pozdrawiam bardzo ciepło i serdecznie :)
Beautiful.
OdpowiedzUsuńTaa, z pewnością pieski są szczęśliwsze stłoczone w boksach i patrzące na świat zza krat. Nie rozumiem czasem tych schronisk i fundacji. Wiadomo, że trzeba prześwietlić przyszłego opiekuna, ale bez przesady z tymi wymaganiami. Nie wydaje mi się, żeby psy jadły w schronisku wołowinę czy spały na jedwabiach. Lepiej w mieszkaniu w bloku niż w boksie, moim skromnym zdaniem.
OdpowiedzUsuńTo super, że gra w siatkę dostarcza Ci tyle radości!
OdpowiedzUsuńWspaniale, że chcieliście adoptować pieska ze schroniska:-) Mam nadzieję, że już wkrótce Wasz tryb życia pozwoli Wam na realizację tego zamiaru:-) Pomagam jako wolontariuszka w schronisku w mojej rodzinnej gminie i wiem jak te psiaki są spragnione miłości i jak bardzo potrafią kochać:-)
Serdeczności Klaro!
Nie wiedziałam, że aby mieć zwierzaka ze schroniska trzeba spełnić aż tak restrykcyjne wymagania...szkoda...
OdpowiedzUsuńPięknie Ci z Wrocławiem w tle;)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Przepiękne zdjęcia z podróży! :)
OdpowiedzUsuń