Krystyna Mirek
Nie moge uwierzyć, że zaraz powiatamy grudzień i spędzimy pierwsze święta we trójkę. Gdyby ktoś rok temu powiedział mi, że za rok w tym czasie moje życie odwróci się o 180 to pewnie bym go wyśmiała. Nigdy nie spodziewałabym się, że tak szybko pokocham drugą osobę i bardzo szybko pozbieram się po rozstaniu i 3 letnim małżeństwie. Fakt czasami tęskniłam za Garfieldem, szczególnie w pierwszych miesiącach po wyprowadzce, ale niestety nie można mieć wszystkiego. Jestem szczęśliwa, że znajduje sie w tym miejscu co się znajduje, jestem w zdrowym związku i budujemy każdego dnia swoje własne szczęście oraz z każdym dniem uczymy się jak być najlepszymi rodzicami dla naszego maluszka. Nigdy bym się nie spodziewała, że otrzymam takie wsparcie od mężczyzny i choć z Mariuszem nie znamy się jeszcze pełnego roku to mam wrażenie, że znam go lepiej niż kogos z kim byłam 4 razy dłużej. Połączyły nas te same doświadczenia, bo zostalismy zdradzeni przez bliskie nam osoby i myślę, że to sprawiło, że tak dobrze się dogadujemy, od samego początku jesteśmy bardzo otwarci i szczerzy.
Cieszę się,że pomimo tego,że mam w domu noworodka mam czas na swoje przyjemności, rozwijanie pasji oraz czytanie książek. Jestem bardzo wdzięczna za to, że mamy taką dobrze rozwiniętą technologie i że jak karmie małego piersią to mogę jednocześnie czytac książki, a bardziej ebooki w aplikacji Empik Go w telefonie. Normalnie pewnie czytałabym na kindle, ale niestety mojej wersji kindle Empik jeszcze nie wspiera, więc albo za jakiś czas znów wróce do legimi, albo zainwestuje w pocketbook.
I przyszły do nas ogromne wichury, kosze na śmieci wręcz lataja, moj ogrodowy fotel jajko wręcz przewróciło (dobrze, że jest wciąż na naszym podworku) bo w tamtym roku w Szkocji to normalnie trampoliny latały i nie raz się zdazylo, że kogoś trampolina znalazła się na drugim końcu ulicy. Więc trzeba przetrwac ten czas i trochę skrócić nasze codzienne spacerki, bo wiadomo nie chce żeby Maciuś się przeziębił ale też nie chce zamykać się w domu wiec znajduje inne rozwiązanie i żeby bardziej chronić go przed wiatrem to zakładam folie przeciwdeszzczową, ktora ładnie zatrzymuje wiatr.
A w weekend będziemy ubierać choinkę. Uwierzycie, że w Szkocji niektórzy w połowie pażdziernika już mieli ubrane. Dla mnie to zdecydowanie za wcześnie, ale odkad przeprowadziłam się do Szkocji to lubie mieć ubrana choinkę dłuzej niz w Polsce więc albo na pocżatku grudnia ubieram albo pod koniec listopada.
Niestety straciliśmy dwie rybki, bo niebieska zrobiła się agresywna i pogryzla różową, a zielonej coś stało się z oczkiem więc strasznie uderzała w ściane i bardzo się meczyła, więc na dzień dzisiejszy mamy 5 rybek i pana krewetke, plus 5 czyszczących ślimaków.
A dziś zapraszam Was na jesienny ocean jak i najnowszy vlog :)