piątek, 31 stycznia 2014

Pielęgnuj swoje marzenia. Trzymaj się swoich idealów. Maszeruj śmialo wedlug muzyki, którą Ty slyszysz. Wielkoe biografie powstają z ruchu do przodu, a nie z oglądania się do tylu.

Paulo Coelho

Czas na podsumowanie moich styczniowych postanowień. Cieszę się, że udało mi się zrealizować wszystkie 3, a dokładniej rozciąganie, spacerowanie i pozbycie się z mojego menu płatek śniadaniowych słodzonych typu nesquick.

Przez ten miesiąc nie tylko ćwiczylam ćwiczenia rozciągające, ale także inne ćwiczenia na nogi, pośladki, ogólne i prawie wszystko z Mel B. Zamierzam je kontynuować, bo efekty są i będą jeszcze lepsze. 
Podam przykładowe trzy dni ( co drugie dzień robiłam inne ćwiczenia, coś dodawalam bądź odejmowałam, żeby mi się szybko nie znudziły. ) Calego miesiąca nie chce mi się pisać, wszystko zapisywalam sobie w kalendarzu, podaje przykładowe moje 3 dni :)

1.Rozciąganie i inne ćwiczenia :
dzień 1
5 min rozgrzewka z Mel B
16 min cardio Mel B
9 min trening abs Mel B
9 min trening abs Mel B
5 min rozciaganie Mel B 
(razem 44 min ćwiczeń)

dzień 2 :
17 min rozgrzewka + rozciaganie z Natalią Garecką
10 min nogi z Mel B 
10 min pośladki z Mel B
10 min brzuch z Mel B 
(razem 47 min ćwiczeń)

dzień 3 :
5 min rozgrzewka Mel B
9 min abs Mel B
9 min abs Mel B
20 min Totally Fit Mel B
10 min rozciąganie z Mel B ( 2 filmy po 5 min)
 (razem 53 min ćwiczeń)

2.Zmiana platkow !
 a tym zastępuje slodzone platki (od lewej)
-granola z dodatkami (wprowadziłam nią w ostatni tydzień stycznia dla urozmaicenia ) jest ona z kawałkami ciemnej gorzkiej czekolady i żurawiny. jest ona słodsza od tej bez niczego 

-owsianka do mikrofali na 2,5 minuty ;) miałam jeszcze smak migdalowo-midowy i był najlepsza 
ta jest z czerwonymi owocami ( truskawką, maliną i poziomką)

-granola bez dodatku cukru (bardzo wydajna, ale cenę też ma ładna - 4 funty- na polskie złotówki 20 zł ale jak to mówią na zdrowiu się nie oszczędza ;D

3.spacery i odkrywanie nowych i starych parków
W styczniu wedlug Endomondo wykonałam 200 km, starałam się co najmniej raz bądź dwa razy w tygodniu wybrać się na dłuższą wyprawę od 15-30 km. 
Alexandra Park i Tollcross Par już znałam, a Richmond i Hogganfield udalo mi sie znaleźć korzystając trochę z GPSa i Google Maps.
 




Podsumowanie :
Styczeń był dobrym miesiącem, choć zdecydowanie za dużo deszczowym. Co robieniu zdjęć nie sprzyjało. W ciągu tego miesiąca były jakieś 3 w pełni słoneczne dni. Ale są też tego plusy, jest bardzo ładnie zielono bo trawa ciągle jest nawilżana.
Jeśli chodzi o postanowienia to najtrudniej było mi wykonywać ćwiczenia, oj Mel B czasami porządnie wykańczała. Czasami motywacja była, a czasami trzeba było się wysilać, żeby ją zdobyć. Jakoś 16 stycznia chciałam przerwać, ale zrobiłam sobie parę dni wolnego (chyba 3) i wrocilam do ćwiczeń z podwójną siłą :)
A co do płatków to czuje, że zmiana dobrze mi zrobiła, najtrudniejszy był pierwszy tydzień bo mój młodszy brat specjalnie przy mnie je jadł ze smakiem, a ja mogłam je tylko powąchać, ale później już spokojnie mogłam na nie patrzeć z taką obojętnością ;)

A jak u Was kończy się styczeń ? 

Już niebawem kolejne postanowienia. Witaj luty :)

Klara

wtorek, 21 stycznia 2014

Nie należy się zamartwiać tym, czego nie zdołamy zrobić w ciągu jednego dnia.

Karen Kingsbury

Strasznie tęsknię za rolkami, chyba w jesień i zimę najbardziej, kiedy nie mogę jeździć bo a to jest za mokro bądź jest przymrozek i wszystko jest pokryte lodem. Na szczęście temperatura coraz bardziej robi się dodatnia, więc wiosna nadchodzi.
 Za równe 10 dni, koniec stycznia i początek nowego miesiąca i moich nowych postanowień. Już nie mogę się doczekać, strój do biegania skompletowany, brakuje tylko butów, ale ciężko mi znaleźć czarno- fioletowe. A przez internet aż strach zamawiać bo ja mam długą i chudą stopę, więc czasami 39 pasuje, a czasami nie.Więc jak zwykle mam dylemat i chyba z butami jest najgorzej, bo zawsze sporo się naszukam aż znajdę te pasujące. Ale jeszcze jest trochę czasu, to mam nadzieję, że na jakieś trafię ;)

Moja orchidea. Ogólnie jak to mówią nie mam ręki do kwiatów, głównym powodem jest moje zapominanie podlewania, ale próbuje się mobilizować i jak na nią patrzę jak rozkwita każdego dnia to sobie przypominam.





Klara

sobota, 18 stycznia 2014

Patrz na każdy dzien przy przebudzeniu jak na bezcenny dar od Boga. Codziennie jest nowy dzień i codziennie masz wybór, kochać lub nie. Ty rozstrzygasz, jaki będzie ten dzień.

John Sturms

Jak wiele zależy od naszego nastawienia. Inaczej dzień wygląda jak obudzimy się i powiemy sobie - "to będzie dobry dzień" pomimo deszczu, wiatru za oknem niż od razu po przebudzeniu stwierdzimy "o nie znów pada, kiedy wreszcie przestanie". My Polacy, tylko narzekamy może nie wszyscy, ale znajdą się tacy, którym ciągle coś nie pasuje, jak nie za gorąco to za zimno.U mnie w collegu na 4 Polaków , 3 należy właśnie do tej negatywnej grupy.
Tu w Szkocji zauważyłam, że Szkoci cieszą się ze wszystkiego, fakt pada praktycznie codziennie szczególnie w tej porze roku, która teraz jest, ale oni potrafią powiedzieć z uśmiechem na twarzy "nice weather". Niesamowite. Mam nadzieję, że kiedyś też będę mogła tak powiedzieć, na razie moje nastawienie jest neutralne, jak za oknem pada deszcz lub wieje dosyć duży wiatr. Ale pracuje nad tym i kiedyś obudzę się i z przekonaniem powiem "ale ładna pogoda".

Kolejna część jeziora Hogganfield. 





jakiś piesek

A jak tam Wasze nastawienie odnośnie deszczowej pogody ?
 
Klara

wtorek, 14 stycznia 2014

Nie zaczy­naj dzi­siej­sze­go dnia od roz­pa­mięty­wania wczo­raj­szych zmartwień!

Phil Bosmans

Nareszcie zaczyna się coś dziać, szkoła nabiera tempa, oby tak dalej. Z dnia na dzień robimy więcej, ale za to mobilizacja do nauki angielskiego też dzięki temu wzrasta. 
Do ćwiczeń każdego tygodnia dokładam kolejne 10 minut innego treningu z Mel B, więc z tygodnia na tydzień jest lepiej i wszystko staje się przyjemnością, nawet jak nie znajduje czasu w ciągu dnia, po 23 chętnie biorę się za ćwiczenia, super uczucie. Czasami mam  wrażenie, że za dużo na siebie biorę, ale z drugiej strony cieszę się, że nie marnuje czasu tylko w 100 % go wykorzystuje.

Pokaże Wam moje kosmetyki do pielęgnacji włosów, które zadziałały u mnie cuda. Na początku jak tu przyjechałam to moje włosy nie mogły się przyzwyczaić do za miękkiej wody ( w Polsce miałam średnią ). Zaczęły wypadać, staly sie susze, strasznie podatne na puszenie się, a jak był wiatr i deszcz to później nie mogłam ich rozczesać, bo były strasznie splątane. Próbowałam rożnych sposobów, od olejków arganowych, po rożne wielofunkcyjne szampony i odzywki. Ale niestety nic mi nie pomagało. Nawet myślałam o tym, żeby skrócić moje włosy ,ale na szczęście postanowialam walczyć. I tak o to natchnęłam się na tą serię.

Krótka recenzja moich ulubieńców :)


Chyba pierwszy raz w życiu używalam wszystkich produktów z tej samej firmy, ba nawet serii. Zawsze odzywka byla z innej,a szampon z innej. Używam ich od grudnia i jestem bardzo z nich zadowolona. Spełniły wszystkie moje oczekiwania.

Plusy:
-zapach, coś cudownego, delikatny, lagodny
-dzięki temu, że zawierają keratynę, wlosy są delikatne, proste i miękkie w dotyku
- wlosy nie puszą się
- nareszcie nie mam problemu z rozczesywaniem ( mysle, że to też zasluga szczotki TT)
-wlosy zyskaly blask, nareszcie nie są matowe 
- wydajność, wystarczy odrobina szamponu bo dość dobrze się pieni i rozprowadza na włosach

Pierwsze zdjęcie bylo robione przed rozpoczęciem używania tych produktów
 Efekt po miesięcznym używaniu tego zestawu :

 zdjęcie z lampą, w rzeczywistości moje włosy są nieco ciemniejsze, choć i tak same się rozjaśniły


Używałyście tych produktów?
A może macie swoje perełki z ktorych jesteście
 zadowolone ?
 

Klara

sobota, 11 stycznia 2014

Nie mów, że jesteś słaby, że czegoś nie potrafisz, nie możesz, nie dasz rady, nie nadajesz się. Masz w sobie wielki magazyn siły i potężny generator, który dostarczy ci jej jeszcze więcej – jeśli tylko postanowisz go włączyć i zacząć z niego korzystać.

Beata Pawlikowska

Po dodatkowym tygodniu wolnego wracam do collegu. Okazało się jak poszłam w poniedziałek , że nie utworzyli nam nowej klasy, która od 6 stycznia miała być już gotowa, mieli nas poinformować listownie bądź e-mailowo, ale jak to powiedziała nasza nauczycielka " jej dyrektorka była tak zajęta przygotowaniami do Świąt, do Sylwestra, że kompletnie zapomniała nas poinformować". Milo. Mam nadzieję, że jak pójdę 13 stycznia, to normalnie moja grupa będzie mogla zacząć naukę, na wyższym poziomie i już nie będzie cyrków. Normalnie może bym się cieszyła z tego wolnego, ale 3 tygodnie to zdecydowanie za długo tym bardziej, że były to strasznie zimne, wietrzne tygodnie, więc sporadycznie wychodziłam na dwór.

Nareszcie pogoda się poprawiła, cudowne słońce zaczęło świecić, poczułam wiosnę. Uwielbiam skupiać się na szczegółach i fotografować to co nie zawsze się dostrzega gołym okiem. Lubię się zatrzymać w jednym punkcie, obserwować ruszające się fale, wodę. Każde nowo poznane miejsce zaskakuje mnie czymś innym. Powiem Wam, że cieszę się, że tu mieszkam, pomimo tego, że Glasgow to strasznie deszczowe i dosyć zimne miasto, słońce docenia się 100 razy bardziej. Najbardziej uwielbiam w nim parki, jeziora, rzeki i różne cuda natury.






Klara

czwartek, 9 stycznia 2014

Żaden dzień nie jest podobny do drugiego, każde jutro kryje w sobie cud, magiczną chwilę, która burzy stare światy i tworzy nowe gwiazdy.

Paulo Coelho

O tak każdy dzień jest wyjątkowy i niemożliwością jest, żeby dzień mógl się powtórzyć i żeby wyglądal  tak samo. 

Wczoraj bylam tutaj na badaniach podstawowych i mam powiększony cukier, teraz wychodzi moje jedzenie w dużych ilościach slodyczy, praktycznie od sierpnia odkąd tu jestem codziennie jadlam a to cala czekoladę, a to żelki. Mój wujek w tamtym roku tutaj nabawil się cukrzycy i chyba mi też to grozi, albo juz ją mam. Nie wiem. W ciągu tygodnia mają mi dokladniej wszystko zbadac i wtedy się okaże. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Może dzięki temu odzwyczaje się od "pochlaniania slodyczy", bo powiem Wam, że jestem od nich strasznie uzależniona. Podziwiam wszystkich, którzy nie jedzą czekolady od roku bądź trzech lat, ja ledwo potrafię wytrzymać tydzień. Probuje zastępować te slodkosci, owocami, ale to nie wiele daje.

Może znacie jakieś sposoby na odzwyczajenie się? Bo ja już chyba nie mam pomyslow, jeszcze jest duży minus bo codziennie praktycznie slodycze u mnie są, bo mój brat lubi miec do szkoly batona bądź jakies ciastka. I niestety musze je oglądać.

Pokaże Wam dziś moje nowości, dodatki do pokoju. 

  świeczniki !

 tylko dodać 3 zdjęcia i gotowe :)
 z zapaloną żarowką :)
 lampion !

Klara

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Największym odkryciem każdego pokolenia jest to, że człowiek potrafi zmienić swe życie, zmieniając swój stosunek do życia.

William James

Pomimo deszczu i pochmurnego dnia spacer zaliczony i kolejny park odnaleziony. 
Richmond Park znajduje się 3 km od mojego nowego mieszkania, ale to naprawdę ładny park. Znajduje się w nim bardzo dużo łabędzi, pierwszy raz tyle widziałam, bo zazwyczaj w parkach do których chodziłam to było najwięcej 3, a w tym parku znajdowało się coś koło 30, nawet jakieś 20 mnie goniło, musiało to komicznie wyglądać jak zbliżały się do mnie, a ja przyspieszałam krok aby zrobic jakieś zdjęcia. 
Strasznie chciałabym, aby spadł śnieg, wszystko o wiele lepiej wy wyglądało, brakuje mi tego klimatu.

Jakość zdjęć niestety nie jest dobra, jeszcze nie odryłam trybu, który pozwala fotografować w taki nijaki dzień jak dziś. Jak tylko wyjdzie choć na chwile słońce, to na pewno jeszcze raz tam się wybiore 





Klara

piątek, 3 stycznia 2014

Uśmiech by­wa ak­tem męstwa, smu­tek to słabość i pos­ta­wa zbyt wy­god­na. Być ra­dos­nym i dob­rym, kiedy świat jest smut­ny i zły, to do­piero odwaga.

Małgorzata Musierowicz

Witam wszystkich w 3 dniu Nowego Roku. Jak tam Wasze postanowienie ? Bo ja moje postanowienia powoli realizuje. Tak więc styczeń będzie miesiącem długich spacerów, rozciągania i zamianą płatków czekoladowych na granole i owsiankę. 
Uwielbiam słodzone płatki śniadaniowe począwszy od Cini Minis a skończywszy na pysznych czekoladowych kuleczkach Nesquicku i chyba to będzie dla mnie najtrudniejsze z tych trzech postanowień. Tym bardziej, że praktycznie codziennie przez jakieś 3 lata albo dłużej jadałam je codziennie na śniadania. Pamiętam jak byłam na obozie 2 lata temu to kolega się śmiał, że przez moje płatki z mlekiem nabawię się wrzodów, ale na szczęście do tego nie doszło :)

Żeby jeszcze bardziej się zmobilizować to pobrałam sobie na telefon Endomondo i udało mi się dołączyć do wyzwania : Get up and walk in January. Po za tym udalo mi się znaleźć super rozgrzewkę i rozciąganie oraz cudowną Mel B i trening na nogi :)

 rozgrzewka i rozciąganie

 Mel B

Klara