niedziela, 29 czerwca 2014

"Kiedy na początku wspinaczki człowiek stoi przed szczytem i patrzy na potężną górę, czuje się przytłoczony. Kiedy patrzy na tą samą górę już po zejściu - jest dumny i ma wrażenie, że może osiągnąć wszystko."

Martyna Wojciechowska

To prawda, góry mają w sobie to coś szczególnego. I choć początkowy widok góry może nas nieco zniechęcić, to potem to niesamowite uczucie,którego doświadczamy jest bezcenne. Widoki wynagradzają wszystko. Uwielbiam wspinać się po górach, uwielbiam fotografować z każdej perspektywy krajobrazy które pozbawiają nas oddechu. Człowiek patrząc z góry, ma przed sobą caly świat, widzi wszystko z innej perspektywy. Czuje wspaniałe szczęście, wspaniałą wolność. Jest odcięty od świata, brak zasięgu, brak dochodzących smsów, brak facebooka. Niesamowicie można się zrelaksować i podziwiać wszystko.

W sobotę byłam ze znajomymi w górach, kolejna spontaniczna wyprawa bo dzień wcześniej dowiedziałam się, że gdzieś jedziemy, ale szczegóły ustalaliśmy 20 min przed wyruszeniem w trasę. Pogoda byla wielką niewiadomą, ale nie obyło się bez malych niespodzianek. Najpierw w polowie trasy (do gór mam 40 min samochodem) zaczął lać straszny deszcz, że wycieraczki ledwo dawały sobie z nim radę. Potem na miejscu okazalo się, że jest strasznie mglisto, ale deszcz zmienił się w mżawkę więc wyruszyliśmy. Czasami bylo dość niebezpiecznie, bo po deszczu było strasznie ślisko, ale na szczęście nikomu nic się nie stało, oprócz przemokniętych butów i plywających skarpetek bylo genialnie.

Zdjęcia rozłożę na kilka postów i w nich opisze też przygody jakie nam się wydarzyly :)





ah ta mgla <3 ale na szczęście potem znikla i bylo coś widać
c.d.n ! już niebawem (mala zapowiedź widoków)

Klara

czwartek, 26 czerwca 2014

Życie jest jak pu­dełko cze­kola­dek, nig­dy nie wiesz, co się trafi.

Forrest Gump
I kolejna prawda. Życie nas zaskakuje zawsze, czy to źle czy dobrze, zawsze jest to dla nas niespodzianką. Czasami mamy pod górkę, a czasami z górki. Jest dobrze, nareszcie. Wracam do życia z nowymi wnioskami, nowymi pomyslami i nową radością. Wszystko się uklada, korzystam z każdej chwili szczęścia. 
Po raz kolejny kabaret Hrabi, udowodnil, że jest świetny. Ich seria "Mężczyzna i kobieta", rozbawila mnie do lez, kiedyś oglądalam urywki, ale jednak calość jest najlepsza. Z każdym kolejnym filmikiem robi się coraz zabawniej.

Pomimo tego,że obudzilam się wcześnie i spalam mniej godzin niż zazwyczaj, jestem pelna dobrego humoru. Od rana zostalam rozbawiona, bo myślalam że o 6 rano wlączyl się alarm przeciwpożarowy w moim domu i już mialam się zrywać, żeby go wylączyć. Ale poczekalam chwilę i później się okazalo, że po prostu moja mama sobie śpiewa. Dobrze, że straż nie przyjechala, wtedy dopiero bylby ubaw.






 Klara

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Ludzie są dokładnie tak szczęśliwi, jak myślą, że są.

Abraham Lincoln

Myślenie, czasami wpływa na nas pozytywnie, a innym razem wręcz przeciwnie. Niby jestem szczęśliwa, cieszę się z tego co mam i czuję w sobie radość, uśmiech na twarzy praktycznie jest codziennie, ale..no właśnie musi być jakieś ale. Czasami prowadzę w sobie wewnętrzną walkę, zmuszam się, żeby nie myśleć o tym co minęło i chyba powoli wygrywam, bo coraz rzadziej mnie to dręczy. 
Najgorsze już za mną, dziękuje, że jesteście. ! Jestem Wam bardzo wdzięczna, za wszystkie miłe słowa, dzielenie się swoim życiowym doświadczeniem, to wiele mi daje.

Udało się, dojechałam i po raz pierwszy zrobiłam jednego dnia 60 km i powiem Wam, że mam w sobie pewien niedosyt, tym bardziej że w internecie znalazłam kolejne genialne miesjce i niebawem wyruszam na kolejną tym razem 80 km wyprawę. Na szczęście coraz wygodniej mi się siedzi na siedzeniu rowerowym, chociaż do miękkich nie należy. Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Chyba nadrabiam moje 7 lat nie jeżdżenia i już 2 miesiąc jeżdżę, więc jest całkiem nieźle. Pokochałam jazdę na rowerze.

Dość ciekawe miejsce, niestety zamek byl w remoncie więc nie można bylo do niego wejść, ale na pewno jeszcze się tam wybiorę, więc nic straconego. 






 c.d.n

Klara

sobota, 21 czerwca 2014

Życie to szereg następujących po sobie lekcji, w których trzeba uczestniczyć, by się czegoś nauczyć.

Ralph Waldo Emerson

I po raz kolejny nauczyłam się, że cierpliwość się opłaca. Chociaż czasami trudno w niej wytrwać, to potem ta radość, która jest rekompensuje wszystko. Nie ma co nie potrzebnie reagować, martwić się na zapas, tworzyć w głowie jakieś "co by było gdyby". Czasami łapę się na nic nie wnoszącym myśleniu, zastanawianiu się, rozmyślaniu a to wydarzeń,które już minęły a to planowaniu kolejnych. Muszę tego zaprzestać, bo zauważyłam, że coraz mniej żyje teraźniejszością, co prawda jestem szczęśliwa, ale nie tak jak byłam np. w poniedziałek. To myślenie wypompowuje ze mnie radość, bo nie skupiam się za bardzo na dniu dzisiejszym tylko na tym co było. A już niedawno myślałam, że pozbyłam się tego analizowania.

Wyprawy rowerowe jak najbardziej mi służą nawet te samotne. Wczoraj znalazłam kolejne wspaniałe miejsce przypadkowo i nie niestety nie mialam ze sobą apararu, bo to miala być przejażdżka z której tak niechcący zrobilo się prawie 40 km. Ale dzisiaj planuje tam wrócić po drodzę jak będę jechać do zamku 60 km w obie strony, mam nadzieję, że dam radę, dobrze że jedzie się najwięcej cieniem, więc przyjemnie będzie się ochłodzić w tym upale.

Kolejne zdjęcia z Perth !





 rodzinnie ;)

Klara

środa, 18 czerwca 2014

Milczenie to tekst, który niezwykle łatwo jest błędnie zinterpretować.

Julian Tuwim

Zdecydowanie się z tym zgadzam, czasami przychodzi milion pomysłów, dlaczego dana osoba się nie odzywa, chyba najważniejszym naszym wyobrażonym powodem jest to, że osoba się obraziła na nas i potem kalkulujemy w naszym umyśle o co jej może chodzić,co powiedzieliśmy nie tak i tak dalej.A potem się okazuje, że po prostu osobie brakowało czasu bądź po prostu zapomniała. Pamiętam jak kiedyś cisza mi bardzo przeszkadzała, a teraz wręcz przeciwnie lubię się nią rozkoszować, bardzo mi się podoba. I zauważyłam, że czasami nawet ja lubie sobie pomilczeć co kiedyś było nie do pomyślenia, bo uwielbiałam mówić, widoczenie z wiekiem wszystko się zmienia.Albo po prostu jak to mój kolega powiedział, jestem dobrym słuchaczem.Jak jest?! nie wiem.

Pogoda przechodzi samą siebie (ale w pozytywnym sensie) z dnia na dzień staje się coraz cieplej, przydalby się otwarty basen na dworze bądź jakieś jezioro, w którym można pływać. Bo te z tymi łabędziami są świetne, ale do oglądania, a nie pluskania się. Pozostaje leżenie na kocyku najlepiej dla ochłodzenia w cieniu na dużej górce między drzewami, w poniedziałek to wypróbowałam i jak najbardziej się to sprawdza.
W czerwcu nie robiłam żadnych postanowień, będzie to miesiąc spontaniczności i jak na razie wszystko super się w tym kierunku idzie.

Kolejne wspaniałe miejsce - Kinnoul Hill in Perth- te widoki <3 





Klara 

sobota, 14 czerwca 2014

If you can dream it, you can do it. /Jeśli potrafisz o tym marzyć, to potrafisz także tego dokonać.

 Walt Disney



Uwielbiam cytaty, które motywują do działania. Niby nie ma czasami w nich nic odkrywczego, ale po przeczytaniu takich słów od razu robi się człowiekowi lepiej, ma w sobie siłę i od razu inaczej myśli, dodatkowy bodziec do działania zawsze się przyda. W chwilach kryzysu pomoże nam pokonać przeszkody, da nam choć minimalną nadzieję, że po prostu damy radę.

I lato u mnie też zawitało, wspaniale że jest coraz cieplej, niedługo będę mogła założyć krótkie spodenki i bluzkę na ramiączkach. Niedziela w Perth, znów będę spać tylko 5 godz, bo rano muszę wstać na autobus. Chyba w ten tydzień nieco przegięłam, bo każdego dnia kładłam się po 3 spać, a wstawałam po 9 i teraz ciężko mi zasnąć po 12 bądź przed 1, no cóż, dzisiaj musze sie jakos zmusić, żeby chociaż trochę przespać..A najciekawsze jest to, że jestem bardziej wyspana niż jak kladlam się wcześniej spać, stwierdzam,że mój organizm jest dziwny.


 Szkocka odmiana byka - przed Państwem : Highland Cattle






Klara

czwartek, 12 czerwca 2014

W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.

Vivian Greene

Kolejny ulubiony cytat, tym bardziej że można odbierać go na dwa różne sposoby. Dosłownie i w przenośni.
Pierwsza możliwość to : nie czekać na to, że burza się skończy, wyjdzie słońce i wtedy będziemy szczęśliwi, bo nie przepadamy za deszczem który wręcz nas drażni. I nie możemy doczekać się kiedy się to stanie. Zamiast cieszyć się ze wszystkiego, bo przecież te kropelki też są nam potrzebne. 
Druga obcja : to bardziej metafora, która według mnie oznacza, że nie możemy czekać aż problemy zepsują nam życie, niepotrzebnie się zamartwiać bo nic tym nie zdziałamy, tylko będziemy pogrążać się w smutku, musimy nauczyć się szukać rozwiązań nawet jeśli jest to dla nas trudne i wydaje sie to niemożliwe.

Dzisiaj miałam ostatni dzień w collegu, pożegnalną mini imprezę bo po wakacjach (czyt. 10 sierpnia )  kilka osób z mojej klasy idzie do innego collegu na wyższy poziom, (w tym ja) i dość możliwe, że nie wiadomo czy jeszcze się zobaczymy. Bardzo miło będę wspominać ten rok szkolny szczególnie drugie
półrocze, bo jeszcze więcej osób doszło i na każdych zajęciach było bardzo zabawnie, nie raz brzuch mnie ze śmiechu bolał.

Najlepsza trasa rowerowa, wzdłuż rzeki, szczególnie w słoneczne dni choć w pochmurne też ma swój klimat(ostatnie zdjęcie)





Klara

niedziela, 8 czerwca 2014

Kocham żyć. I codziennie na nowo po trochu się tego uczę.

Beata Pawlikowska

Jak to dobrze, że jest już wszystko w porządku.Od razu ulga, od razu lepiej.
Trochę trzeba zmodyfikować plany, ale lepsze trzy tygodnie niż w ogóle.


Weekend mogę zaliczyć do jak najbardziej udanych ,znów wszystko super się układa nawet pomimo tego, że z niektórych planów trzeba bylo zrezygnować, bo deszcz uniemożliwił ich realizacje.
Ostatni luźny tydzień w collegu i holiday ! 


2 cześć widoków !




Klara

wtorek, 3 czerwca 2014

Bo nieważne co w twym życiu się dzieje, wiem ze człowiek jest lepszym, gdy się śmieje.

anonim

Trafny cytat co do mojego dzisiejszego dnia.. Wszystko w jednej chwili się zawaliło, całkowicie przybrało inny obrót sprawy. Nie wiedziałam co o tym myśleć, co z tym zrobić.Wszystko zawisło na jednym włosku, czułam się jakbym miała spaść w jakąś wielką przepaść. Jedynym plusem jest to, że dowiedziałam się o tym miesiąc wcześniej, jest jeszcze szansa że zdążę zarezerwować bilety i na cały lipiec pojawię się w Polsce, zobaczę się z rodzinką i z przyjaciółmi, za którymi tęsknię i nie mogę się doczekać spotkania, o mało co musiałabym przełożyć to za rok..

Czasami zastanawiam się nad tym, jak to jest, że jednego dnia czujemy się bardzo szczęśliwi, niczym jest nam tak lekko, że unosimy się nad ziemią, a kolejnego wszystko się rujnuje. Dobrze, że tych lepszych dni mam o wiele więcej, ale z drugiej strony takie "inne" dni też nam są potrzebne, bo przez nie możemy docenić te wspanialsze i wtedy nasza radość jest większa. Więc wszystko jest "po coś".

Dzisiejszy dzień po mimo tej akcji, uważam za udany. Uwielbiam jeździć na rowerze wzdłuż rzeki, zachwycać się promieniami słońca, które odbijają się w wodzie,lubię patrzeć na kwiaty, nature a jeszcze bardziej ją fotografować niesamowicie wtedy wypoczywam i od razu zapominam o problemach lub nieciekawych sytuacjach jak np. ta dziesiejsza.





 c.d.n
 Klara