Próbuje patrzeć na każdy dzień optymistyznie, co daje mi dużą radość z tego. Kiedyś byłam pesymistką, która podchodziła do wszystkiego z zamkniętymi oczami (tzn.z nastawieniem, że nic sie nie uda). Teraz się zmieniłam i mam nadzieję, że na lepsze :)
Postanowiłam zainwestować w nowe rolki, bo nie wyobrażam sobie mojego życia bez jazdy na nich. Wreszcie mam lepsze i o wiele szybsze niż moje stare.
Klara
Sprawdzę jak mają się moje rolki, czy w ogóle jeszcze się nadają do czegokolwiek :D
OdpowiedzUsuńCo ciekawego czytasz?
Teraz aktualnie kończę "Skrawki życia" Debby Macomber :)
UsuńNie znam, ale zaraz się zapoznam :)
Usuńfajne
OdpowiedzUsuńNigdy nie jeździłam na rolkach. Z wiekiem uważałam, że jestem już za stara na naukę. :P Szkoda, dlatego pewnie mam problemy z łyżwami. :>
OdpowiedzUsuńMoja mama też nigdy nie jeździła na rolkach, a na łyżwach śmiaga lepiej niż ja :) Myślę, że to nie ma nic do rzeczy (bo na rolach podnosi się nogi, a na łyżwach tylko się je przesuwa po lodowisku :)
Usuńuwielbiałam kiedyś jeździć na rolkach!
OdpowiedzUsuńOjjj, rzeczywiście fajne i fajny kolor mają :D Super! Pozdrawiam i zapraszam na nowy post z Łukaszem "Mrozem" :*
OdpowiedzUsuńteż kocham jeździć na rolkach :)
OdpowiedzUsuńNie umiem jeździć na rolkach, za to na łyżwach owszem, co jest dziwne. :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńJa się przymierzam już drugi rok do zakupu rolek ale jakoś zawsze jest coś ważniejszego :/
OdpowiedzUsuńA pogoda to jakaś porażka!:x
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Też muszę kupić nowe rolki, bo te z zeszłego roku nieco już "zajeździłam" :)
OdpowiedzUsuń