Od 8 dni jestem w misji "pokochaj bieganie" (chyba nie pisałam jeszcze o niej na blogu) z portalu slank.pl. Dzięki tej misji udało mi się zmobilizować i codziennie wstaje o 6, a najpóźniej o 6:30 i biegam. Rano jeszcze nie ma upału, choć na słońcu jest czasem ciężko. Ale jeszcze jakoś daje radę.
Zdjęcia z wczorajszego wypadu nad zalew.
czysta woda aż zachęca do pływania xD
Kajtuś, pies który szedł za mną przez całe miasto.
Klara
Kajtuś jest przeuroczy <3
OdpowiedzUsuńfajnie że masz plany i się nie nudzisz:)
OdpowiedzUsuńjaki słodki ten Kajtuś :) fajny piesek!
OdpowiedzUsuńOoo jaki piękniutki;>
OdpowiedzUsuńAle fajny piesio!!! świetne zdjęcia:) Fajnie, tak sobie nad wodą odpocząć:) zapraszam do mnie;p
OdpowiedzUsuńLovely pics!! such a cute dog
OdpowiedzUsuńStyle Without Limits
Facebook
Ja preferuje bieganie wieczorem, ale ostatnio mam wieczory zajęte, więc trochę sobie odpuściłam, ale dziś zmobilizuje się i pójdę pobiegać. :) Jak dla mnie wstawanie około 6 byłoby koszmarem, bo chodzę spać dosyć późno. Super piesek. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
śliczny piesek :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie wypady:)
OdpowiedzUsuńŚliczny psiak<3
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia ;) Kajtuś jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :*
Kochany piecho :)
OdpowiedzUsuńCzyli to nie Twój pies? :) u nas przy zalewie kręci się taki, który zawsze prosi ludzi żeby mu rzucili coś na aport, po prostu cudny :P to fajnie, że masz dni zabiegane, w kocu kiedy jak nie teraz :) No i gratuluję biegania, ja i wysiłek to oksymoron..
OdpowiedzUsuńNie to nie jest mój pies. To taki jakby to powiedzieć "podwórkowy". Ale sporo za mną szedł (może ze 2 km będzie). A potem tak fajnie położył się koło mojego kocyka, a potem w wysokiej trawie w cieniu.
UsuńOjej ja bym nie dała rady tak wcześnie wstawać by biegać :D
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś byłam "śpiuchem", najwcześniej z łóżka wstałam o 9, ale teraz jakoś się zmieniło i wystarczy mi tylko 7 godzin snu albo czasem 6 i pół :)
Usuńfajny piesio. dałaś mu na imię Kajtek? :) hehe podoba mi się.
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie:
http://agnieszka-gajewska.blogspot.com/
Tak to ja nadałam mu to imię :)
UsuńJa tylko na niego spojrzałam uznałam, że idealnie do niego pasuje ;)
też miałam się zmobilizować i biegać ale brakuje mi determinacji :(
OdpowiedzUsuńnie martw się ;*
Usuńpoczątki są zawsze trudne, najlepsza jest metoda małych kroczków, ja moje bieganie zaczełam 3 seriami po minucie a między przerwami 3 minutowym spacerkiem, żeby oddech jak na początek mógł się wyrównać :)