Willy Kramp
I znów wchłonęło życie, masa obowiązków, zbliżające się egzaminy, które jak się okazało niestety się nie odbyły, a szkoda, bo myślałam, że będę już mieć je z głowy, a tak to trzeba czekać. James coś wariuje, gdyby był kobietą można by powiedzieć, że ma "trudne dni", ale w przypadku mężczyzn ciężko powiedzieć czy coś takiego istnieje.
Z pozytywnych wydarzeń to zaczynam mini ferie-4 dniowe czyli taki przedłużony weekend. Więc wreszcie będę mieć więcej czasu, będę mogła sobie odpocząć i być może wybiorę się z Anią na zakupy do Ikei po moje ulubione zapachy świeczek, bo już prawie mi się kończą. Nareszcie uda mi się nieco zwolnić z mojego pędzącego trybu życia, wreszcie nie będę musiała biec z jednego miejsca na drugie :)
A w sobotę wybieram się na bardzo ciekawe wydarzenie, na które czekam 2 lata, bo jedno niechcący przegapiłam, a kolejnym roku się nie odbywało. Mój ulubiony wodospad w Rouken Glen Park będzie podświetlany, a wszystko będzie w aranżacji muzycznej. Nie mogę się doczekać :) Bilety zakupione, wydrukowane teraz tylko trzeba mieć nadzieję na super pogodę, w szczególności bez deszczową. Będzie się działo.
Klara
ach samo słowo wodospady podświetlane brzmi magicznie:)
OdpowiedzUsuńZwolnij i naciesz się życiem :) Niby tylko 4 dni wolne, ale wiem jak bardzo potrafią pomóc w ogarnięciu wszystkiego. :) Chciałabym zobaczyć kiedyś taki wodospad. Same w sobie są piękne, a co dopiero podświetlone... marzenie :)
OdpowiedzUsuńAch zazdroszczę tego pokazu podświetlonego wodospadu w Rouken Glen Park, na pewno wyjdzie efektownie :)
OdpowiedzUsuńOczywiście i jak zwykle bardzo fajne zdjęcia. Też zazdroszczę tak wspaniałych efektów zarówno wizualnych jak i dźwiękowych.
OdpowiedzUsuńCo do twojej prawdopodobnej nietolerancji na laktozę, o której przeczytałam w poprzednim poście to pamiętaj, że jogurt nie ma laktozy lub tylko jej małą zawartość. Pisze to po to, że musisz pamiętać, że z przetworów mlecznym bierzemy bardzo dużą ilość wapnia, który kobietom jest bardzo potrzebny. Oczywiście możesz go również znaleźć np. w jarmużu bądź tofu.
Pozdrawiam!
Wow? Wyglądasz jak gwiazda na tym czerwonym dywanie :-) Czekam na zdjęcia wodospadu ;-)
OdpowiedzUsuńTwoja radość z codzienności jest czymś niesamowitym. To delektowanie się tą zwyczajną chwilą, docenianie odpoczynku, radość ze świeczek - codzienność ale jakże cenna z perspektywy przyszłych dni, może lat. Doceniamy zazwyczaj za późno nasze życie. A życie to nic innego jak codzienność. A każda codzienność może być wyjątkowa. To w końcu zależy tylko od nas a nie od odgórnie ustalonych świąt czy światowych obchodów czegoś..
OdpowiedzUsuńPowodzenia na każdy dzień:)
Przydałyby mi się takie 4 dni wolnego.
OdpowiedzUsuńZazywczaj nie przeszkadza mi przekładanie testów na później, czy coś takiego... Ale czasami zdarzy się, że porządnie się nauczę i jednak wolę to mieć już z głowy.
OdpowiedzUsuńOgólnie nie przepadam za deszczem, ale chyba powoli się do niego przekonuje...
Pozdrawiam!
Co ma być, to będzie :) Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, ale wiem, że one w jakiś sposób wpływają na naszą przyszłość, zazwyczaj pozytywnie, trzeba tylko te pozytywy wypatrzeć, tak jak Ty to robisz! :)
OdpowiedzUsuńTen wodospad był genialny :)
OdpowiedzUsuń