Marc Levy "Jak w niebie"
"Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przechodzi na następny dzień. To, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, zostaje na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Bez żadnego ostrzeżenia w każdej chwili może zatrzymać się nasze życie. Co więcej robimy z tymi 86 400 sekundami, które codziennie dostajemy w prezencie? Czy te sekundy życia nie są ważniejsze od pieniędzy?" Marc Levy
Czytając te słowa w książce 'Jak w niebie' od razu musialam je skopiować do notatnika, żeby ich nie zapomnieć. Prawie zawsze dzielę się z Wami cytatem w tytule postu zwykle jedno alboo maksymalnie dwu zdaniowym, ale dzisiaj naginam moje przyzwyczajenie, bo nie mogę przejść obok tych zdań obojętnie. Polecam książkę, jest świetna naprawdę, kiedyś bardzo dawno temu oglądałam film w roli głównej z moją ulubioną aktorką Reese Witherspoon, film również jest świetny, ale książka pobija wszystko. Do tego jest jeszcze druga część, którą przeczytałam w dosłownie parę godzin, a Sebek się śmiał, że 'ale mnie te książki wciągnęły, że nawet nie da się mnie oderwać". Ale dosłownie tak było, jak zaczęłam je czytać to niczym od razu znalazłam się w innej krainie. Nie lubię spoilerować, ani robić rezencji, ale w sieci jest tyle tego, że jeśli ktoś będzie chciał więcej informacji to na pewno bez problem odnajdzie.
I dalej Polska, tym razem Warszawa, trochę będę leciała nie pokolei po miastach które zwiedzaliśmy, ale wolę urozmaicać posty niż ciągnąć to samo, ale nie martwcie się Szczecin jeszcze się pojawi :)
W stolicy bywałam parę razy, jeszcze jak chodziłam do szkoły, to jeżdziłam na ferie do tego miasta albo na wakacje do mojej chrzestnej, ale nigdy nie miałam czasu, żeby tak sobie pospacerowac bez zadnego planu z dużą ilością czasu i oczywiście z Nim. Pragnę również dodać, że Sebek był pierwszy raz także miałam fajną okazję pokazać mu miejsca, które robią na mnie ogromne wrażenie.
ruda przestraszona wiewiórka
Klara