Heather Gudenkauf- Jeden Krok
Pogoda niestety ostatnimi czasami płata figle, więc z wyprawy nad zamek i nad morze, niestety nici, ale co się odwlecze to nie uciecze. Z pozytywnych rzeczy tak spontanicznie kupiłam sobie piłkę do trenigów i wreszcie mogę ćwiczyć Metamorfozę Chodakowską i niedawno zdałam sobię sprawę, jak ta piłka utrudnia, pierwszy trening do łatwych nie należał, ale na szczęście w kolejnym potrafiłam już wyczuć piłkę i co najważniejsze utrzymać równowagę, musze tylko zmodyfikować rundę 10, bo niestety moje lecy i kręgosłup jej nie lubią i później wszystko mnie boli, ale kiedyś miałam skrzywienie kręgosłupa, więc możliwe, że to jest dla mnie zbyt duże obciążenie. Ale na szczęście w internecie jest dużo ćwiczeń, więc znajdę coś fajnego na pewno.
W poniedziałek wylot, lecę do Polski na prawie dwa tygodnie, już się nie mogę doczekać, ale o tym będzie w kolejnym poście, bo planuje jeszcze dwa napisać, mam nadzieję, że będę mogła dodać jakieś zdjęcia z jutrzejszego dnia, bo mam zakończenie roku w botanicznym ogrodzie z klasą i jednym nauczycielem, więc będzie ciekawie :)
Zdjęcia, których jeszcze nie dodawałam, z tego roku z Hiszpanii w Walencji, pierwszy raz widziałam wschód słońca nad morzem, bo zwykle nie budziłam się tak wcześnie, albo po prostu przegapiałam, w tym roku na szczęście się udało i wyglądało to tak.
Ale i tak bardziej kocham zachody <3
Klara
Z pewnością w Polsce spędzisz miło czas:)
OdpowiedzUsuńPiękny wschód słońca - nigdy takiego nie widziałam.
Też uwielbiam zachody słońca.
OdpowiedzUsuńMogłabym na nie patrzeć godzinami.
Ach, jakie wspaniałe zdjęcia!
Pozdrawiam serdecznie :)
Zdjęcia piękne, a w Polsce na pewno miło spędzisz czas bez względu na pogodę :)
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu :)
Pamiętam, gdy na zajęciach z fitnessu miałam ćwiczenia z piłką. Robiłam je pierwszy raz i problem ze złapaniem równowagi był znaczny, zresztą nie tylko dla mnie. Pewnie to kwestia wprawy, więc na pewno będziesz już z tą piłką niedługo śmigać :D
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda kiepska, najpierw ulewa, potem godzina pięknej pogody, a potem znów paskudnie :(
Ahh te zachody słońca :). Zawsze jak coś nowego się ćwiczy i używa nowych sprzętów jest ciężko. Z czasem stanie się to łatwizna.
OdpowiedzUsuńZachody nad morzem są lepsze, ale wschody - gdziekolwiek, nawet i w mieście bardziej mnie intrygują. Lubię spacerować porankami po miastach - wtedy widać jak świat budzi się do życia (nie spaceruję tak jednak za często ;) ) Pozdrawiam i udanego pobytu w Polsce!
OdpowiedzUsuńJeżeli miałaś wcześniej problemy z kręgosłupem to może powinnaś mieć parę spotkań z trenerem. Czasem ćwiczeniami można sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc ;-) Zdjęcia wschodu słońca fenomenalne-rozmarzyłam się patrząc na nie :-)
OdpowiedzUsuńprzecudne fotografie <3
OdpowiedzUsuńJak pięknie <3
OdpowiedzUsuńAle piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń