Magdalena Witkiewicz
Wczorajszy dzień to spontaniczna wycieczka do Edynburga, do stolicy Szkocji, byłam tam wiele razy, ale zwykle sama, tym razem wybrałam się z Sebkiem, który sam zapropował ten wyjadddw tamtym roku w tym mieście i dużo się zmieniło, ale na lepsze, wiele okolic zostało odmalowanych, różne przebudowy, ciągle powstają nowe drogi i ulepszenia. Po prostu jest pięknie.
I wrześniowy długi weekend powoli dobiega końca, nie wszystkie plany zostały zrealizowane, nie udało się pojechać na tenisa i nad morze, ale co się odwlecze to nie uciecze. Czasami pogoda potrafi pokrzyżować plany, ale i tak jest fajnie, upiekłam babeczki czekoladowe z twarożkiem, a dzisiaj na obiad będzie lasagne- moje ulubione danie i cieszę się, że potrafię go zrobić, bo w Polsce jak mieszkałam to wolałam iść na łatwiznę i kupować gotowe niż robić.
A jutro kolejny egzamin, praktycznie z tego przedmiotu mam co dwa tygodnie i ciekawa jestem, czy cały czas tak będzie. Jedno jest pewne, jutrzejszy dzień szybko zleci, bo mam zajęcia tylko do 12.
A teraz zapraszam do Edynburga, czyż nie jest tam pięknie i do tego bardzo czyściutko :)
Klara