Natalia Sońska
Pisząc tego posta leżę pod kołderką, popijam ciepłą zieloną herbatkę, słucham muzyki i męczę się z katarem. Dopadło mnie przeziębienie, przez co czuje się strasznie osłabiona wprost nie do życia, a jutro lecę wieczorem do Polski na tydzień. Miałam ambitne plany na te dwa wolne dni, ale niestety choroba mi pokrzyzowała plany, więc nie forsując się, odpoczywam. Próbuje czytać, ale zamykają mi się oczy, teoretycznie mogłabym iść na drzemkę, ale niestety jak sie teraz położę, to nie bedę mogła w nocy spać. Także trudne wybory przede mną, ale dość tego marudzenia, zabieram się za opowiadanie co u mnie się działo i najważniejsze co dopiero przyjdzie.
Kochani dziękuje za wspaniały odzew pod ostatnim postem, każdy komentarz sprawił mi ogromną radość i uśmiech, jak dobrze, że jesteście <3
Jutro lecę do Polski na tydzień, już nie moge się doczekać, tym bardziej, że jedziemy nad morze i to będzie dopiero mój drugi raz w życiu nad polskim morzem, bardzo nie mogę sie doczekać i przy okazji odwiedzimy Sebka mamę, która jest w sanatorium, będzie to niespodzianką bo co prawda ona wie, że przylatujemy do Polski, ale nie wie, że u niej będziemy. Także na pewno będzie ciekawie. Oczywiście listę moich zakupów w Rossmanie już dawno mam zrobioną, tylko dodaje produkty co chwilę, które jeszcze mam sobie dokupić, tak to jest jak człowiek jest dwa razy do roku w Polsce, a lubi polskie kosmetyki. Oczywiście będzie też wizyta w biedronce i zapas moich żelek kwaśnych robaczków, zawsze 5 paczek to jes minimum jakie kupuje, Sebek się ze mnie śmieje, że i tak te żelki na długo mi nie starczą jak wrócimy na Wyspy. W piątek widzę się z moją ciocią i prawdopodobnie z dziewczynami z liceum więc będzie ciekawie, sobota ślub Asi i Rafała, a później niespodzianka, ale ujawnię ją dopiero jak wróce do Szkocji, troche tajemniczo się zrobiło, ale wolę nie ryzykować, że się 'spali'.
Ostatnio mam wielką fazę na robienie ciasta na pizze w mojej maszynie do chleba, nie trzeba ugniatać, ani czekać godzinami jak ciasto wyrośnie, tylko wciskam specjalny program, potem na troche jeszcze zostawiam ciasto w maszynie i następnie przekładam na 15 min do piekarnika, oczywście dodaje ulubione dodatki i pizza w godzinę zrobiona :) W tamtym tyg Sebka kolega który jest wegetarianinem przyszedł do nas w odwiedzinki i żeby pograć z Sebkiem na gitarze i właśnie zrobiłam pizzę z cebulka,pomidorami, pieczarkami i z serem bez laktozy, do tego na grubym spodzie więc chlopakom bardzo smakowała i nawet Sebusiowi, który jest fanem 'mięska'.
Zdjęć niestety nowych nie mam, bo pogoda za oknem nie zachęca do wyjścia na dwór, tym bardziej, że bardzo wieje, więc wstawiam zdjęcia z sierpniowego wypadu do Aberdeen, bo niektórych zdjęć Wam jeszcze nie pokazywałam.
Klara