poniedziałek, 3 września 2018

W życiu nie chodzi o to, by przeżyć burzę, ale o to, by tańczyć w deszczu.

Richard Paul Evans 

I witam wszystkich we wrześniu, wciąż nie mogę uwierzyć, że wakacje zniknęły w mgnieniu oka. W ogóle mam wrażenie, że z miesiąca na miesiąc, z roku na rok czas coraz szybciej zasuwa. Ale nie o tym dzisiaj. Z racji tego, że sierpień już się skończył, to dobry czas na podsumowanie minionych dni. Było trochę podróży, zwiedzania nowych miejsc, były nasze pierwsze razy razem,takie jak kino,  lodowisko i pokaz balonów. A jak Wasz sierpień minął ?

Czytanie :

Książek w sierpniu przczytałam 15. Planowałam przeczytać zupełnie innych autorów, ale tak wciągnęłam się w twórczość Richard Paul Evans, że odpuściłam czytanie sagi o Fjallbace Camilla Lackberg. Nie pamiętam kiedy tak ostatnio pochłaniałam książki, czasami nawet dwie dziennie, bo nie mogłam się doczekać innych powieści Richarda Paula Evansa, jego twórczość przepełniona jest niesamowitymi emocjami, nie raz się wzruszyłam, innym razem uśmiechnęłam. Jednym słowem rewelacja, miałabym ogromny problem wybrać jedną ulubioną książkę, bo wszystkie czytałam z największą przyjemnością. Jak możecie zobaczyć pojawiła się Agata Przybyłek, którą też uwielbiam i zawsze sprawdzam czy coś wydała nowego. 


Podróże :

W tym roku postawiliśmy na zwiedzanie Szkocji, miejsc w których nigdy nie byliśmy, bo nie było nam po drodzę. Udało nam się być w Aberdeen w pięknym nadmorskim miasteczku, zaliczyliśmy mini golfa, wesołe miasteczko, oczywiście plażę, spędziliśmy tam weekend, ale na pewno planujemy tam wrócić tylko jeszcze nie wiadomo kiedy, marzy nam się dłuższa wycieczka wybrzeżem i wycieczka na wyspę. 


Udało nam się być również na pokazie balonów.Trochę inaczej sobie to wyobrażaliśmy, bo w naszych głowach był widok wielkiej polany i na niej ustawionych balonów, w rzeczywistości ten event odbywał się w parku i dwa balony leciały, a w międzyczasie inne się przygotowywały. Ale i tak było magicznie.


Zwiedzanie ruin zamku, bardzo ciekawe miejsce, choć niestety jedna część była zamknięta więc nie dało się zobaczyc wszystkiego. Nawet udało nam się zejść do podziemi, ale niestety było zbyt ciemno, żeby robić tam zdjęcia.


I pierwszy wypad na lodowisko, które uwaga znajduje się w samym środku centrum handlowego. Ja ostatnio jeździłam na łyżwach 7 lat temu, a Sebek był pierwszy raz. Myslę, że na pewno wrócimy tylko może do innego miejsca, bo później zrobiło się strasznie tłoczno i już nie było tak przyjemnie jeździć.


Treningi :

Udało mi się zrobić 11 treningów (2 Chodowskiej i 9 Hula hoop)
A lepiej poszły mi treningi rozciągania do szpagatu, gdzie wyszło 14.


Nowa pasja/zainteresowanie :

Założyłam instagrama kosmetycznego w lipcu, ale bardziej go rozwinęłam i wciągnęłam się w sierpniu, więc spokojnie można to uznac jako moje sierpniowe odkrycie. Uznałam, że mam tyle kosmetyków, paletek i innych różności, że fajnie byloby coś takiego stworzyć i czasami mam tak, że znalazłam super produkt, potem mi się kończy i zamiast zrobić zdjęcie albo zapisać nazwę to ja go wyrzucam a potem jeśli czegoś potrzebuje to nie mogę tego znaleźć, więc ten istagram będzie moją małą ściągawką :)

Jeśli ktoś jest zainteresowany to mój link : https://www.instagram.com/kosmetyczneszczescie/
Klara

21 komentarzy:

  1. marzy mi sie lot balonem, Zapraszam na szybki konkurs https://www.facebook.com/161544380675848/photos/a.233556296807989/1067609906735953/?type=3&theater

    OdpowiedzUsuń
  2. taki lot to musi być niesamowite przeżycie

    OdpowiedzUsuń
  3. Książki Camilli polecam, właśnie skończyłam Czarownicę, ostatni tom, ta saga wciągnęła mnie niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze marzyłam o locie balonem mimo ze mam lek wysokości hehe . Ten czas naprawdę pędzi :/ . Sporo książek przeczytałaś

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie tak samo się wydaje, leci ten czas jak oszalały. Mogę cały dzień leniuchować, a i tak mi zleci błyskawicznie. :))) Mój sierpień był bardzo różnorodny. Wiele wizyt lekarskich, ale dzięki Bogu jest dobrze. Wyjechałam też z mamą do Łeby, miejsca, które nazywamy naszym miejscem. To były wspaniałe chwile. :)

    Ileż Ty przeczytałaś w jeden miesiąc, brawo. Wspanbiale, że odwiedziliście tak piękny kraj i jeszcze te balony, też chciałabym. hehe Bardzo fajny post, a wy totalnie do siebie pasujecie, urocza z Was para. Pozdrawiam i życzę wspaniałego września. :)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Sierpień minął mi leniwie, bo upały nie dawały żyć, ale nie narzekam, jeszcze pewnie zatęsknię za tym leniuchowaniem.
    Co do instagrama i kosmetyków- czasem przydałoby mi się portfolio z zawartości szafy, żeby na zakupach mieć mniejszy problem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Sierpień w Polsce. Właściwie to na walizkach, odwiedziłam kilka osób w różnych miastach, mogę więc powiedzieć, że nie zasiedziałam się i nie nudziłam się. :)

    Zamek przykul moje oczy na dłużej. Chętnie bym zobaczyła na żywo. Warto w takie miejsca zabierać ze sobą mocną latarkę, nawet jeśli wcale nie planujesz jakichś podziemi czy coś takiego. Nauczyłam się już, że podobne miejsca potrafią nieźle zaskakiwać, a ja nie lubię omijać takich tajemnic.

    O nie, kosmetyki to nie moja pasja...

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki bardzo owocny był ten miesiąc :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Taki lot balonem to byłoby coś :) Cytat piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też mam wrażenie,że zcym jestem starsza tym czas szybciej mija.
    Przyanjmniej w odczuciu :-)
    15 książek :-D - Awesome :-) Mi niestety az tyle ich sie przeczytać nie udało, choć też staram się jak mogę czytać w wolnych chwilach
    Super,ze udało Ci się trochę pozwiedzać, zaliczyc powrót na lodowisko i polecieć balonem :-D
    Fajnie,że odkryłaś też w sobie nowa pasję - to ważne by cały zcas sie rozwijhać, szukać i próbowac nowych rzeczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balonem niestety nie poleciałam tym razem bo to były tylko pokazy. Ale mam nadzieje ze uda mi sie spelnic kiedys to marzenie :)

      Usuń
  11. Miałaś wiele podróży i wiele miejsc zobaczyłaś, widać, że sierpień był u Ciebie bardzo udany. Sama nigdy nie byłam na takich balonach. Na pewno ciekawie wyglądało.
    Jestem pod wrażenia ilości książek jakie przeczytałaś. Ja nie przeczytałam ani jednej. Zarowno w sierpniu, jak i podczas całych wakacji. Aż wstyd się przyznawać!

    OdpowiedzUsuń
  12. 15 książek? :o Ja o takim wyniku mogę tylko pomarzyć :) Też planuję się zabrać za twórczość tego autora, mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości mi się to uda, bo zaciekawiłaś mnie jeszcze bardziej jego książkami :)
    Od kiedy pamiętam marzy mi się polecieć takim balonem :) Samo widowisko też byłoby super zobaczyć, ale mimo wszystko wolałabym się znaleźć na pokładzie i podziwiać krajobrazy z góry :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana!
    To prawda, że Richard Paul Evans pisze tak emocjonalnie, że jego książki się "pochłania"! przeczytałam dużo jedna po drugiej.
    Masz bogato przeżyty okres letni, tak trzymaj!
    Pozdrowionka ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. 15 książek...wow, to naprawdę osiągnięcie - jak znajdujesz na to czas?
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sierpniu bylo dosyc latwo bo pracowałam na wieczorne zmiany w trakcie tygodnia więc prawie cale dnie mialam wolne. Wrzesień będzie wyzwaniem pod tym względem bo mam juz college.

      Usuń
  15. Lot balonem to jedno z moich marzeń, tak naprawdę:) Może nie wielkich ale...to na pewno jedna z rzeczy "do odhaczenia" na liśćie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow! Widać, że sierpień był bardzo udany! Podziwiam Ciebie za taką ilość przeczytania książek.. wynik genialny!
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. 15 książek to fajny wynik,miłego weekendu ❤

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciasto na pizzę w maszynie do chleba? Fajna sprawa, muszę wypróbować. Kochana, zdrowia życzę, wygrzej się i wykuruj. Udanego pobytu w PL

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !