Richard Paul Evans
I witam wszystkich we wrześniu, wciąż nie mogę uwierzyć, że wakacje zniknęły w mgnieniu oka. W ogóle mam wrażenie, że z miesiąca na miesiąc, z roku na rok czas coraz szybciej zasuwa. Ale nie o tym dzisiaj. Z racji tego, że sierpień już się skończył, to dobry czas na podsumowanie minionych dni. Było trochę podróży, zwiedzania nowych miejsc, były nasze pierwsze razy razem,takie jak kino, lodowisko i pokaz balonów. A jak Wasz sierpień minął ?
Czytanie :
Książek w sierpniu przczytałam 15. Planowałam przeczytać zupełnie innych autorów, ale tak wciągnęłam się w twórczość Richard Paul Evans, że odpuściłam czytanie sagi o Fjallbace Camilla Lackberg. Nie pamiętam kiedy tak ostatnio pochłaniałam książki, czasami nawet dwie dziennie, bo nie mogłam się doczekać innych powieści Richarda Paula Evansa, jego twórczość przepełniona jest niesamowitymi emocjami, nie raz się wzruszyłam, innym razem uśmiechnęłam. Jednym słowem rewelacja, miałabym ogromny problem wybrać jedną ulubioną książkę, bo wszystkie czytałam z największą przyjemnością. Jak możecie zobaczyć pojawiła się Agata Przybyłek, którą też uwielbiam i zawsze sprawdzam czy coś wydała nowego.
Podróże :
W tym roku postawiliśmy na zwiedzanie Szkocji, miejsc w których nigdy nie byliśmy, bo nie było nam po drodzę. Udało nam się być w Aberdeen w pięknym nadmorskim miasteczku, zaliczyliśmy mini golfa, wesołe miasteczko, oczywiście plażę, spędziliśmy tam weekend, ale na pewno planujemy tam wrócić tylko jeszcze nie wiadomo kiedy, marzy nam się dłuższa wycieczka wybrzeżem i wycieczka na wyspę.
Udało nam się być również na pokazie balonów.Trochę inaczej sobie to wyobrażaliśmy, bo w naszych głowach był widok wielkiej polany i na niej ustawionych balonów, w rzeczywistości ten event odbywał się w parku i dwa balony leciały, a w międzyczasie inne się przygotowywały. Ale i tak było magicznie.
Zwiedzanie ruin zamku, bardzo ciekawe miejsce, choć niestety jedna część była zamknięta więc nie dało się zobaczyc wszystkiego. Nawet udało nam się zejść do podziemi, ale niestety było zbyt ciemno, żeby robić tam zdjęcia.
I pierwszy wypad na lodowisko, które uwaga znajduje się w samym środku centrum handlowego. Ja ostatnio jeździłam na łyżwach 7 lat temu, a Sebek był pierwszy raz. Myslę, że na pewno wrócimy tylko może do innego miejsca, bo później zrobiło się strasznie tłoczno i już nie było tak przyjemnie jeździć.
Treningi :
Udało mi się zrobić 11 treningów (2 Chodowskiej i 9 Hula hoop)
A lepiej poszły mi treningi rozciągania do szpagatu, gdzie wyszło 14.
Nowa pasja/zainteresowanie :
Założyłam instagrama kosmetycznego w lipcu, ale bardziej go rozwinęłam i wciągnęłam się w sierpniu, więc spokojnie można to uznac jako moje sierpniowe odkrycie. Uznałam, że mam tyle kosmetyków, paletek i innych różności, że fajnie byloby coś takiego stworzyć i czasami mam tak, że znalazłam super produkt, potem mi się kończy i zamiast zrobić zdjęcie albo zapisać nazwę to ja go wyrzucam a potem jeśli czegoś potrzebuje to nie mogę tego znaleźć, więc ten istagram będzie moją małą ściągawką :)
Jeśli ktoś jest zainteresowany to mój link : https://www.instagram.com/kosmetyczneszczescie/
Klara
marzy mi sie lot balonem, Zapraszam na szybki konkurs https://www.facebook.com/161544380675848/photos/a.233556296807989/1067609906735953/?type=3&theater
OdpowiedzUsuńtaki lot to musi być niesamowite przeżycie
OdpowiedzUsuńKsiążki Camilli polecam, właśnie skończyłam Czarownicę, ostatni tom, ta saga wciągnęła mnie niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńZawsze marzyłam o locie balonem mimo ze mam lek wysokości hehe . Ten czas naprawdę pędzi :/ . Sporo książek przeczytałaś
OdpowiedzUsuńMnie tak samo się wydaje, leci ten czas jak oszalały. Mogę cały dzień leniuchować, a i tak mi zleci błyskawicznie. :))) Mój sierpień był bardzo różnorodny. Wiele wizyt lekarskich, ale dzięki Bogu jest dobrze. Wyjechałam też z mamą do Łeby, miejsca, które nazywamy naszym miejscem. To były wspaniałe chwile. :)
OdpowiedzUsuńIleż Ty przeczytałaś w jeden miesiąc, brawo. Wspanbiale, że odwiedziliście tak piękny kraj i jeszcze te balony, też chciałabym. hehe Bardzo fajny post, a wy totalnie do siebie pasujecie, urocza z Was para. Pozdrawiam i życzę wspaniałego września. :)))))
Ooo dziękuje bardzo ❤️
UsuńSierpień minął mi leniwie, bo upały nie dawały żyć, ale nie narzekam, jeszcze pewnie zatęsknię za tym leniuchowaniem.
OdpowiedzUsuńCo do instagrama i kosmetyków- czasem przydałoby mi się portfolio z zawartości szafy, żeby na zakupach mieć mniejszy problem...
Sierpień w Polsce. Właściwie to na walizkach, odwiedziłam kilka osób w różnych miastach, mogę więc powiedzieć, że nie zasiedziałam się i nie nudziłam się. :)
OdpowiedzUsuńZamek przykul moje oczy na dłużej. Chętnie bym zobaczyła na żywo. Warto w takie miejsca zabierać ze sobą mocną latarkę, nawet jeśli wcale nie planujesz jakichś podziemi czy coś takiego. Nauczyłam się już, że podobne miejsca potrafią nieźle zaskakiwać, a ja nie lubię omijać takich tajemnic.
O nie, kosmetyki to nie moja pasja...
Taki bardzo owocny był ten miesiąc :D
OdpowiedzUsuńTaki lot balonem to byłoby coś :) Cytat piękny :)
OdpowiedzUsuńJa też mam wrażenie,że zcym jestem starsza tym czas szybciej mija.
OdpowiedzUsuńPrzyanjmniej w odczuciu :-)
15 książek :-D - Awesome :-) Mi niestety az tyle ich sie przeczytać nie udało, choć też staram się jak mogę czytać w wolnych chwilach
Super,ze udało Ci się trochę pozwiedzać, zaliczyc powrót na lodowisko i polecieć balonem :-D
Fajnie,że odkryłaś też w sobie nowa pasję - to ważne by cały zcas sie rozwijhać, szukać i próbowac nowych rzeczy
Balonem niestety nie poleciałam tym razem bo to były tylko pokazy. Ale mam nadzieje ze uda mi sie spelnic kiedys to marzenie :)
UsuńMiałaś wiele podróży i wiele miejsc zobaczyłaś, widać, że sierpień był u Ciebie bardzo udany. Sama nigdy nie byłam na takich balonach. Na pewno ciekawie wyglądało.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażenia ilości książek jakie przeczytałaś. Ja nie przeczytałam ani jednej. Zarowno w sierpniu, jak i podczas całych wakacji. Aż wstyd się przyznawać!
15 książek? :o Ja o takim wyniku mogę tylko pomarzyć :) Też planuję się zabrać za twórczość tego autora, mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości mi się to uda, bo zaciekawiłaś mnie jeszcze bardziej jego książkami :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy pamiętam marzy mi się polecieć takim balonem :) Samo widowisko też byłoby super zobaczyć, ale mimo wszystko wolałabym się znaleźć na pokładzie i podziwiać krajobrazy z góry :)
Kochana!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że Richard Paul Evans pisze tak emocjonalnie, że jego książki się "pochłania"! przeczytałam dużo jedna po drugiej.
Masz bogato przeżyty okres letni, tak trzymaj!
Pozdrowionka ślę:)
15 książek...wow, to naprawdę osiągnięcie - jak znajdujesz na to czas?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
W sierpniu bylo dosyc latwo bo pracowałam na wieczorne zmiany w trakcie tygodnia więc prawie cale dnie mialam wolne. Wrzesień będzie wyzwaniem pod tym względem bo mam juz college.
UsuńLot balonem to jedno z moich marzeń, tak naprawdę:) Może nie wielkich ale...to na pewno jedna z rzeczy "do odhaczenia" na liśćie:)
OdpowiedzUsuńWow! Widać, że sierpień był bardzo udany! Podziwiam Ciebie za taką ilość przeczytania książek.. wynik genialny!
OdpowiedzUsuńdreamerworldfototravel.blogspot.com
15 książek to fajny wynik,miłego weekendu ❤
OdpowiedzUsuńCiasto na pizzę w maszynie do chleba? Fajna sprawa, muszę wypróbować. Kochana, zdrowia życzę, wygrzej się i wykuruj. Udanego pobytu w PL
OdpowiedzUsuń