niedziela, 10 marca 2019

Jak możesz coś zmienić, to zmień to. Jak nie możesz, to zaakceptuj albo zakończ.

Sylwia Trojanowska

Wczoraj rozwiązując jedne zadanie z książki 'Creative Flow' pod tytułem 'Opisz jaki jest Twój ulubiony dzień tygodnia i dlaczego' doszłam do wniosku, że ciężko wybrać mi tylko jeden dzień, ale po chwili słowa same napływały mi do głowy. I spokojnie mogę Wam powiedzieć, że moim ulubionym dniem jest sobota, tak i teraz większość osób pewnie pomyślała, '-jak to sobota, przecież to dzień sprzątania', ale u mnie dniem sprzątania jest czwartek, więc mój tydzień wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś.

Lubię sobotę mimo tego, że wstaje przed 5, bo mój Sebuś idzie do pracy na 6. Najpierw robię mu śniadanko, a potem pije herbatkę zrobioną przez mojego męża i czytam książkę, chyba, że jestem nadal zmęczona (bo zarwałam nockę i za późno poszłam spać) to idę na drzemkę, czasami godzinną, a czasami dłuższą. Do pracy mam dopiero na 11, więc jeszcze jak obudzę się o normalnej godzinie czyt. 8-9, to wciąż mam czas, więc coś obejrzę np. mój ulubiony serial 'O mnie się nie martw' albo zrobię trening, a potem szykuje się do księgarni. Każda sobota wygląda trochę inaczej, czasami jest więcej klientów, czasami więcej zamówień internetowych, ale zawsze jest coś do roboty. Lubię włączyć sobie RMF Maxx polskie przeboje, bo często w sobotę lecą fajne hity, zarówno nowe jak i starsze i cichutko w tle mi gra. Zawsze mam ze sobą mojego Kindle i jak nie ma klientów to relaksuje się przy dobrej książce i tak mija mi czas do 16. Potem jak co tydzień w sobotę obiadek u mojej mamy, powrót do domku, czasem trening jak nie zdąże rano albo jego brak, jak wypada moja przerwa i często coś słodkiego zdrowego piekę,  ciasto, muffinki, a innym razem gofry albo budyń jaglany. Wieczorem relaksująca maseczka i znów książeczka. I tak mija mi sobota. 

Wiadomo, czasami dochodzą obowiązki collegowe, ale staram się, nie zostawiać nic na weekend, żeby móc się zrelaksować i odpocząć. I tak wygląda mój ulubiony dzień.
A Wy jaki lubicie najbardziej dzień tygodnia i dlaczego? :)

U mnie zapowiada się luźny tydzień, bo tylko w poniedziałek i we wtorek idę do przedszkola, a od środy do piątku mam dni wolne od collegu,bo mam tzn. down week, czyli tydzień przerwy pomiędzy blokami, na szczęście wszystko mam zdane więc nie muszę przychodzić do collegu, ale jak ktoś musi coś poprawić ze starego bloku, to właśnie w te dni może przyjść i zaliczyć.

Pogoda szaleje, dzisiaj z rana padał śnieg, co prawda nic go nie zostało, ale czuć mroźne powietrze na dworze. Więc w zimowym klimacie wracamy do zdjęć z lutego i naszej wyprawy w góry.







Klara

21 komentarzy:

  1. U mnie sobota to dzień z 🏃 bieganiem, książką a wczoraj poszłam z młodym do kina.
    Kobiety Mafii nie należał do tych co wywoływał takie łaaał, ale było miło. Nie sprzątam w sobotę
    Robię wszystko w piątek

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością przeczytałam całego posta.
    I mam taką refleksję, że chyba za mało doceniam to, co mam i za bardzo zwracam uwagę na rzeczy mało istotne... ja chyba rozpętałabym dziką awanturę, gdyby w sobotę ktoś mnie zbudził o 5 czy 6. A to, że wstajesz w sobotę tak wcześnie dla swego mężczyzny jest po prostu piękne!

    OdpowiedzUsuń
  3. A moim najlepszym jest piątek, bo kończy się tydzień pracy i całe dwa dni wolne mam w perspektywie.Sobota przeważnie jest wycieczkowa, a w niedziele nadrabiam zaległości...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie moje dni są takie same... ciężko wybrać mi ten, który jest najlepszy albo najgorszy. Ale chyba poniedziałek jest najbardziej pozytywny... Tak mi się wydaje...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale przyjemnie, Ty mu robisz śniadanie, on Tobie herbatę. :) Mój mąż sam się wyprawia do pracy, ja wstaję dopiero jak już wyjdzie, nie plątam mu się.
    Moim ulubionym dniem jest poniedziałek. Weekendy za bardzo są rozprężające, rozleniwiają mnie, a nie lubię tego. Wiem, dziwna jestem. Sprzątam w poniedziałki, we wtorki robię pranie. ;)
    To ostatnie zdjęcie już pokazywałaś. Chyba zostanie moim ulubionym, bo nadal zatrzymuje wzrok na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość możliwe, w podsumowaniu lutego zrobilam zbiorowy mix i to ostatnie zdjęcie jak i dwa przed tam byly :)

      Jesteś bardzo spostrzegawcza :)

      Usuń
  6. Szczerze mówiąc to nie wiem, jaki jest mój ulubiony dzień, ale na razie jestem skłonna podzielić twoje zdanie. Pracujesz w księgarni? Chciałabym kiedyś mieć taką okazję, bo wydaje mi się to całkiem przyjemną praca, choć wiadomo, że można to ocenić dopiero, jak się sprawdzi na sobie samym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam, że wstajesz tak wcześnie, by wypić z mężem herbatę :) Niesamowite...Mój ulubiony dzień? Hmmm...mialabym problem z odpowiedzią ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też jest to sobota a to dlatego że mąż ma wolne i zawsze idziemy na zakupy albo jak jest ciepło jedziemy z dziećmi nad morze ogólnie spędzamy aktywny dzień :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja lubię najbardziej te dni tygodnia, kiedy i ja i mój chłopak mamy wolne i mamy dla siebie czas :D a wypada to różnie, więc nie powiem, czy to sobota czy raczej wtorek, czy może jeszcze inny dzień :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Też najbardziej lubię sobotę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam że u mnie dni zlewają się w jedną całość...taki dzień świstaka z którego próbuję wychwycić same najlepsze chwile;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja lubię właściwie każdy dzień, ale właściwie chyba najbardziej sobotę i niedzielę, bo są one takie inne. Hi hi dałaś mi pomysł na notkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, cieszę się bardzo i chętnie przeczytam Twój przyszły post :)

      Usuń
  13. Super widoki.

    Zapraszam na nowy post. Będzie mi bardzo miło jeśli wpadniesz <3
    Pozdrawiam Mój blog-KLIK

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tam bardzo lubię wszystkie dni tygodnia! :D Piękne widoki i zdjęcia :)
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja najbardziej lubię piątek. Koniec tygodnia i początek weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Najwspanialsza jest sobota - mogę leżakować w łóżku nawet do południa i czeka mnie jeszcze cały drugi dzień laby :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie to też sobota :)
    Piękne zdjęcia.
    Z chęcią dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja lubię wszystkie dni:-) Każdy jest niepowtarzalny, inny, przynosi coś nowego i... zdarza się tylko raz.
    Super zdjęcia! Wspaniałe widoki i Wy tacy piękni i szczęśliwi:-)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !