Krystyna Mirek
Życie mnie pochłonęlo, mimo tego że większość dni siedzę w domu (oprócz codziennego wychodzenia na dwór godzinę) to mam wrażenie, że dni strasznie mi uciekają. Są momenty gdzie wszystko idzie dobrze, a kolejnego dnia zupełnie odwrotnie. Dalej uczę się jak być mama, Mariusz jak być tata, a razem jak być rodzicami. Czasami wydaje mi się, że już rozpoznaje co oznacza płacz, a innym razem mam wrażenie, że ktoś mi podmienił dziecko i nawet przytulanie nic nie daje bo mały jest markotny i ciężko go uspokoić. Zauważyłam, że łatwiej jest mi zaakceptować łatwiejszy dzień po trudnym niż odwrotnie, bo za szybko się nastawiam, że zawsze będzie tak jak sobie zaplanowałam. Najlepszym przykładem są noce gdzie mały budzi się tylko raz i ja myślę, że już tak będzie, a następnej nocy budzi się na jedzenie 3 razy i znów mam rozczarowanie. Najbardziej lubię jak Mariusz ma na pierwszą zmianę bo już po 14 jest z nami w domku więc mam czas na realizacje swoich pasji, bo Mariusz zajmuje się Maciusiem, a ja mogę sobie pograć na keyboardzie nie martwiąc się czy mały się zaraz obudzi z drzemki czy w ogóle pójdzie spać na dłużej niż pół godziny.
Myślę, że macierzyństwo uczy zarówno cierpliwości jak i pokory. Nie ma dwóch takich samych dni, czasami ciężko coś zaplanować i trzeba być elastycznym. Przykład z życia, umówiłam się z moja mama, że do niej przyjedziemy i zamiast wyjść z domu o 13, wyszłam po 15 bo mały zdecydował ze jest głodny, więc zanim go nakarmiłam, przebrałam to 2 godziny poleciały nie wiadomo kiedy. I takich przykładów mam wiele z niecałych trzech miesięcy z Maciusiem.
W Szkocji pogoda istnie wiosenna, śnieg mieliśmy tylko jeden dzień tak samo jak minusowe temperatury. Aktualnie jest 10 stopni więc całkiem ciepło jak ja zimę. Choć ja wziąć mam nadzieję, że śnieg jeszcze zaszczyci nas swoją obecnością bo bardzo tęskni mi się za białym klimatycznym ogródkiem jak i parkiem.
Rybki mają się dobrze, narazie nie wprowadzamy nowych gatunków bo chcemy żeby wszystkie rybki dobrze się zaklimatyzowaly. Ale za to dokupujemy nowe koralowce. Uwielbiam patrzeć jak nasze wodne królestwo coraz bardziej się rozrasta i robi się coraz bardziej kolorowo.
A dziś zapraszam Was na zaległe zdjęcia jak i również na dole jest vlog :)
Klara