sobota, 29 marca 2014

Kluczem do sukcesu jest skoncentrowanie umysłu na tym, czego pragniemy, nie na tym, czego się boimy.

Brian Tracy

Witam wszystkich jeszcze w marcu, który już nie dlugo się kończy. Pomyslalam, że dzisiaj zrobię podumowanie moich zmagań co miesięcznych, bo jutro jadę do Edynburga, więc pewnie wrócę w nocy i nie bedzie czasu wszystkiego ogarnąc. A po za tym jutro jest Dzień Mamy w Szkocji ( tak 30 Marca). 

Marzec byl miesiącem zróznicowanym, raz byly dni leniwe a raz pelne motywacji, ale więcej bylo tych dobrych dni. 

Co udalo mi się wykonać, a co nie :

- fotografowanie, z tego jestem najbardziej zadowolona bo marzec byl miesiącem pelnym zdjęć, co na pewno mogliście zauwazyc, pogoda jak najbardziej sprzyjala choć w te deszczowe dni, też dosyć dobrze mi się fotografowalo, udalo mi się zobaczyc wodospad który już od stycznia planowalam zobaczyć i spędzić nad nim caly dzień

-facebook, tego pożeracza czasu udalo mi się ograniczać, ba nawet wchodzić raz dziennie tak gdzieś do 20 marca, ostatni tydzień juz bylo trochę gorzej, bo sporo czasu pisalam z pewnymi osobami więc praktycznie u mnie na telefonie caly czas byl wlaczony..

-angielski z radością- o tak dzięki pewnym aplikacja na telefon, na prawdę fajnie bylo mi się uczyc. Korzystalam na początku z memrise, wiele ciekawych kursów, zdania do tlumaczenia, nowe slowka, świetne, ale oczywiście ja zaczelam od razu zbyt wiele materialow na raz i potem czasami bylo zbyt męczące korzystanie z tej aplikacji, bo mialam za duzo lekcji i przez to musialam poświęcać więcej czasu i czasami bylo to demotywujące, jednak aplikacje bardzo polecam jest świetna. Na pewno nie raz będę z niej korzystac.

Kolejną aplikacją jest duolingo,zaczęlam ja od podstaw ale kilku slowek nie znalam, więc na prawdę mi się przydala. W każdej lekcji poznajemy slowa, a potem mamy do tlumaczenia zdania z nimi, jak dla mnie super, bo nie ma żadnych teorii tylko jest wszystko w praktyce i są dość życiowe zdania, które mogą nam się przydać. Wiadomo na początku jest bardzo latwo, ale dla mnie to bylo ogromną motywacją, że sporo znam i sprawialo mi to ogromną przyjemność. Obecnie jestem na 8 poziomie i z lekcji na lekcje jest coraz fajniej. Jak skończę ten kurs to zamierzam zacząć angielski-hiszpański. 






Klara

środa, 26 marca 2014

Czy czujesz już w powietrzu pierwsze promyki wiosny ? Caly świat budzi się do życia. Czy ty też ?

Beata Pawlikowska

Wiosna, cudowna pora roku, wszystko kwitnie, pierwsze promienie slonca pojawiają się. Czasami padają bardzo orzeźwiające krople deszczu, niesamowicie jest. 

Wczoraj bylam nad wodospadem w Rouken Glen Park i spędzialam tam prawie caly dzień, aż nie chcialo mi się wracać do domu tak bylo tam cudownie. Do tego bylo bardzo slonecznie, czasami też padalo, ale powietrze po deszczu bylo naprawdę świetnie, nie pamiętam kiedy ostatnio takie świeże bylo.
Przypomnialo mi się jak bylam mala i mieszkalam w Polsce i zawsze po deszczu wychodzilam na balkon, żeby zachwycać się powietrzem.







Klara

niedziela, 23 marca 2014

Do gotowania trzeba mieć serce, tak jak do siatkówki.

Lukasz Żygadlo

Za oknem robi się coraz cieplej, tamten tydzień byl bardzo sloneczny, czekam aż wreszcie będę mogla wyjść w bluzie lub w bluzce z krótkim rękawem. Rolki są już przygotowane do wyjścia w sumie w tym roku już nawet raz bylam w lutym, ale ineczej się jeździ jak jest cieplo, a inaczej jak zimno. 
Bardzo jestem ciekawa jak będzie tu wyglądać wiosna, podobnież w każdym roku jest tu inaczej, raz calą wiosnę pada deszcz a innym razem jest bardzo slonecznie. Kwiaty już od marca pięknie kwitną, w promieniach slonca wyglądają przecudnie. 
We wtorek prawdopodobnie przejdę się nad wielki wodospad, więc nowe zdjęcia na pewno się pojawią :)

Przepis na pyszną warstwową salatkę gyros :
  • 2 piersi z kurczaka
  • przyprawa gyros
  • 1 puszka kukurydzy konserwowej (mala)
  • 4 ogórki konserwowe
  • 1 mala cebula
  • 1 średnia kapusta pekińska
  • ketchup 
  • majonez


Kroimy w drobną kosteczkę ogórki, w drobne i cienkie piórka cebulę, pierś kurczaka na drobne kawałeczki takie jak w gyrosie, kapustę siekamy w piórka, kukurydzę odsączamy z płynu.
Mięso posypujemy 2 łyżkami przyprawy Gyros (sporo zostanie na następny raz lub jako marynata do innych dań) i mieszamy w osobnej misce, żeby połączyła się z mięsem.
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło, podsmażamy kurczaka na tyle długo żeby się wysmażył na pół-chrupiąco, a potem czekamy aż przestygnie.

Krok 2

W misce układamy warstwowo:
mięso
ketchup
ogórki
cebula
kukurydza
majonez
ketchup
kapusta
- See more at: http://wrzacakuchnia.pl/przepisy/salatki/salatka-gyros-tradycyjna/#sthash.08W8oZli.dpuf
Kroimy w drobną kosteczkę ogórki, w drobne i cienkie piórka cebulę, pierś kurczaka na drobne kawałeczki takie jak w gyrosie, kapustę siekamy w piórka, kukurydzę odsączamy z płynu.
Mięso posypujemy 2 łyżkami przyprawy Gyros (sporo zostanie na następny raz lub jako marynata do innych dań) i mieszamy w osobnej misce, żeby połączyła się z mięsem.
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło, podsmażamy kurczaka na tyle długo żeby się wysmażył na pół-chrupiąco, a potem czekamy aż przestygnie.

Krok 2

W misce układamy warstwowo:
mięso
ketchup
ogórki
cebula
kukurydza
majonez
ketchup
kapusta
- See more at: http://wrzacakuchnia.pl/przepisy/salatki/salatka-gyros-tradycyjna/#sthash.08W8oZli.dpuf
Kroimy w drobną kosteczkę ogórki, w drobne i cienkie piórka cebulę, pierś kurczaka na drobne kawałeczki takie jak w gyrosie, kapustę siekamy w piórka, kukurydzę odsączamy z płynu.
Mięso posypujemy 2 łyżkami przyprawy Gyros (sporo zostanie na następny raz lub jako marynata do innych dań) i mieszamy w osobnej misce, żeby połączyła się z mięsem.
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło, podsmażamy kurczaka na tyle długo żeby się wysmażył na pół-chrupiąco, a potem czekamy aż przestygnie.

Krok 2

W misce układamy warstwowo:
mięso
ketchup
ogórki
cebula
kukurydza
majonez
ketchup
kapusta
- See more at: http://wrzacakuchnia.pl/przepisy/salatki/salatka-gyros-tradycyjna/#sthash.08W8oZli.dpuf
Kroimy w drobną kosteczkę ogórki, w drobne i bardzo drobno w kosteczkę cebulę, pierś kurczaka na drobne kawałeczki takie jak w gyrosie, kapustę siekamy w piórka, kukurydzę odsączamy z płynu.

Mięso posypujemy 2 łyżkami przyprawy Gyros i mieszamy w osobnej misce, żeby połączyła się z mięsem.

Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło, podsmażamy kurczaka na tyle długo żeby się wysmażył na pół-chrupiąco, a potem czekamy aż przestygnie.


W misce układamy warstwowo:
  • mięso
  • ketchup
  • ogórki
  • cebula
  • kukurydza
  • majonez
  • ketchup
  • kapusta zmieszana z majonezem i ketchupem ( będzie wilgotniejsza)

Kroimy w drobną kosteczkę ogórki, w drobne i cienkie piórka cebulę, pierś kurczaka na drobne kawałeczki takie jak w gyrosie, kapustę siekamy w piórka, kukurydzę odsączamy z płynu.
Mięso posypujemy 2 łyżkami przyprawy Gyros (sporo zostanie na następny raz lub jako marynata do innych dań) i mieszamy w osobnej misce, żeby połączyła się z mięsem.
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło, podsmażamy kurczaka na tyle długo żeby się wysmażył na pół-chrupiąco, a potem czekamy aż przestygnie.

Krok 2

W misce układamy warstwowo:
mięso
ketchup
ogórki
cebula
kukurydza
majonez
ketchup
kapusta
- See more at: http://wrzacakuchnia.pl/przepisy/salatki/salatka-gyros-tradycyjna/#sthash.08W8oZli.dpuf
Kroimy w drobną kosteczkę ogórki, w drobne i cienkie piórka cebulę, pierś kurczaka na drobne kawałeczki takie jak w gyrosie, kapustę siekamy w piórka, kukurydzę odsączamy z płynu.
Mięso posypujemy 2 łyżkami przyprawy Gyros (sporo zostanie na następny raz lub jako marynata do innych dań) i mieszamy w osobnej misce, żeby połączyła się z mięsem.
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło, podsmażamy kurczaka na tyle długo żeby się wysmażył na pół-chrupiąco, a potem czekamy aż przestygnie.

Krok 2

W misce układamy warstwowo:
mięso
ketchup
ogórki
cebula
kukurydza
majonez
ketchup
kapusta
- See more at: http://wrzacakuchnia.pl/przepisy/salatki/salatka-gyros-tradycyjna/#sthash.08W8oZli.dpuf



Klara
Kroimy w drobną kosteczkę ogórki, w drobne i cienkie piórka cebulę, pierś kurczaka na drobne kawałeczki takie jak w gyrosie, kapustę siekamy w piórka, kukurydzę odsączamy z płynu.
Mięso posypujemy 2 łyżkami przyprawy Gyros (sporo zostanie na następny raz lub jako marynata do innych dań) i mieszamy w osobnej misce, żeby połączyła się z mięsem.
Na rozgrzanej patelni rozpuszczamy masło, podsmażamy kurczaka na tyle długo żeby się wysmażył na pół-chrupiąco, a potem czekamy aż przestygnie.

Krok 2

W misce układamy warstwowo:
mięso
ketchup
ogórki
cebula
kukurydza
majonez
ketchup
kapusta
- See more at: http://wrzacakuchnia.pl/przepisy/salatki/salatka-gyros-tradycyjna/#sthash.08W8oZli.dpuf

czwartek, 20 marca 2014

Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartkę i zaczynać na nowo.

Phil Bosmans

Chyba mogę już powiedzieć, że nareszcie nauczylam się żyć teraźniejszością, a nie przeszlością, jeśli czegoś nie uda mi się zrobić w dniu poprzednim to do tego nie wracam myślami, tylko staram się to wykonać w następnym dniu albo w tym samym. To wiele ulatwia, bo i tak czasu nie cofniemy a po co mam się zadręczać niepotrzebnie myślami. 

Co u mnie slychać, a więc jest bardzo dobrze, trafilam do super klasy o wiele większej niż moja poprzednia, wczoraj tak się uśmialam, ze szok. Jest mega zabawnie, aż chce się chodzić. Szkoda, że tylko dwa dni w tygodniu, ale lepsze to niż nic, a drugi semestr mam nadzieję, że dostanę się na full time tyle że do innego collegu bo w tym co ja chodzę są tylko w niepelnym wymiarze godzin (part time).
 

Moja fotograficzne ofiary :)



 
Klara

poniedziałek, 17 marca 2014

Mówi się, że kto zna języki obce, widzi wyraźniej świat. Każdy język wyraża inny punkt widzenia



Niedawno dostalam pytanie jak tam mój angielski i powiem Wam, że już o wiele lepiej niż jak tu przyjechalam. Jestem w Szkocji już 7 miesięcy i każdym nowym miesiącem jest coraz lepiej. Już nie stresuje się jak mam coś zalatwiać, może nie mówię bardzo plynnie, ale dużo szybciej niż na początku i co najważniejsze nie muszę się już zastanawiać którego czasu użyć, czy to jest nieregularny czy regularny czasownik, na szczęscie to przychodzi mi już w miare automatycznie.

Trudnością jest czasem dla mnie ich akcent, bo każdy Szkot mówi jak chce, szkoci strasznie lamią angielski i skracają slowa, więc przez to czasami trzeba się wiecej domyslać niż się rozumie, mówią o wiele inaczej niż Anglicy, o wiele szybciej i dość często używają potocznych slow. A najciekawsze jest to, że oni sami się nie rozumieją bo ciągle jak rozmawiają ze sobą to slychać "sorry, sorry, what, what" itd. Więc jak oni mają trudności w porozumiewaniu się ze sobą to mi tym bardziej jest trudniej moim wyuczonym szkolnym angielskim.

 Znalazlam dość ciekawą scenkę w internecie, która przedstawia dwóch szkotów, którzy chcą jechać windą na 11 piętro i muszą powiedzieć tą liczbę "automatowi, który jest w windzie".


Ja się bardzo przy tym uśmialam, niesamowity filmik ;)

Po za tym, że chodzę do collegu 2 razy w tygodniu, staram się jak najwięcej sluchać BBC radio, czasami są wywiady ze szkotami i bywa tak, że Anglik poprawia Szkota i mówi to slowo, które on nie wyraźnie powiedzial, więc dzięki temu też można coż zrozumieć i nauczyć się nowego slowa po szkocku. Np. na parasolkę oni mówią Brella zamiast Umbrella niby nic, ale jak w zdaniu skrócą 3 bądź wiecej slow, to już robi się niezle zamieszanie.

 Jeśli macie jakieś pytania do mnie odnośnie tego tematu, to chętnie odpowiem w komentarzach :)

Klara

sobota, 15 marca 2014

Mamy dość czasu, jeśli potrafimy go dobrze wykorzystać i zaplanować działanie w nim.

Brian Tracy

Tydzień mija bardzo szybko, bo mialam wolny z racji tego, że nauczyciel mieli szkolenie w collegu i zajecia zostaly odwolane. We wtorek tylko musialam iść podpisać i wypelnić kilka papierów odnośnie nowego poziomu, nowej klasy i mniejszej godzin lekcji, co raczej niezbyt pozytywnie na mnie zadziala ,ale cóż. Muszę poszukać sobie jakiegoś wolontariatu, czasami w centrum wiszą ogloszenia na sklepach, że potrzebują kogoś do pomocy np. w sklepie z ubraniami, muszę mieć kontakt z angielskim najlepiej jak najczęściej to latwiej będzie mi wszystko rozumieć i różne akcenty nie będą dla mnie problemem. 

Niedawno skończylam czytać świetną książkę - "Sila nawyku" Charlesa Duhigga i powiem Wam, że super mi się ją czytalo, dużo ciekawych przykladów nawyku, które są fajnie wplecione w życiowe sytuacje. Wiele dobrego z tej książki wynioslam i próbuje w życiu wykorzystywać te informacje o których tam się dowiedzialam. Jak na razie udaje się, zmiany malymi krokami idą. 
A jak Wasze odczucia po przeczytaniu tej książki ?  Chętnie poczytam co o niej sądzicie :)

Zdjęcia ze spaceru, wzdluż rzeki !




 
Klara

środa, 12 marca 2014

Zachod slonca ma w sobie coś niezwyklego, że gdy go widzimy, stajemy i nie możemy oderwać od niego wzroku.

me


Wczorajszy dzień byl cudowny, zacząl się niesamowicie a jeszcze lepiej skończyl. Dawno nie widzialam takiego pięknego zachodu slonca i pewnie gdybym nie byla spory kawalek od mojego domu to zostalabym bardzo dlugo i wpatrzona stalabym kolo rzeki i fotografowala z każdej strony to cudowne zjawisko.I tak wracalam do domu biegnąc, żeby nie iść po ciemku wzdluz rzeki przez ścieżkę otoczoną drzewami. Robi się coraz cieplej i coraz milej spędzać czas na dworze.

Udalo mi się dziś wstać o 6. Chcialabym codziennie wstawać o 5 ,ale mój organizm nie chce się na to zgodzić i protestuje, bo budzę się wylaczam budzik i dalej idę spać.. Ale na szczescie o 6 nie ma z tym problemu. Od poniedzialku udaje mi się biegać codziennie o 7, jest wtedy lekki przymrozek i fajnie marznie mi nos poza tym jest takie świeże powietrze, że aż chce się oddychać :)




Klara

poniedziałek, 10 marca 2014

Powstań z mroków zniechęcenia na powitanie nowej wiosny !

Phil Bosmans

Nowa książka kupiona, sporo musialam na nią czekać bo w księgarni mojego wujka byl tylko jeden egzemplarz i jak to się mówi : klienci mają pierwszeństwo, na szczęście nikt jej nie chcial kupić więc kupilam ja :)
Na każdy dzień jest inspirująca myśl, niby banalna ale czlowiek nie zawsze skupia się tak bardzo na tym, jak w tej książce opisuje to autor.  Książka pelna jest pozytywnych myśli, które zajmują calą stronę więc jest co czytać i można też wiele spraw przemyśleć.
Podoba mi się to, że każdego dnia mogę czytać jedną stronę i dodawać sobie " niezbędnych witamin dla serca dziennie". 
Czytalyście, a może lubicie czytać inne inspirujące książki ? 




Klara

piątek, 7 marca 2014

Śmiech i humor uwolnią Cię od przesadnych trosk i nudy, którą niekiedy się dusisz.

Phil Bosmans

Uwielbiam oglądać kabarety, najbardziej rozbawia mnie skecz Hrabi "Reakcja Osoby z widowni", jest genialny. Po raz pierwszy oglądalam go z Joanną i normalnie plakalam ze śmiechu.
Kocham takie chwile. 

Pamiętam, że nawet kiedyś dwa razy prawie udusilam się wlasnym śmiechem i strasznie mnie od tego rozbolaly mieśnie brzucha, ale milo to wspominam, byl to świetny prawie wakacyjny czas dwa lata temu u Sylwi z Natalią <3 Jeeej, nawet nie wiesz jak za Tobą tęsknię.. Nasze glupie, mega zabawne rozmowy, żarty, strasznie mi tego brakuje.. Szkoda, że teraz nie mogę spontanicznie iść na rolki i niechcący dojechać do Ciebie 10 km...


I dziala już fontanna :)



woda+ promienie sloneczne = tęcza <3

Klara

środa, 5 marca 2014

Gdzie kwitnie kwiat – musi być wiosna, a gdzie jest wiosna – wszystko wkrótce zakwitnie.

Friedrich Rückert


Slonce, dobry humor czego więcej chcieć. Wszystko cudownie kwitnie, wczoraj bylam niezwykle zdziwiona jak kolorowo jest w jednym z parków. Mialo być 60 minutowe bieganie, a bylo coś kolo 2 godzin w tym może tylko 30 biegalam, ale dzien mialam jak najbardziej udany. Bylam w tym parku już kilka razy, ale nigdy nie udalo mi się obejść go calego, wczoraj pierwszy raz weszlam pod te wielkie gorki, przeszlam las. I spotkalam dwie siwe wiewiórki :)

Marzec będzie miesiącem :
*mniej facebookowym
*bardziej fotograficznym (będę robić więcej zdjęć)
*angielskiego z radością ( więcej będę musiala dzialac sama, bo bede miec nowa nauczycielke i mniej godzin w tygodniu angielskiego w collegu )

Jest pięknie, a resztę sami zobaczcie !







Klara

niedziela, 2 marca 2014

Każda wielka rzecz składa się z wielu małych rzeczy. Nie myśl o tym, co cię czeka na końcu drogi, tylko skoncentruj się na małych, konkretnych krokach, które stawiasz teraz.

Beata Pawlikowska

Metoda malych kroczków, każdy z nas ją pewnie nie raz slyszal i może nawet niektórzy z Was ją stosują. U mnie się dosyć dobrze sprawdza, ale czasem brakuje mi cierpliwości, żeby ją stosować. Chcialabym coś ukończyć w jak najkrótszym czasie, jak najszybciej i najwydajniej. Ale niestety to się nie udaje, albo udaje się ale nie tak jak ja bym chciala. Wiadomo, że mniejsze cele lepiej wytrzymać i lepiej się motywować niż jak się da za duże postanowienie i czeka się aż np. miesiąc bądź więcej miesięcy aż się skończy.

Krotkie podsumowanie moich lutowych postanowień :

-bieganie : powiem tak, biegać biegalam, ale nie tak często jak bym chciala i niestety nie udalo mi się biegać w Hogganfield Park bo caly luty padalo i tamta trasa byla okryta blotem, więc nawet nie próbowalam do biegania zamierzam wrócic, poczekam aż pogoda się w miare ureguluje i będzie nieco cieplej

-dużo dobrego humoru : z tego postanowienia jestem najbardziej zadowolona, udalo się się w 100%, calutki miesiac dużo się śmialam, uśmiechalam, nawet nie bylo dnia smutku ba nawet godziny :) Bylam na najlepszej domówce- urodzinach Moniki w życiu, taka impreza miedzynarodowa, byli Polacy, Szkoci,Anglicy chyba ktoś z Portugalii lub Brazylii ogólnie dużo ludzi

- gra na keybordzie : każdego dnia gralam godzinę bądź więcej jak mialam więcej czasu, ale godzina to byla minimum, calej książki nie ukończylam ale podstawy mam i kilka utworów umiem już zagrać

- zyj bez slodyczy : to postanowienie się w pelni nie udalo, za bardzo kocham slodycze i mega trudno je odrzucic, wytrzymalam pelne 2 tygodnie bez czekolady i innych pyszności, potem byly walentynki w gronie znajomych i zjadlam lody z jakas polewa, potem urodziny Moniki, Maćka na których nic nie jadlam aż się zdziwilam że mam taka silną wolę i lepiej daje radę jak wokól są ludzie niż jak sama jestem w domu i mam pod reka czekoladę bądź ciasteczka, potem tydzień znów nie jadlam, a nastepny tydzien to juz lepiej nie mówić.. od marca znów zaczne to postanowienie tylko inaczej je rozloże

A kolejne marcowe postanowienie, postaram się opublikować w następnym tygodniu, juz zaczelam je realizować od soboty (1 marca).

I Perth (bylam w nim dziś 2 marca) do którego wybieram się ponownie na przelomie wiosna- lato :)
Bylo dość deszczowo, więc powtórka zwiedzania musi być, tym bardziej że nie udalo pojechac nam sie nad wodospad.






 Klara