sobota, 20 grudnia 2014

Każdy człowiek jest aktorem ponieważ potrafi udawać wesołego choć naprawdę jest smutny.

me

Czasami zastanawiam się nad tym, jak to możliwe że śmieje się choć nie jest mi do śmiechu lub płaczę choć chce mi się śmiać. Czasami sytuacje w naszym życiu sprawiają, że przybieramy inną maskę, stajemy się teoretycznie kimś innym choć w praktyce jesteśmy tą samą osobą w ciele. Udajemy silnych choć w głębi serca czujemy się słabi, opuszczeni. I często tak jest, że każdy o nas myśli, że jesteśmy pozytywni, uśmiechnięci, a jak jest na prawdę to tylko my wiemy. Wiele jest sytuacji, że wolimy zachować coś dla siebie niż mówić na głos, nie chcemy współczucia i użalania się nad nami.  
Każdy ma jakieś życiowe doświadczenia, jedni mają ich więcej, a inni mniej. Ale nie ma osoby, która nie przeżyła być choć jednej sytuacji, która ją czegoś nauczyła.

Wczorajszy dzień troszkę roztroił mnie emocjonalnie, dziwnie jest po ponad 4 miesiącach nie widzenia się, nie pisania, nie rozmawiania się zobaczyć się i tylko powiedzieć sobie "cześć". W jednej chwili, wspomnienia, sentymenty wróciły i jak na złość nie chciały odejść. Każdego dnia życie nas zaskukuje, raz pozytywnie a raz wprost przeciwnie. Dzisiaj jest lepiej, może po prostu musiałam ochlonąć.



moja biała choineczka, ktorej świecą się gałęzie jeśli podłączy się ją do prądu :)






Klara

6 komentarzy:

  1. Fajny klimat wprowadza ta choineczka :) Zapraszam na nowy post z wigilii klasowej ♥ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jak jestem smutna, po prostu jestem smutna. Jeśli uśmiech to tylko szczery :) Nie lubię przed sobą udawać.
    Zawsze chciałam mieć białą choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również jak jestem smutna,to nie mam ochoty się śmiać,kochana dziękuje za przemiły komentarz,ale ja cały czas tak samo wyglądam (normalnie;)),a choineczka jest boska:):*

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak czasem bywa... Chociaż maska nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, bo sprawia, że nie mówimy innym prawdy o sobie. Ciężko więc liczyć na pocieszenie kiedy się śmiejemy, a w głębi serca jesteśmy smutni... Ale tak to z nami jest, że jesteśmy pełni paradoksów ;)

    Wesołych Świąt!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stylowa choineczka :) Ja osobiście jestem fanką prawdziwych zielonych drzewek ;)
    Oj, dokładnie wiem o czym piszesz... Dla mnie jednak sztuką jest ukrywanie tych negatywnych emocji i zaraz wszystko maluje się na mojej twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się Twój wpis i się z nim zgadzam. Niekiedy sytuację zmuszają nas do tego, że skrywamy swoje prawdziwe emocje, prawdziwe ja. Nie chcemy też go uzewnętrzniać, bo czekamy co wydarzy się dalej i dajemy też ludziom szansę. Myślę, jednak że wszystko jest do czasu i po jakimś czasie przestajemy udawać. Jeżeli jesteśmy szczerzy, prawdziwi to zrzucamy te maski. Świetne kadry dodałaś do tego wpisu, przyjemne i klimatyczne.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !