środa, 20 lipca 2016

Bo szczęście leży w oczach człowieka patrzącego na swoje życie. Nie w życiu, tylko w tym, jak się je postrzega.


Beata Pawlikowska


Dzisiaj zbudziłam się wyjątkowo wcześnie jak na mój aktualny tryb życia, bo dokładnie w pół do 9, ale powiem Wam, że było warto, choć na początku jak zobaczyłam ogromną ulewę za oknem, to wszystkiego mi się ode chciało. Ale mniejsza z tym, zmierzając do puenty pierwszy raz od trzech lat jak mieszkam w Szkocji była burza, może nie aż tak piękna jak w Polsce, ale była. Dwa super błyski i kilka dużych grzmotów i właśnie to zmusiło albo może zachęciło to wcześniejszego wstania. Mogłabym mieć takie ranki codziennie, wielu z Was pewnie wie, że kocham burzę, więc zawsze jak jestem w Polsce to z wielką niecierpliwością na nią czekam. Kocham te cudowne rozładowania atmosferyczne.

Klimat w Szkocji zmienia się z każdym rokiem i nareszcie mogę stwierdzić, że jest coraz cieplej niż w poprzednich latach, wczoraj temperatura osiągnęła 28 stopni, a odczuwalna była ponad 30. Takie lato to ja rozumiem, nawet jeśli jest raz w tygodniu, choć dzisiaj też było ciepło jakieś 22 stopnie.

Dzisiaj był mój wielki dzień, bo pierwszy raz zrobiłam sama sobie paznokcie hybrydowe, w piątek mają mi przyjść jeszcze inne lakiery,  bo zamawiałam z Polski, a zestaw startowy, któru zamawiałam  tutaj z dwoma lakierami jest z Polski, bo przyszła mi lampa z polską wtyczką, dobrze, że mam przedłużacz angielsko-polski, więc mogę z tego użytkować nie kupując adapterów zwanych także przejściówkami. Ale o tym pewnie pojawi się kiedyś osobny post :)

Sesja Bambuska, Sylwii pieska :)
 
 




Klara


15 komentarzy:

  1. Ładny piesek :) Powiem szczerze, że my to mamy zawsze przejściówki, ale domyślam się, że taki przedłużacz angielsko-polski też może być ciekawą opcją ;)
    Pod Londynem lato i upały :) Dzisiaj chyba już nie będzie tak gorąco, ale wczoraj i przedwczoraj koło 30 stopni jak nic.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bardzo lubię burze. Odkąd pamiętam, zawsze wychodziłam na balkon obserwować. Lubię zapach ziemi, kiedy jest burza, lubię to chłodne powietrze i ogólnie jakoś przypominają mi się wcześniejsze lata, takie beztroskie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny ogród i piesek :) U mnie w Notts upały, dziś już chłodny wiatr. Też nazywam adaptery przejściówkami :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak można lubić burzę? Brrr, na samą myśl się boje. Kiedy przychodzi burza kurczę się jak małe dziecko do wielkości krasnoludka i cała truchleję. Burza to dla mnie okropne zło i najchętniej przesiedziałabym całą w łazience jak mój pies :D
    Oczywiście piesek - model jest śliczny! Kocham psy, prawie wszystkie. To dla mnie najlepsze stworzenia na ziemi!

    Co do nastoletnich matek, tak masz racje bardzo często dziadkowie przejmują rolę rodziców, ale wtedy dla takiej "matki" nie mam już żadnego szacunku. Trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny. Skoro bawiliśmy się w dorosłych uprawiając seks, to pobawmy się także w rodzinę i wychowajmy to dziecko. Dla mnie to temat rzeka, mogłabym godzinami rozmawiać o tym, bo kocham dzieci. I nigdy nie mogę się pogodzić z tym, jak dzieje im sie krzywda, bo mają nieodpowiedzialnych rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słońce, czy deszcz... Czy to ważne? Najważniejsze jest nasze nastawienie i tu się zgodzę! :) Ja uwielbiam deszczowe dni, przyznam że ostatnimi czasy sprawiają mi w brew pozorom wiele radości :) Mimo wszystko i słoneczko wywołuje na mojej twarzy uśmiech :) Co prawda nie potrafię spać dłużej niż do 8.00, a przeważnie wstaję już o 7.30, więc mam ładne widoki na wschodzące słońce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Również lubię burze. Zdecydowanie wolę jeśli popada raz, a porządnie, z wyładowaniami atmosferycznymi. Przynajmniej jest ciekawie. Za to nie lubię, gdy cały dzień leje. Jestem chyba podatna na warunki atmosferyczne i wtedy jestem zmęczona, śpiąca i nic mi się nie chce. Burze przynajmniej są ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też uwielbiam burzę. Mam wyedy pretekst do układania puzzli w domu i picia ciepłej herbatki. Z natury jestem raczej cicha i leniwa, więc kocham taki lekko straszny klimacik.
    oddychacpowoli.blogdpot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię burze ^^ a zwłaszcza zapach po i tą atmosferę przed :D
    Zapraszam do siebie:) blogzwyklejbrunetki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. ten mały zwierzak jest przeuroczy ; ) uwielbiam takie małe, czarne chodzące kuleczki!

    ciemoszewska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaki słodki psiak! :D I widać, że lubi zdjęcia, bo tak ładnie się ustawia haha :D

    I jak wyszły Ci paznokcie? :D Ja już próbowałam sama sobie zrobić, ale jakoś nie byłam zbytnio zadowolona, może dlatego, że kupiłam dużo lakierów za "mało" pieniążków :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja dziś miałam się opalać to od rana słońca nie ma :(

    Pozdrawiam,
    ANRU

    OdpowiedzUsuń
  12. W sumie to ja też lubię, gdy jest burza. W Niemczech jednak nie brakuje tego zjawiska, teraz jest akurat upalnie ale w ostatnim miesiącu to była co trochę.

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !