Brian Tracy
Nie ogarniam nic, kompletnie nic. Porządki świąteczne, powinny być już dawno skończone, ale doba jest za krótka, a czas przelatuje przez palce. Ale nic, w tym roku świątecznej atmosfery jakoś na razie nie ma, pewnie dlatego, że dzieje się tak dużo w moim życiu. Może poczuje ją dopiero w sobotę, jak rodzinka się do mnie zjedzie, a potem w niedziele przyjadą znajomi z maluszkami, więc będę miała kim się zajmować i z kim się bawić, nie mogę się doczekać.
Dalsza część gór, zabawnie było słyszeć rozmowy 5 letniego Jasia i 4 letniego Adasia, dzieci są takie bezpośrednie, naturalne i nie przejmują się niczym i to jest piękne, czasami albo i nawet ja też potrafię się tak zachowywać, chociaż powinnam dorosnąć, jakoś nie śpieszno mi do tego. Szkoda, że nie spisałam wszystkich tekstów, którymi chłopaki rzucali , ale dwie mam które sobie zapisałam mogę się z Wami tu podzielić.
Pierwsza sytuacja, idziemy w góry i leżą bobki owcy, a Jasio z uśmiechem na twarzy "-owce robią kupę dla ozdoby" i przy każdej stawał i się jej przyglądał z podziwem ;)
Druga sytuacja, siedzę z Adasiem na parapecie (mieliśmy taki duuży i szeroki z widokiem na gory ) i oglądamy zdjęcia w magazynie i są tak rowerzyści, ktorzy zjeżdzają z góry, a Adaś patrzy z przejęciem i mówi "Oni zjeżdżają z góry, to bardzo niebezpieczne, ale oni wiedzą co robią" . I jak tu nie zostać przedszkolanką :)
I ostatnia sytuacja, ale to już słowa mojego kolegii Jurka "Wiesz, co mi się w Tobie podoba.., że jak wstajesz to nie strzelają Ci kolana" haah normalnie padłam jak to usłyszałam.
Nasze góry skończyliśmy ogniskiem, to było niesamowite mieć ognisko w grudniu, leżeć na kocu i patrzeć na gwiazdy albo siedzieć i trzymać na kolanach Adasia, który sam przyszedł, to takie słodkie i urocze, że chcę do mnie na ręce albo daje mi swoją rękę, żebym mogła go trzymać i prowadzić.
Piękne widoki ;)
OdpowiedzUsuńDzieci i ich myślenie jest przesłodkie!
Jeeeju, jakie przecudowne widoki *_* Zamglone szczyty gór... Ognisko... Wow. Ja również kocham dzieciaczki za tą bezpośredniość i szczerość :) Tylko się od nich tego uczyć... ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, ale masz fajne, przedmamine doświadczenia! :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego zimowego pikniku przy gwiazdach. I życzę szybkiego poczucia świątecznego klimatu! ;)
Rozbrajający komplement z kolanami :D Lubię w dzieciach tą szczerość i pogodę ducha :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Ja też zbytnio nie czuję świątecznej atmosfery. Nawet domyslam sie czemu tak jest. Fajne sytuacje, ale najbardziej podoba mi się ostatnia. Niezly komplement dostałaś ;) Widoki są świetne.
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądacie! Ładne widoki
OdpowiedzUsuńMagicznych Świąt!
Też chcesz góry. A teksty dobre, ja nie mogę wyjść z podziwu co czasami potrafią mówić dzieci.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia <3 bardzo pozytywne. A dzieci uwielbiam od zawsze. Właśnie za ich szczerość i naturalność. Wszystkiego dobrego :*
OdpowiedzUsuń