Paulo Coelho
Witam Was wszystkich w drugim dniu Nowego Roku 2017. Jak po Sylwestrze ? Ja spędziłam ten dzień i kolejne dni (31.12-02.01.2017) w górach z przyjaciółmi,dziećmi Natalii, dwójką nastolatków i z chłopakiem. Było rewelacyjnie, oprócz niektórych akcji, więc ogółem wystawiam mocną 4. Wiadomo, że nie może być za idealnie, zawsze kolejnym razem może być lepiej i lepiej. Ale dzięki temu wyjazdowi doszłam do bardzo ciekawych wniosków i nowe doświadczenia zawsze się przydadzą.
Uwielbiam dzieci, więc nie było dla mnie żadnym problemem zajmować się nimi, nosić, przytulać i opiekować się, gorzej miałam problem z dogadaniem się z nastolatkami, a dokładniej z 13 letnią dziewczynką i 16 letnim chłopcem, mimo tego, że ma 22 lata, więc między nami nie ma prawie żadnej różnicy, mim tego razem z Sebkiem byliśmy bardzo zmęczeni ich towarzystwem, ciągłym narzekaniem i szukaniem internetu (nie mogli biedni zrozumiec, że w górach się wypoczywa i relaksuje bez użycia "wifi". " Ale dzieci urodzone w latach 90' zupełnie inaczej odbierają dzieciństwo, naprawdę cieszę się, że mogłam doświadczyć "przebywania na dworze całymi dniami i zabaw na żywo", teraz niestety takie dzieciństwo zanika, o ile juz nie wyginęło.
Co do widoków i gór, uwielbiam takie klimaty, krajobrazy, miejsca. Nie potrzebuje nic innego jak tam jestem, szczególnie z Nim, gdzie nie ma znaczenia która jest godzina, czy jest ciemno czy jasno. Gdzie mimo 4 godzin snu i usypiania na siedząco latam, zachwycam się każdą chwilą, czy nawet zwykłą czynnością jak picie razem herbaty albo kawy na balkonie, to jest na prawdę mega :) Myślę, ba jestem tego pewna, że niebawem pojedziemy tam tylko we dwójkę i zupełnie inaczej będziemy mogli pozwiedzać, podejść bliżej do wodospadów i zachwycać się wszystkim co będzie nas otaczać.
Klara
Zdjęcia zapierają dech w piersiach :) Umiejętność życia bez Internetu to naprawdę nie lada wyczyn w obecnych czasach. Błogosławienia, którzy to potrafią :):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne widoki ;) Uwielbiam Twoje zdjęcia. Też się cieszę że urodziłam się w latach 90, miałam fajne, podwórkowe dzieciństwo i dużo innych zajęć :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:) Mogłabym patrzeć na góry i patrzeć:)
OdpowiedzUsuńJa niestety dzisiaj musiałam wrócić do szarej rzeczywistości - ciężki dzień w pracy niestety.
Cudowne widoki! A piesio w bagażniku ... <33
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku.
Zapraszam na nowy post ♥
Mój blog-> KLIK
Urodziłam się w latach 90 ale dzieciństwo miałam cudowne. Klepałam babki z piasku , chodziłam po drzewach i całymi godzinami grałam w piłkę. Teraz natomiast tak jak powiedziałaś niektórzy nie są w stanie wytrzymać bez telefonu.Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa! Tez tak chcę! Pozdrawiam!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
OMG! Zdjęcia jakby jakieś arcydzieła malarskie! Piękne widoki, zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńA z tym szukaniem wszędzie Wifi to niestety bolesna prawda... To pokolenie albo siedzi na necie albo komentuje to co zobaczy w sieci... Prawie nie ma dla nich życia poza tym ekranem...
Genialne widoki. Mimo że jestem rocznik 00 to i tak dzieciństwo spędzałam aktywnie! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki :)
OdpowiedzUsuńJa do braku internetu w górach już sie przyzwyczailam, bo tam gdzie pojechalam w góry z chlopakiem i jego rodziną nie ma nawet zasiegu, a co dopiero mówić o internecie. Zdjęcia po prostu świetne. Kojarzą mi się z takimi malowniczymi obrazami, a najbardziej urzekły mnie trzy ostatnie.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie tam!
OdpowiedzUsuńJa mam odwrotnie - pracuję w szkole ponadgimnazjalnej, więc dobrze dogaduję się z nastolatkami, a małe dzieci mnie przerażają :D