Amber L. Johnson
Zdjęcia z gór pojawią się jeszcze w kolejnym poście i to będzie jeden z najbardziej niepowtarzalnych momentów i najbardziej niezwykłych, dlatego, że pierwszy raz na moim blogu nie ja będę wybierać zdjęcia tylko inna osoba, więc będzie zupełnie coś innego i fajnie, że Sebek chce brać udział w tworzeniu tego małego miejsca w internecie. Więc będzie niespodzianka zarówno i dla mnie jak i dla Was :)
Korzystając z okazji, że mamy pierwszy tydzień nowego roku 2017, który w sumie się kończy, podzielę się z Wami częścią moich planów i postanowień na ten rok, myślałam trochę nad tym jak to Wam pokazać w jakiej formie, żeby było najlepiej i wpadłam na pomysł, że co trzy miesiącę będę wstawiać na czym chciałabym sie skupić i co osiągnąć. Niektóre postanowienia będą też całoroczne tzn, będę pisać miesiąc gdzie zaczynam ale później też będę kontunuować. A więc zaczynajmy.
Styczeń
*czytanie książek
*rozciąganie do szpagatu i skalpel Chodakowskiej
*przerabianie profesora Henry
W styczniu zaczynam czytać więcej książek i spróbuje się w to ładnie wkręcić, żeby chociaż 5 miesięcznie czytać albo i więcej, nie wiem ile przeczytałam książek w 2016, ale pewnie coś koło 40 .
Od tego miesiąca bardziej systematycznie podeszłam do mojego rozciągania i wróciłam po dwu miesięcznej przerwie, o dziwo się nie zastalam się zbyt bardzo i nadal jestem rozciągnięta tak jak robiłam treningi więc jestem zadowolona.I zamierzam jak najlepiej wciągnąć się w angielski , oglądanie seriali , czytanie książek i przerabianie profesora Henry , rozmowy z Sebkiem bo w maju mam ważny egzamin wiec zaczynam kilka niesiecy wcześniej się do niego przygotowywać.
Luty
*podróżowanie
*granie na keyboardzie
*nauka hiszpańskiego
W lutym planujemy z Sebkiem kilka małych wypadów w góry, tym bardziej korzystając z tego, że w tym miesiącu nie pilnuje Julki, bo lecą na 4 tygodnie do Polski także będę mieć wolne wieczorki, gdzie już ładnie można je wykorzystać. W międzyczasie lecę też do Polski na koncert Alvaro Soler, więc będzie się działo. W tym miesiącu skupię się na nauce hiszpańskiego, w sumie zacznę go uczyć się w styczniu, ale w lutym będę zwiększać jego intensywność. I oczywiście gra na keyboardzie, będziee nie lada wyzwaniem, tym bardziej, że sporo zapomniałam.
Marzec
*bieganie
W tym miesiacu, z racji tego, że tempertatura wzbije się nieco do góry, wracam do biegania, lubię zaczynać jak wszystko zaczyna kwitnąć i budzić się do życia, to mnie bardzo motywuje. Zawsze biegłam sama, ale w tym roku zobaczymy jak to wszystko się rozwinie:) Mój Endomondo jest przygotowany i czeka na ten miesiąc gotowy do użytku. Czy jeszcze będzie coś w tym miesiącu to nie wiem, nie chcę robić nic na siłę, jak wpadnę na jakiś pomysł to dam znać.
A jak tam wasze postanowienia planujecie coś czy nie ? :)
Luty
*podróżowanie
*granie na keyboardzie
*nauka hiszpańskiego
W lutym planujemy z Sebkiem kilka małych wypadów w góry, tym bardziej korzystając z tego, że w tym miesiącu nie pilnuje Julki, bo lecą na 4 tygodnie do Polski także będę mieć wolne wieczorki, gdzie już ładnie można je wykorzystać. W międzyczasie lecę też do Polski na koncert Alvaro Soler, więc będzie się działo. W tym miesiącu skupię się na nauce hiszpańskiego, w sumie zacznę go uczyć się w styczniu, ale w lutym będę zwiększać jego intensywność. I oczywiście gra na keyboardzie, będziee nie lada wyzwaniem, tym bardziej, że sporo zapomniałam.
Marzec
*bieganie
W tym miesiacu, z racji tego, że tempertatura wzbije się nieco do góry, wracam do biegania, lubię zaczynać jak wszystko zaczyna kwitnąć i budzić się do życia, to mnie bardzo motywuje. Zawsze biegłam sama, ale w tym roku zobaczymy jak to wszystko się rozwinie:) Mój Endomondo jest przygotowany i czeka na ten miesiąc gotowy do użytku. Czy jeszcze będzie coś w tym miesiącu to nie wiem, nie chcę robić nic na siłę, jak wpadnę na jakiś pomysł to dam znać.
A jak tam wasze postanowienia planujecie coś czy nie ? :)
Klara
ojacie! cytat z początku kradnę! :D
OdpowiedzUsuńEkstra, sama kiedyś myslałam o tym rozciągnięciu się do szpagatu... moze i ja się zmotywuję bo narazie moja systematyczność dostaje ocenę minus jeden :D
Plany na kolejne miesiące? Zdać sesje! :) i poleciec do Norwegi :D
Pozdrawiam cieplutko! :) :*
Ja z pewnością chcę więcej czytać i oglądać "nowe" filmy. Chciałabym w tym roku przeczytać 60 książek. Nad resztą postanowień wciąż pracuję;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajnie postanowienia ;) Podróże, języki obce i aktywność fizyczna to to co uwielbiam! Fajnie że zaangażowałaś chłopaka w bloga. Wytrwałości w postanowieniach :*
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie umiałam się zebrać na postanowienia w tym roku, niby coś tam mi siedzi z tyłu głowy, ale póki co nie mogę się skupić na tym :D
OdpowiedzUsuńkurczaki, co wszyscy mają z tym hiszpańskim?! jakis boom na ten język się zrobił ostatnio! :D ale mimo wszystko - trzymam kciuki! ♥
OdpowiedzUsuńTo wszystko przez Alvaro Soler , to on jest głównym winowajca :D
UsuńĆwiczyłam skalpel jednak niezbyt fajnie mi się ćwiczyło. Rozciąganie do szpagatu zaczęłam , mam nadzieję że szybko zobaczę postępy.
OdpowiedzUsuńKsiążki do przeczytania to moja zmora, lista pęka w szwach, a nie ma kiedy się za to zabrać :/
OdpowiedzUsuńCiekawe postanowienia, 3mam kciuki żeby wszystkich dotrzymała :)
OdpowiedzUsuńPodróże zawsze są ciekawe :) Ty uczysz się hiszpańskiego, ja powoli wdrażam się we włoski :)
Jednym z moich postanowień jest także większa ilość przeczytanych książek, w tym roku mam już dwie, czytam trzecią właśnie, a planuje najmniej 4 miesięcznie czytać :)
Ja takich rzeczy raczej nie planuje ;) Meh, płacze, że nie mam na uczelni hiszpańskiego - dzięki niemu unikałam niemieckiego w gimnazjum i liceum. A teraz ten język i tak mnie dopadł :C
OdpowiedzUsuńOby Ci się udało dotrzymać postanowień :)
OdpowiedzUsuńJa aż tak skrupulatnie nie planuję, choć mam pewne oczekiwania w stosunku do tego roku
No to nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Ci powodzenia w realizacji tych planów :)
OdpowiedzUsuń