Samantha Young
Jedne rzeczy się prostują, a inne sypią. Z pozytywnych wiadomości, dostałam plan zajęć i od jutra zaczynam nowe wyzwanie, z nowymi studentami, nauczycielami i nowym collegem, który znajduje się w samym środku parku, gdzie jest od razu przedszkole bo mają tam filię. Tak, idę na przedszkolankę i jestem bardzo z tego powodu zadowolona, ale i też jednocześnie przerażona, wiadomo inny język, nowi ludzie i niewiadoma, której za bardzo nie lubię, plus do tego fakt, że jestem introwertyczką też nie pomaga, ale nic próbuje o tym jak najmniej myśleć, co ma być to będzie, zajęcia mam od 9 do 16 w tym dwie 30 minutowe przerwy i jedna godzinną. Chodzę do collegu 4 razy w tygodniu, a piątki mam wolne. Myślę, że najtrudniejszy będzie tydzień albo miesiąc, zanim się w to wszystko wzdrożę to minie trochę czasu, jednak mam wielką madzieję, że będzie to dla mnie ekscytujące doświadczenie.
Żeby nie było tak kolorowo oczywiście musi się coś psuć w życiu, wolę o tym nie pisać i tak dwa dni z rzędu przepłakałam i im więcej o tym myślę tym bardziej wlatuje w dół i w załamkę. Czasami nie potrafię radzić z sytuacjami na które nie mam planu awaryjnego. Po prostu mnie to przeraża, że coś mnie tak niemiło zaskoczyło, ale nic, kiedyś na pewno zaakceptuje nową sytuacje, albo znajdę rozwiązanie.
W środę było niesamowicie, ostatnio wyybawiłam się tak jak byłam 3 lata temu w Siam Parku na Teneryfie. Co prawda środowy wypad był na wesołe miasteczko, a nie do aquaparku, jednak byłam miło zaskoczona jak zobaczyłam dwie atrakcje wodne, a na jednej udało nam się być 3 razy i za każdym razem bylismy coraz bardziej zmoczeni, na szczęście skończyło się to małym katarem. Na pewno zamierzamy tam wrócić, tylko bardziej na lato albo weźmiemy ze sobą ciuchy na przebranie.
Udało nam się być również na kręglach i na golfie, Sebuś zrobił mi niesamowitą niespodziankę :)
i jest pamiątkowe zdjęcie :)
Klara
Też jestem introwertyczką, ale wiesz to nie może sprawiać, że nie będziemy podejmować wyzwań, tym bardziej, że chce tam w tym przedszkolu być. Życie as czasem niemiło zaskakuje i niekoniecznie jesteśmy na to przygotowani. Tak to jest, nie da się wszystkiego zaplanować tak, by było zawsze po naszej myśli. Będzie ok, dobre nastawienie, trochę odwagi i dasz radę. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńJak na przedszkolankę, to odwagi życzę i pojemnego serducha:-)
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba poszaleć, choćby w wesołym miasteczku i podejmować wyzwania, a nie uciekać, wiem -łatwo powiedzieć ;-)
Nie zawsze wszystko jest tak kolorowa jakbyśmy chcieli, ale wszystko się ułoży :) Zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńPrzedszkolanka to świetny zawód - będziesz spędzała czas z najbardziej szczerymi osobami na świecie :) Powodzenia :)
trzymam kciuki za ten nowy etap nauczania ;)
OdpowiedzUsuńPrzykuł moją uwagę cytat z tytułu posta. Przyznaję, że właśnie mam problem z zaakceptowanie sytuacji, w jakiej jestem. A nie za bardzo wiem co zmienić, by była taka, jaką chcę ;)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że się odnajdziesz w college'u :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia - jak zawsze :)
Ale fajne atrakcje.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te zdjęcia.
Z chęcią bym się na takie szaleństwa w parku rozrywki skusiła! :)
Super! Fajnie jest poczuć tę adrenalinę.
A w kręgle czy golfa nigdy nie miałam okazji grać, więc dla mnie to abstrakcja ;)
Pozdrawiam cieplutko!
Oby wszystko się pookładało :D
OdpowiedzUsuńPrzedszkolanka to super zawód, moja kumpela też to studiuję. Obyś byłą zadowolna. Trzymam kciuki <3
Mój blog - KLIK
o ja ale super- jestem pewna, że świetnie się bawiliście- uwielbiam takie parki :-)
OdpowiedzUsuńZ jedne strony to co nowe przeraża, z drugiej strony zobacz ile nowych znajomych poznasz :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi mam nadzieje, że wszystko jakoś się ułoży.
W takich miejscach człowiek czuję jak znów był dzieckiem :)
śliczna z Was para :)
Kusi mnie po Twoich zdjęciach by w końcu spróbować gry w golfa :)
UsuńKażda nowa syutacja jest przerażająca, ale wystarczy dobre nastawienie i od razu jest lepiej :) Grunt to też mieć świadomość potknięć i tego, że nie zawsze będzie łatwo ale .. jeżeli jest to Twoje marzenie, to nie rezygnuj pod żadnym pozorem. Wytrwałości! ☺
OdpowiedzUsuńJakie słodkie zdjęcia! Mam nadzieję, że już wszystko w porządku i smutna nie jesteś z powodu tej przykrej sytuacji :(
OdpowiedzUsuńGratuluję pracy, poradzisz sobie, dobrze będzie. Wkręcisz się w prace i jakoś to pójdzie.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych wesołych miasteczek, bo u mnie takich atrakcji nie ma, niestety.
Początki bywają trudne, ale na pewno sobie poradzisz :)
OdpowiedzUsuńFajny wypad do wesołego miasteczka, sam bym gdzieś tak poszalała ! :)
Trzymaj się :)
Piękne foty :D