Agata Kołakowska
I mamy koniec sierpnia. Miesiąc, który przeleciał mi wyjątkowo szybko. Dużo się w nim działo, czasami za dużo, ale było cudownie choć niestety zaniedbałam bloga i nie udało mi się wrócić do regularności jak planowałam. Czasami były tygodnie, że wychodziłam rano z domu, przychodziłam wieczorem, szybki prysznic i spać. Teraz mogę trochę zwolnić, co prawda nie wiem na jak długo, ale powoli zaczynam wracać do normalnego tempa.
Moja wakacyjna praca w księgarni w tamtym tygodniu się skończyła, nie wiem kiedy 6 tyg mi przeleciało. Właściciele wrócili z urlopu wiec wracam do pracy tylko w soboty i z racji tego, że w tym roku nie ide do collegu bo skończyłam mój kierunek to jak wiecie szukam pracy. Szczerze to myślałam, że bedzie o wiele łatwiej dostać się do jakiegoś przedszkola, ale niestety w moim mieście w publicznym nie ma juz miejsc, bo przez pandemie praktycznie wszystkie były zamkniete i mimo tego, że w jakoś na początku sierpnia je otworzyli to ofert pracy brak. Rozważałam też prywatne, ale niestety też ciężko coś znaleźć. Dużo ofert jest w innych miastach, ale nie uśmiecha mi się jechać 1.5 h do 2 w jedną strone, bo wiem, że na tygodniu już w ogóle nie będę mieć życia, a nie chce żyć od weekendu do weekendu. Więc myślę, że znajdę sobie jakąś inną pracę, a najwyżej za rok bądź dwa będę próbować dostać się do przedszkola.Staram sie myśleć pozytywnie i mam nadzieję,że najpóźniej w połowie września będę gdzieś na pełnym etacie.
Pogoda u mnie istnie jesienna, nawet z niektórych drzew zaczęły już spadać liście, wiec niedługo trzeba będzie zrobić małą wymianę i zamiast letnich rzeczy pojawią się swetry i ciepłe bluzy. Może w tym roku kupie sobie krótkie kalosze, bo moje długie zostały w przedszkolu co mialam praktyki, więc raczej ich nie odzyskam (o ile ich nikt nie wyrzucił) wiec pewnie za jakiś czas czeka mnie mały zakup. Ciekawa jestem jaka pogoda będzie u mnie w Szkocji we wrześniu, czy znów będzie sezon ulew czy może jednak słońce się pojawi.
A tymczasem zostawiam Was ze zdjęciami z ostatniej wycieczki z moja koleżanką i pięknymi Szkockimi krajobrazami. A na dole czeka na Was mały vlog. Z tej wyprawy mam nadzieje, że pojawi się w następnym poście bo mam mały poślizg i jeszcze nie ogarnęłam materiału.
Klara