niedziela, 27 stycznia 2013

Cieplusie :)

Wczoraj było mega mroźno bo temperatura sięgała ok. -20 stopni. Mimo tego bardzo chciało mi się wyjść na dwór, największą motywacją było to, że już jutro mają być roztopy, a ja mam mało zdjęć. Przeszłam się więc nad zamek nakarmić kaczki których było strasznie dużo można powiedzieć że 2 albo 3 razy więcej niż w tamtym roku (zdjęcia w kolejnej notce). 
Jakoś nie było okazji, żeby pokazać Wam moje nowe cieplutkie rękawiczki na sznurku.
Już więcej nie zgubię, ani nie zostawię gdzieś jednej ;D





Klara

17 komentarzy:

  1. ładne zdjęcia :)
    zapraszam na ostatni rozdział mojego opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też karmienie kaczek :) A rękawiczki są urocze <3 też noszę swoje na sznurku ... :P

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
    Dodaje do obserwowanych :)
    http://negativepositives.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie jest mieć takie miejsce blisko miejsca zamieszkania!:)
    kaczuchy <3

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne są ;)

    www.okomody.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. oo jakie słodkie rękawiczki ;D tez chcę takie :P

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !