Charles Chaplin
Niedzielne popołudnie spędziłam zupełnie inaczej niż spędzam zazwyczaj, bo z koleżankami i jednej z nich dziećmi wybraliśmy się na plac zabaw, bardzo ogromny, jeden z większych w moim mieście. Z czterema wielkimi zjeżdzalniami w różnym kształcie, ala zjazdem linowym i innymi atrakcjami. Pomimo tego, że mam 21 lat(tak wiem, nie wyglądam, każdy daje mi max 18) bawiłam się doskonale, nawet udało mi się pomóc Nastce (6 lat) przezwyciężyć strach przed wejściem na największą "rurę", a z Maxem (8 lat) ścigałam się kto bardziej się rozpędzi na zjeżdżalni i z niej nie wypadnie. Było rewelacyjnie, a najlepszą atrakcją były wyścigi ala gokardowe, które razem z Nastką wygrywałyśmy, bo udało nam się wszystkim wyminąć i przy tym się nie wywrócić, 15 minut pedałowania i siedzenia na małym krzesełku, coś wspaniałego i choć miejscami nogi pobolewały to i tak było warto.
Każdy z nas ma w sobie choć odrobinę dziecka, czy to w zachowaniu czy to w charakterze. Ja myślę, że mam więcej niż odrobinę, ale wcale mi to nie przeszkadza. Lubię sie wyszaleć, lubię cieszyć się jak dziecko i mieć mega radość z tego. Czasami można usłyszeć od kogoś "jak ty się zachowujesz, musisz spoważnieć, ile ty masz lat itp", ale ja mam na czas, na chwilę obecną jestem szczęśliwa z tego powodu, że mogę korzystać z życia jak tylko chcę i myślę, że takie dni dziecka jak miałam dzisiaj będę robić sobie regularnie może nie codziennie, ale raz na jakiś czas na pewno nie zaszkodzi :)
A Wy jakie macie o tym zdanie? Czy wypada w niektórych sytuacjach wciąż być jak dziecko, pomimo swego wieku? :)
Zdjęcia z tego pamiętnego dnia !
Klara
oczywiście że wciąż każdemu z nas wypada być czasem dzieckiem ;)
OdpowiedzUsuńJeju, ja też chcę.
OdpowiedzUsuńIleż ja mam w pamięci zabaw z dzieciństwa, które tylko czekają na odpowiednią porę by powrócić... hehe.
OdpowiedzUsuńw każdym z nas jest trochę dziecka:) i w sumie to dobrze:)
OdpowiedzUsuńSama bym sie tak wybawila ;)
OdpowiedzUsuńSama mam trochę z dziecka, ale właściwie mi to nie przeszkadza. Dzięki temu tak jak to ujęłaś, z niektórych rzeczy można się cieszyć jak dziecko, to chyba dobrze,jeśli coś sprawia radość. Z resztą nie widzę w tym nic złego. Bardzo fajnie spędzone popołudnie :)
OdpowiedzUsuńJa również zdecydowanie mam więcej niż odrobinę... i chyba dlatego wszystkie dzieciaki tak do mnie lgną, a ja w przyszłości chciałabym z nimi pracować zawodowo :) iiii też nie wyglądam na swoje 23 lata... mi to nikt nawet 18 nie dał -,- pewnie przez mój karli wzrost :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wypada, ale ja często się tak zachowuję :D Gdybym była śmiertelnie poważna to byłabym bardzo nieszczęśliwa. Chciałabym znów bez oporów bawić się lalkami i bawić się na podwórku (ukochane bajki jeszcze teraz czasem oglądam po cichu :D)
OdpowiedzUsuńPodobno jestem dziecinna... niektórzy to we mnie lubią, innych to irytuje - cóż taka jestem :) Kiedy trzeba umiem być odpowiedzialna, ale co za radość z życia kiedy wszystko bierze się na poważnie? Trzeba umieć być dzieckiem! :)
OdpowiedzUsuńOczywiscie, ze wypada- kazdemu i w kazdym wieku :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się, każdy ma odrobinę dziecka w sobie :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Zawsze warto mieć w sobie taką cząstkę, oczywiście jeśli są sytuacje, w których mozna sobie na to pozwolić :)
OdpowiedzUsuńJej! Właśnie mi się przypomniały rodzinne wakacje nad polskim morzem, kiedy miałam tyle lat co Max lub Nastka - co to były za fajne rowery! Chętnie znowu bym się na nim przejechała :)
OdpowiedzUsuńOdpowiadając na Twoje pytanie - pewnie, że warto! Oprócz tego, że szybko zapominamy cieszyć się jak małe dzieci, równie szybko tracimy odwagę do zadawania pytań kiedy czegoś nie wiemy. Zauważyłam to w jednej rozmowie, kiedy powiedziałam, że nie wiem jak się coś tam nazywa co jest związanego z uprawą roli. Nawet później dopytywałam bardziej zorientowaną osobę w tym temacie, ale widziałam ten wyraz niedowierzania na twarzy "jak to nie wiesz?!".Trzeba to olać :)