anonim
I piękne dwa tygodnie wolnego minęły, pierwszy to wiem w jaki sposób, a drugi to powiem Wam, że jestem strasznie zszokowana tym tempem. Normalnie jakby mrugnąć i ciach, a w poniedziałek witaj ranne wstawanie o 7. Muszę zwolnić ten czas, w jaki sposób jeszcze nie wiem. Ale kochani, jest już polowa kwietnia, kiedy to zleciało?! Nie wiem i w sumie chyba nie chce wiedzieć.
Dzień 2
Spacerkiem wzdłuż plaży szliśmy przed siebie, bez żadnego konkretnego planu. Tak po prostu, odkrywając świat nieznany. Pogoda zupełnie inna niż oczekiwaliśmy, ale klimat genialny. Uwiebiam wszelkie fale, mini sztormy, lubię jak cos się dzieje. Niesamowicie relaksuje mnie dźwięk fal, które uderzają o kamienie. Nawet mały deszczyk wydawał się ciepły, a to powietrze to takie same jak w Polsce po burzy kiedyś bardzo dawno temu jak byłam dzieckiem, nie wiem czy ktoś pamięta ten specyficzny zapach deszczu po deszczu ;D Jednym słowem odlot. Oczywiście zauważyłam plac zabaw więc będą tego efekty.
Klara
Pamiętam zapach deszczu po deszczu, jest taki charakterystyczny. Ja również lubię słuchać szumu fal, a krajobraz wygląda na prawdę ciekawie. To coś na czym się huśtasz, to jakaś dziwna huśtawka, tak? Przynajmniej tak to wygląda. Czekam na kolejne relacje i zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTo była tzw. Tyrolka, naprawdę niezła frajda,jeszcze kolega mnie rozpędzil to miałam emocje gwarantowane :)
UsuńOj to prawda,że czas strasznie ucieka,zwłaszcza ten,który chcemy żeby trwał jak najdłużej:(
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia kochana:):*
Już któryś raz z rzędu odtwarzam sobie ten króciutki filmik, również uwielbiam ten nadmorski klimat, w szczególności kocham morze i plażę gdy pogoda nie sprzyja, ta dzikość fal o dziwo mnie relaksuje, pokazuje że są w życiu rzeczy nad którymi nie sposób zapanować.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam taki klimat.
UsuńPięknie napisane, lepiej bym tego nie ujęła :)
niestety wszystko co dobre szybko się kończy zwłaszcza dni wolne;p
OdpowiedzUsuńSandicious
Lubię morze i plaże, ale bardziej wolę park i małe jeziorko. Siąść, posłuchać sobie śpiewu ptaków i szumu drzew ;) Może sprzyja temu fakt, iż do parku mam pięć minut drogi, a nad morze kilka godzin :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zawsze to co dobre szybko się kończy, być może przez to, że wtedy nie zerkamy na czas i żyjemy chwilą :) Ach, morze, uwielbiam i wracam wspomnieniami do zeszłorocznych wakacji, fajnie byłoby znów tam zawitać, ale mam strasznie daleko :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę!
OdpowiedzUsuńNiestety wszystko ma swój początek i koniec, ale nie ma się co dołować! Przeżyłaś świetne dwa tygodnie i na pewno masz co wspominać :) Po zdjęciach widać, że nie próżnowałaś, rozpierała Cię radość i energia :)
OdpowiedzUsuń