Johann Wolfgang Goethe
I nadszedł piątek, dzień smutno- radosny. Dzień pożegnania całych dwóch lat, trudno je wyrazić słowami, ale spróbuje, żeby mieć pamiątkę w postaci zapisu. Za kilka godzin, odbędziemy ostatnią lekcję z Jamesem, z nauczycielem, który każdego dnia wywoływał usmiech na naszej twarzy, nie raz z jego tekstow płakał ze śmiechu szczególnie mój stolik. Jutro też będziemy płakać, ale z innego powodu...
Bedzie mi brakować Jamesa :
* rzucania samolotami w uczniów, żeby zwrócić na siebie uwagę
* rzucania obierek od mandarynki z drugiego piętra
* zjadania moich Lidlowskich żelek myszek i potem biedny prawie by sie zakrztusił, bo kilkadziesiąt włozył do buzi i zaczął z nimi mówić, a potem się z siebie śmiać wciąż mając je w buzi
* puszczania baniek na lekcji, a potem robienia zdziwionych min, jeśli ktoś zbił bańkę
* ciągłego mówienia "You're late, you're not sorry"
* ciągłego łapania mnie na jedzeniu "What are you doing ?" -"Sorry James, I am really hungry"
* opowiadania żartów
* cieszenia sie po prostu życiem, pomimo, że on miał 50 pare lat a czasami zachowywał się jak 5 latek
* zjadania całego kawałka ciasta "na raz" i James wtedy wyglądał jak chomik
* i w ogole jeszcze wielu akcji, których nie sposób tutaj wszystkich wypisać
A dzisiaj obiecane zdjęcia z mojej sesji, które rozłoże na kilka postów w miarę tematycznie :)
Klara
Bardzo ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńjak uroczo wśród kwiatów jak rusałka;D
OdpowiedzUsuńWidać, ten James to był fajny gość i będzie wam go brakowało. Z twoich opisów mi zawsze przypominał jednego native speakera, którego miałam przez rok w szkole językowej. Wydawało mi się, że też czasem zachowywał się na kogoś dużo młodszego. Chociaż nie miał takich akcji jak James, był zabawny.
OdpowiedzUsuńKwiaty dodają zdjęciom uroku :)
śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńurocze zdjęcia!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Pozostaną wspomnienia i wpis, a James pewnie nie umiera, więc zawsze można go odwiedzić :D
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy trzeba upamiętnić! Z Twoich listów wiem, że James był wyjątkowym człowiekiem i z pewnością wiele Cię nauczył :) Najlepszy jest chyba jego optymizm i radość życia :) Pod tym względem powinniśmy go naśladować!
OdpowiedzUsuńKlaro, jak pięknie Ci pośród tych kwiatów! Śliczna jesteś :) Pozdrawiam serdecznie! :)
Super te zdjęcia, szczególnie pierwsze z dmuchawcem :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyszłaś :)
OdpowiedzUsuńJa może i jestem fotogeniczna, ale każda "sesja" daje mi znać, że nie umiem pozować.
Pozdrawiam!