piątek, 20 stycznia 2017

Szczęście to je­dyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli.

Albert Schweitzer

Nie wiem jak to się stało i kiedy to minęło, ale już kochani mamy 20 stycznia, 11 dni i powitamy luty, szok. Mam wrażenie, że z dnia na dzień nie ogarniam rzeczywistości, mimo tego, że mam coraz mniej czasu ja biorę się za dodatkowe zajęcia, zaczęłam hiszpański i już miałam dwie lekcje, a od przyszłego tygodnia zaczynam chodzić na siatkówkę i to będzie niesamowite uczucie grać w nią, gdyż mój ostatni raz to było granie w liceum, więc mam nadzieję, że nie zapomniałam zbyt wiele.

Miłość kwitnie z dnia na dzień jest coraz lepiej, motyle cały czas buszują mi w żołądku i doszłam do tego, że jedzenie nie jest mi potrzebne do szczęścia, choć jeszcze dwa miesiace temu uwielbiałam jesć i godzina bez minimalnej przekąski była dla mnie niczym głodowaniem, teraz jest zupełnie odwrotnie, bo jem bo muszę choć mi sie nie chce. A najlepszym plusem jest to, że nie mam chęci na słodycze, choć byłam od nich bardzo uzależniona, także zakochanie zapewnia mi endorfiny.

Pogoda na dworze niczym wiosna, kwiatki zaczęły powoli rozkwitać, także za kilka tygodni zrobi się na blogu wiosennie, narazie dzięki Sebkowi, mam cudowny zapach i piękne kwiaty w pokoju, więc jest bardzo pachnąco i świeżo.

Tymczasem moja ukochana zima, z racji tego, że nie wyrabiam czasowo z blogiem, to duży wybór zdjęć więc przygotujcie się na biały styczeń :)






Klara

20 komentarzy:

  1. Zdjęcia jak zwykle super. Świetnie uchwyciłaś naturę i otaczającą ją zimę.
    A Twoje zakochanie niech trwa bardzo długo, bo to bardzo przyjemny stan!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham zimowe zdjęcia. :D Twoje są bardzo ładne.
    Zakochanie piękna rzecz, niech trwa długo. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę Ci obyś jak najdłużej ze swoim kochanie trwała w takiej euforii. To piękne, daje dużo szczęścia i powera życiowego. Też pamiętam nasze początki z motylami w brzuchu, teraz to przerodziło się w wsparcie, wzajemne się uzupełnianie i to też jest super :-)
    Dużo szczęścia życzę :-) super zdjęcia, ale też czekam na wiosnę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie mam pojęcia, kiedy ten czas zleciał... Czasami mam wrażenie, że zbyt szybko mijają dni i tygodnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie zdjęcia byś nie wstawiała, wszystkie mają w sobie tyle piękna, że aż miło oglądać :)
    Fajnie, cieszę się Twoim szczęściem :) Zakochanie jako metoda na odchudzanie :D powinnam wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też się ma ku wiośnie. Ptaki śpiewają rankiem. Piękne zdjęcia!
    Pozdrawiam!:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdjęcia z zimą wyglądają po prostu pięknie! Poza tym lubię zimę, a więc zdjęcia zimowe też.
    Czyli wychodzi na to, że odkąd jesteś z Sebkiem zaczęłaś mniej jeść i jedzenie nie jest ci potrzebne? Już wiem dlaczego mam ochotę ciągle jeść, bo mojego ze mną póki co nie ma :D Zagadka wyjaśniona. A tak serio, cieszę się razem z tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę, jak wszystko idzie u Ciebie w sympatycznym kierunku, pogratulować! Żeby tylko nie mieć tego uporczywego poczucia niedoczasu... ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak już kiedyś zakupię porządny aparat to wrócę w góry by uchwycić ich piękno :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że miłość dodaje Ci skrzydeł! Bardzo dobrze, oby tak dalej! :D nie zapominaj o jedzeniu, przestań! jedzenie to super sprawa haha :D Zimą zdjęcia wychodzą pięknie, ale już powoli mam dosyć tych mrozów, czekam na jesień i budzącą się przyrodę! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. To drugi zdjęcie jest genialne:)
    Im mniej czasu się ma tym więcej da się zrobić;p
    Szczęcie Wam życzę, niech miłość kwitnie w nieskończoność:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mi tak szybko czas leci. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tam nie mogę się doczekać, gdy zima już odejdzie. Okres, gdzie ubierając się na misia polarnego, najwięcej choruję.
    Czas biegnie swoim tempem, a ja go ostatnio strasznie marnuje. Ech...
    Życzę Ci dobrego tygodnia, byś odnalazła się w nowej drużynie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Mi też te styczeń leci jak szalony, coraz bliżej wiosny :D
    Ooo, widzę, że miłość to najlepsza dieta :D:D
    Co do siatkówki, fajnie jest wrócić do zajęć które się kiedyś lubiło :) Zazwyczaj ludzie nie maja chęci wracać do takich rzeczy a to jednak jakieś zajęcie ;)

    Zimne te widoki :D
    Oo, chętnie, 10 stopni to raj dla mnie ;p

    Niestety prawo to prawo, tutaj tego pilnują. Teraz muszę uważać niestety :) Hmmm w sumie to jak na czerwonym się zdazry mi przejść to naprawdę tylko wtedy gdy widzę, że ulica jest pusta lub samochody hen daleko.
    Niestety nie dawno na przejściu dla pieszych zabito dwie dziewczyny, ale to była ich wina bo po prostu były wpatrzone w telefony i nawet się nie rozejrzały.
    Druga sprawa - kierowca moim zdaniem tak samo jak pieszy powinien być zawsze czujny, zwłaszcza przed pasami.

    OdpowiedzUsuń
  15. O nie - nie dla mnie takie wyprawy - już czyje przeszywający chłód...
    hahahaha
    ale zdjęcia z wielką przyjemnością oglądam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana trzymaj jak najdłużej te motyle Niech wiruja jak najdłużej Dbaj o to każdego dnia To cudony stan i niech trwa i trwa.... Cudowna zima na fotografiach! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Niech te motylki latają Ci po brzuchu jeszcze długo! :) Radość płynąca z miłości to niemal nieziemska rzecz :)
    Zdjęcia piękne - lubię oglądać zimę za miastem :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !