niedziela, 11 czerwca 2017

Są ludzie, których spotykasz i poznajesz, ale są ludzie, których spotykasz, a już ich znasz.

Collen Hoover

W piątek miałam zakończenie roku, także oficjalnie zaczęłam moje wakacje. Z jednej strony cieszę się, że ten rok collegowy się skończył, a z drugiej strony jest mi trochę smutno. Z niektórymi osobami fajnie się zżyłam, na pewno będę miło wspominać siedzenie koło Davida i każdego dnia dużo śmiechu, piątkowe granie w siatkówkę, klasowe wycieczki i śmieszne egzaminy. Ale jeden rozdział się kończy, a drugi zaczyna.

W poniedziałek lecimy do Polski, oczywiście Ryanair-em. Z którym wczoraj mieliśmy takie jazdy, że masakra. Tyle nerwów, bez efektywnego próbowania wszystkiego i prawie bezsenna noc. I człowiek zamiast relaksować się podróżą, martwił się tym, czy w ogóle poleci. A wszystko zaczęło się od tego, że podczas odprawy dali nam zupełnie inne miejsca w samolocie, choć rezerwowaliśmy z mojego konta. mi przydzieli 5 rząd, a Sebkowi 16, więc kawałek nie mały, pierwszy raz się z tym spotkałam, zawsze latałam tymi liniami i nigdy nie miałam większych problemów, ale od czerwca wprowadzili nowy system, że miejsca są przydzielane każdemu pasażerowi losowo i zaczęły się problemy, bo póniej przy wykupywaniu miejsc okazało się, że nie ma koło siebie choć przed chwilą były i po odświeżeniu strony już nie mogłam w ogóle wejść w moją rezerwacje, jakby po prostu nie istniała. Ale na szczęście rano udało się dostać do czatu na żywo i pan nam pomógł, szkoda, że wvzoraj przez to dzień miałam zepsuty. Tak więc, myślę, że to ostatnie dwa loty tą linią. Oczywiście czytałam komentarze innych ludzi i chyba najgorszym faktem jest to, że ten nowy system rozdziela miejsca między rodzicami i dziećmi i czasami się zdarzało tak, że 2 latek był na końcu samolotu, a jego mama w zupełnie innej części, oczywiście dało się to zmienić, wykupując miejsce. Super polityka, gratulacje pomysu 'jak zmusić ludzi do płacenia więcej' .

A teraz zdjęcia z Dnia Dziecka, Sebek zabrał mnie na kręgle, a potem do restauracji na hamburgera :)

\

Polsko witaj , wracam pod koniec czerwca, prawie dwa tygodnie w Polsce :)

Klara

16 komentarzy:

  1. Niezbyt fajna sytuacja, lecicie razem, ale jakby osobno :( No ale cóż, takie rzeczy niestety się zdarzają.
    Zdjęcia świetne :) Dwoje młodych, zadowolonych ludzi :)
    Miłego odpoczynku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to sobie odpoczniesz! :) Mam nadzieje, że lot obejdzie się bez większych komplikacji :)
    Wow, ja czerwiec zaczęłam marnie, bo mam na tą chwile dwie przeczytane, ale dziś skończę kolejną :D

    Szalona Ty ;p ja nie lubię, burza to masakra dla nie ;p teraz to i tak mniej, ale jak byłam młodsza to miałam ataki paniki gdy grzmiało ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Udanego pobytu w Polsce:)

    Pozdrawiam serdecznie!:)

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  4. dawno nie jadłam burgerów. Miłego wypoczynku wakacyjnego

    OdpowiedzUsuń
  5. Moi teściowe lecie Ryinerem tydzień tenu i mieli tę samą sytuację z miejscami ;/ Machnęli w końcu na to ręką, ale tak sobie pomyślałam właśnie gdybym z dziećmi leciała sama i każdy w innym kącie samolotu!

    Może wrócą do starego systemu, wielu klientów którzy mogą wybrać pomiędzy kilkoma liniami lotniczymi się od nich odwróci - bo to przecież szalony pomysł z tymi miejscówkami!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tacy ludzie to nasze bratnie duszę.
    Oj tak, jest w tym cytacie (tytule) sporo.
    A zdjęcia z kręgli - przefajne! :)
    Bije od Was dziecięca radość :D Jak na Dzień Dziecka przystało!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to mnie tym rynarem załamałaś :/ Bo ja zawsze jak lecę muszę być koło siebie K. - bo się boje latać . A jak on będzie daleko to zwariuje . Trochę nie fajnie , że mieliście stres za to teraz będzie sam relaks i tego Ci mocno życzę

    OdpowiedzUsuń
  8. Miłych wakacji w Polsce ;) Ja też już mam wolne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję, że już więcej przygód nie będziecie mieć.
    Miłego lotu i cudownego urlopu w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  10. nieciekawa sytuacja z tym lotem.Nie chciałabym tak lecieć z dala od osoby, z której mam lecieć.
    https://sweetcruel.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. W liniach lotniczych nie powinno być takich sytuacji. ;-; Będę pamiętać o tych na przyszłość.
    Tez już mam wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  12. nieciekawa sytuacja, to przykre jak linie próbują zarobić na człowieku :-(
    Witaj Polsko, ile razy wypowiadałam te słowa żyjąc tam gdzieś w oddali :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mają na czym naciągać ludzi, porażka

    https://www.youtube.com/watch?v=qZKtlCNwW9s

    OdpowiedzUsuń
  14. Narobiłaś mi ochoty na kręgle i na bilarda :D
    http://natalie-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. No tak, linie lotnicze muszą na czymś zarabiać. Sama jak leciałam do Londynu wykupowalam dwa miejsca obok siebie, ale tylko dlatego, że moj chłopak boi sie latać, mi byłoby obojetne czy siedzimy przez 2h razem czy osobno. ;) Ja mam juz wakacje od ponad miesiaca.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla rodzin z dziećmi ten system to kompletny niewypał... Nie rozumiem, jak na tym, że rodzina ma siedzieć razem, można zbijać kasę...

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !