środa, 22 sierpnia 2018

Życie jest piękniejsze, gdy nada mu się kolorów.

Agata Przybyłek

Jeszcze 5 dni laby i powrót do rzeczywistości czyli godzenia dwóch prac z collegem i praktykami w przedszkolu, nie powiem, obawiam się powrotu, jak to będzie, kolejnej organizacji mojego czasu i życia. Z jednej strony się cieszę, bo lubię wyzwania, ale z drugiej boję się, że z jakiegoś hobby będę musiała zrezygnować na jakiś czas a tego bym nie chciała. 
Bardzo wciągnęłam się w Hiszpański, piękny język, cudownie jest poznawać słowa, zwroty i uczyć się kolejnego języku, aktualnie korzystam z aplikacji memrise, która sprawdza się idealnie, planuje sobie też wypisać zdania, które kiedyś mi się przydadzą (np. jak będę w Hiszpanii w restauracji albo po prostu, żeby zameldować się w hotelu) do zeszytu, więc będę mogła do niego sięgnąć w każdej chwili i nie będę musiała szukać w aplikacji jeśli czegoś będę potrzebować.

Co do szpagatu, to idzie mi bardzo dobrze, juz potrafię położyć dwie wyprostowane nogi na podłodze, jeszcze tylko usiąść i szpagat zrobiony :) I myślę, że to już niebawem, aż nie mogę się doczekać, ale nie chce robić nic na siłę bo wolę porządnie się rozciągnąć ćwiczeniami niż usiąść i złapać jakąś kontuzję albo coś poważniejszego. Ale jestem pewna, że najpóźniej w połowie września mój cel zostanie zrealizowany i moje marzenie się spełni :)

Pogoda w Szkocji zrobiła sie jesienna, deszcze przyszły na Wyspy, ale wiadomo lato nie będzie trwac wiecznie, tym bardziej, że w tym roku lato było mistrzowskie i dni deszczowych prawie w ogóle nie było do tego stopnia, że w niektórych parkach trawa zmieniła kolor z zielonego na żółty taka była susza.

Film 'Christopher Robin ' (polska wersja bodajże Krzysiu, gdzie jesteś?) to piekna ekranizacja, ale zdecydowanie bardziej dla dorosłych niż dla dzieci, bo są realne postacie oprócz Kubusia Puchatka i jego przyjaciół, poza za tym fabuła też jest dosyć poważna i bardzo wzruszająca (nawet Sebuś kilka razy uronił łezki) i bardzo nam się podobał ten film, piekny.

Zapowiadają się super weekendy przed nami, bo w tą sobotę jedziemy na pokaz dużych balonów powietrznych (oby tylko nie padało, bo niestety wtedy odwołają to wydarzenie) ,a za dwa tygodnie wybieramy się na Air Show bo w tym roku zrobili we wrześniu i prawidłowo, bo dwie imprezy nie nakładają się na siebie więc możemy zobaczyć i balony jak i również samoloty.

A takie ciekawe ławki spotkałam blisko plaży w Aberdeen.






Klara

24 komentarze:

  1. Jakie fajne te ławki :) Na takiej to z przyjemnością można posiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lato było niesamowite, plony pozdychały, susza zabiła sporą część roślinności, traw to już wgl nie ma, pastwiska powysychały, krowy z nich uciekają, pchane głodem. Taaak, to wyjątkowe, mistrzowskie lato.
    Bardzo fajne te kolory miejskie. To mi się w każdy stylu podoba, wreszcie aglomeracje na świecie, przestają być takie bure i nudne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie aż takiej suszy nie było, ale słoneczka było bardzo dużo, więcej w wakacje niż przez całe 5 lat jak tu mieszkam więc nareszcie było prawdziwe lato.

      Usuń
  3. Świetne te ławki ^^ Pierwszy raz się z takimi spotykam ^^
    Pierwsza ma super widok na morze *.*
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za szpagat. :) I czekam na zdjęcie, pomału do celu. U nas też już widać, że lato nieco odpuszcza....Ja mimo że było gorące, będę tęsknić...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jacież...szpagat - nigdy nie zrobiłam:D
    Fajne te kolorowe miejsca!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana!
    Widzę, że i TY szukasz ciekawych cytatów:)
    Ławki super:)
    Oby wszystkie plany się spełniły:)
    Trochę zazdroszczę tego pokazu balonów.
    Pozdrowionka ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. nauka hiszpańskiego jest teraz w modzie, wszyscy wokół uczą się tego języka.
    Zacznie Ci sie ciężki czas, ale jeśli lubisz wyzwania i dobrze sie zorganizujesz moze nie będzie tak źle.
    Ja też kończę urlop :-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja to bym się prędzej połamała niż zrobiła szpagat ;D
    No to cudownego czasu życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy blog i ławki kolorowe ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem pewna, że sobie poradzisz z organizacją czasu :)
    Szpagat - Wow! :)
    Zobaczyć takie balony to by było coś :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kiedyś chciałabym się nauczyć Hiszpańskiego bo wydaje mi się bardzo fajnym językiem, ale jakoś zabrakło mi trochę motywacji :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bym chciała aby w mojej miejscowości nadeszły deszcze, nie mogę doczekać się już jesieni, czytania książek pod kocem gdy za oknem deszcz...uwielbiam ten klimat i mam nadzieję że jesień nadejdzie szybko. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety wolne kiedyś się kończy . Ale nie ma co o tym myśleć tylko cieszyć się tym co pozostało.
    Co do szpagatu rób z głową i powoli. Pamiętaj by zawsze jest rozgrzać lub rozciągać bo ciepłej kąpieli. Ja po poważnej kontuzji zerwanie ścięgna do tej pory nie mogę wróci do stanu przed. I też niby jestem już bardzo blisko, ale to jeszcze jednak nie szpagat. Po za tym z wiekiem jest trudniej ciało nie jest tak elastyczne.
    Ciekawy ten film :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tez podobnie jak Ty uczę się hiszpańskiego :-) Gratuluję wyzwania szpagat :-D well done. Rozkoszuj sie ostatnimi dniami laby :-) ławeczki rewelacja - maja klimat. Tez widziałam ten film i mega chwycił mnie za serduszko

    OdpowiedzUsuń
  15. Osobiście nie umiem robić szpagatu. Muszę się pod uczyć. Bo na razie co sami nie idzie. Kolory dużo dają. Ta ławki wyglądają świetnie!
    Mileho dzionka
    Martyna

    OdpowiedzUsuń
  16. w zasadzie im więcej obowiązków, tym łatwiej wszystko pogodzić :) przynajmniej ja tak mam:)
    piękne te nadmorskie ławeczki, aż chciałoby przycupnąć choć na moment:)
    i u nas weekend jesienny:(
    okularnicawkapciach.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  17. A wiesz, ze tez pomyslalam zeby sie uczyc hiszpańskiego? Wszystko dlatego, że na moim wakacyjnym wyjeździe odkryłam, że to potrzebny język. Hm...zawsze można spróbować. Z czego się uczysz? Od jakiego czasu? Jak często?
    W tym roku miałam być na air show w Radomiu, ale niestety się nie udało. Fajnie, że będziecie mogli być i na tych balonach i na air show!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hiszpański coraz bardziej staje sie popularny. Hiszpańskiego zaczęłam się uczyc od lipca. Początkowo z Blondynki na językach, ale później przeszłam tylko na aplikacje memrise. Ucze sie codziennie czasami 15 min innym razem 30 min.

      Usuń
  18. Hiszpański jest dla mnie taki melodyjny *__* muszę dam wrócić do nauki.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja bym chciała nauczyć się portugalskiego. Uwielbiam Portugalię, świetnie czułam się w Lizbonie. Może czas na zrobienie czegoś dla siebie. W sumie nie wiem od czego zacząć, bo z tym językiem nie miałam do tej porydo czynienia, ale gdzieś kiedyś byłoby fajnie. Nie wiem tylko czy Hiszpański nie jest jednak praktyczniejszy. Kwestia do przemyślenia.

    Szpagat nie jest taki prosty, kiedyś umiałam zrobić sznurek (w sensie taki pełny rozkrok w prawo i lewo), ale potem przestałam ćwiczyć i mięśnie wróciły do regularnej budowy. Aktualnie jestem kompletnie nie rozciągnięta, w ogóle jakoś zaniedbałam siebie, gorzej się odżywiam, bo nie mam czasu gotować zdrowo, częściej niż kiedyś jem na mieście. Ale od września łapię treningi, więc może się to trochę unormuje :)

    Christopher Robin wg traileru wygląda nieźle. Może i ja się skuszę. Ostatnio rzadko chodzimy do kina, wynika to głównie z braku czasu szczegółnie przy dziecku no i w sumie ostatnio nawet nie grali nic sensownego. W ostatnim czasie mam wrażenie że filmów jest masa, ale tych wartościowych jak na lekarstwo.

    Pokaz balonów - to musi być mega fajne wydarzenie. Chciałabym kiedyś je zobaczyć.
    Ławki są świetne :) U nas w Warszawie widziałam tylko takie czerwone "złamane" po środku - jak się siada we dwoje to obie osoby zjeżdżają w środek. I napis na ławce "zbliżcie się do siebie" czy coś w tym stylu :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Woow cóż to za palety kolorów. Podobają się mi też te filary, świetnie to wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  21. A mi dziwnie z tym, że z pierwszym września nie wracam do pracy, że w październiku nie ma studiów... Zawsze łączyłam pracę ze studiami, miałam pełny grafik. Jakoś łatwiej mi się żyło jak miałam dużo zajęć :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !