Carlos Ruiz Zafon
I koniec. Niecałe 4 lata znajomości, niecałe 3 lata małżeństwa i czas się rozstać, bo komuś znudziło się być mężem. Nie ma to jak wybrać 'idealną datę' na zerwanie czyli niecałe dwa tygodnie przez kolejną rocznicą. Na początku było to dla mnie ogromnym szokiem, ale później jak czas mijał to cieszyłam się, że nie mamy dzieci, a Garfielda zabieram ja. Tylko przykre to jest, że ludzie nie traktują małżeństwa poważnie i po prostu 'jak mu się znudziłam, to mnie wyrzuca ze swojego życia i wymieni sobie na nowy model'. To jest smutne, że ludzie zamiast naprawiać, wolą po prostu zaczynać z 'czystą kartą' i bawić się w kolejne związki... I śmiesznie, bo Sebek po usunięciu naszych wspólnych zdjęć z facebooka, ustawił sobie status wolny w tym samym dniu co ze mną zerwał.. Także powodzenia, 26 lat, a zachowuje się gorzej niż gimbus. Nie mówiąc już o tym, że wciąż jest w związku małżeńskim prawnie i zanim sie nie rozwiedziemy to tak na prawdę nie jest wolnym człowiekiem..Minął już ponad miesiąc, dalej mieszkamy razem tyle, że w osobnych pokojach. I pewnie trochę to potrwa zanim znajdę mieszkanie, choć nawet się nie łudzę, że wyprowadze się w tym roku bo wiadomo zaraz święta, wciąż pandemia więc wszystko dłużej trwa.
Myślałam, że rok 2020 mnie już niczym nie zaskoczy.. taa jak słynne powiedzenie brzmi ; chcesz rozśmieszyć pana Boga, opowiedz mu o swoich planach'. Gdyby nie to, że spełniłam swoje największe marzenie i pracuje jako przedzkolanka, to chyba ten rok 2020 spisałabym na totalne straty. Ale jak to mówią co 'nas nie zabije, to nas wzmocni' wiec tego się będę trzymać i już widzę, że jestem o wiele silniejsza psychicznie niż bylam w tamtym roku, gdzie wszystko brałam do siebie i było mi smutno jak Sebek miał fazy na obrażanie się o byle co i nie odzywanie sie 2 tyg. Teraz myślę, że inaczej bym reagowała, ale wiadomo czasu się nie wróci i trzeba iść do przodu.
W przedzkolu jest cudownie, nie moge doczekać się kolejnego dnia, tęsknię za moimi maleństwami i dni niesamowicie mi szybko lecą, bo ciągle coś sie dzieje i kocham w tej pracy to, że każdy dzień jest inny i to jest bardzo ekstytujące. Niedlugo będę mieć swoją grupkę dzieciaczków więc bedzie jeszcze więcej się działo, planowanie zabaw, obserwacje, więcej obowiązków i odpowiedzialności.
A dzisiaj coś zupełnie innego bo pokaże Wam moja metodę na kręcenie włosów bez użycia ciepła (filmik macie na samym dole pod zdjęciami :)
Bardzo Ci współczuję, że w taki sposób zakończył się Wasz związek... Z tego co czytam, to widzę, że ten cały Sebek to jeden wielki dzieciak. Fajnie, że z pracy jesteś zadowolona. Śliczny kotek (dobrze, że zostaje z Tobą).
OdpowiedzUsuń..ogromnie Ci współczuję, że Twoje małżeństwo tak się zakończyło..
OdpowiedzUsuń..cudownie, że praca daję Ci satysfakcję i Garfield zostanie z Tobą <3
- pozdrawiam ciepło, życzę moc zdrówka i ogrom dobrych chwil na każdy dzień <3
p.s.
Usuń.. zapomniałam napisać, że zdjecia są urocze i filmik świetny ;)
Bardzo smutna wiadomość, ale już kiedyś między wierszami wyczytałam pierwsze symptomy.
OdpowiedzUsuńDobrym objawem jest twój trzeźwy stosunek do sytuacji, oby dołek nie zaskoczył Cię później.
Włosy masz piękne:-)
Trzymaj się ciepło:-)
Tak sobie myślę... analizuję to co wcześniej o nim pisałaś, co brałam za zwykłe nieporozumienie w dziedzinie codzienności. On chyba już od dłuższego czasu się na to przygotowywał. Oddalał się.
OdpowiedzUsuńOdkochanie się, nigdy nie przychodzi z dnia na dzień.
p.s. (Film) Mistrz drugiego planu wymiata!
Tak, wszystko zaczęło się w tamtym roku jak wolał więcej czasu z kolegami spędzać niż że mną. A jak mu o tym mówiłam, to stwierdzał że się czepiam i przesadzam. No ale fakty były takie że ze mną nie chciał pojechać na cały dzień na wycieczkę, a dla kolegów brak kilka dni urlopu więc już w tamtym roku wszystko zaczęło się sypac.I ja próbowałam wszystko ratować,ale wiadomo jedna osoba nie pociągnie całego związku.
UsuńW Twoim życiu wielkim plusem jest to, że masz pasję, która uskrzydli Cię na całe życie. Trochę słabo, że musisz z nim jeszcze mieszkać.
UsuńSłodziak!
OdpowiedzUsuńFacet kompletnie niedojrzały! Dobrze, że teraz się to stało. Jeszcze masz czas ułożyć sobie życie z kimś wartościowym, kto będzie Cię doceniał i kochał bezgranicznie. Życzę Ci tego z całego serca! Masz rację- straszne jest to, że teraz ludziom nie chce się walczyć o związek. Jak coś mu nie grało mógł z Tobą pogadać, a nie rzucać wszystko i iść w diabły. Dzieciak i tyle. Trzymaj się kochana! Jeszcze będzie pięknie :)
OdpowiedzUsuńCudownie, że jeśli chodzi o przedszkole, to czujesz, że jesteś na swoim miejscu... Po ciociach mojej córki widzę, że albo ma się do tego powołanie albo nie. Mój dzieciak ma szczęście :) I Twoi podopieczni też :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, aż nie wiem, co napisać... trzymaj się, wiele siły życzę. Oby praca z dziećmi dawała Ci teraz jeszcze więcej radości.
OdpowiedzUsuńGarfield jest przesłodki <3
nie wierzę... bardzo współczuję, gościu małżonek kompletnie nie dojrzały na to wychodzi:( po co się oświadczał, po co brał ślub, po co mówił że to na całe życie i aż do śmierci... dobrze że choć koteł zostaje z Tobą, choć to małe pocieszenie w tej chwili
OdpowiedzUsuńLudzie zapominają, ze małżeństwo to zobowiązanie i zanim się kogoś zostawi należy popracować nad nim... szkoda, ale widocznie ten człowiek nie jest Ci przeznaczony... cieszę się, że chociaż praca Ci się bardzo podoba i dodaje Ci otuchy w tej chwili. Trzymam kciuki, abyś jak najszybciej poradziła sobie z bólem :*
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, w takich chwilach trudno znaleźć odpowiednie słowa pocieszenia, ale mam nadzieję, że jakoś to przetrzymasz, wysyłam pozytywne fluidy :)
OdpowiedzUsuńPrzykro mi kochana . Tak się czasem zdarza ze komuś odbija . A czasem jest tak ze są rzeczy nie pogodzenia . Młoda jesteś całe życie przed Tobą . Nie załamuj się głowa do góry . Świat stoi przed Toba otworem .
OdpowiedzUsuńMartwię się o twój problem.
OdpowiedzUsuńNa szczęście możesz skupić się na swojej pracy. Pozostań silny i entuzjastyczny, by żyć tym życiem. Wciąż jesteś młody. Czeka cię lepsza przyszłość.
Przy okazji twój kot jest słodki
Miłego dnia
Pozdrowienia.
Smutno jest o tym wszystkim czytać... Tym bardziej, że tak dużo par w ostatnim roku się rozstaje; myślałam, że przynajmniej Wam się uda. Pozytywne jest to, że znalazłaś wymarzoną pracę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
O cholera. Wybacz, wypsnęło mi się. Ściskam Cię zatem baaaardzo mocno! I ogromnie ciesze się, że praca daje Ci satysfakcję i radość, której teraz tak bardzo potrzebujesz...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki…ech. Byle do Świąt;)
Nie był wart Ciebie...
OdpowiedzUsuńRozwijasz się , idziesz do przodu
Nie oglądaj się za siebie
Życie pisze różne scenariusze i patrz tylko przed siebie
Jeszcze nie raz Cię życie zaskoczy
Negatywne emocje masz już za sobą
Teraz tylko uśmiech
Bardzo mi przykro :( Straszne jak facet niedojrzale się zachował. a ta zmiana statusu to kompletna dziecinada. Dobrze, że ten rok się już kończy i oby kolejny był dużo lepszy. Jesteś jeszcze młoda i z pewnością ułożysz sobie życie z facetem, który na to zasługuje :)
OdpowiedzUsuńTytuł bardzo trafny ^^ fajny post :)
OdpowiedzUsuńnie będę się rozpisywać, bo wszystko chyba zostało powiedziane wyżej, trzymaj się dziewczyno ;*
OdpowiedzUsuńBrak słów na zachowanie tego człowieka... Rok 2020 doświadcza nas pod każdym względem, ale nie pozostaje nic innego, jak się pozbierać, a w 2021 być silniejszym. Tego właśnie Ci życzę! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że los szykuje dla Ciebie coś dużo lepszego, mężczyzna...mężczyzna dobrze jest gdy jest mężczyzną a nie chłopcem, ale coraz trudniej o to... Kochaj przede wszystkim siebie a reszta przyjdzie sama.
OdpowiedzUsuńP.s. mówisz tak pięknie o obcych dzieciach którymi się zajmujesz, opiekujesz... Jesteś dobrym człowiekiem.
OdpowiedzUsuńTrzymkaj się mocko! WIem, że to nie jest proste, znaczy domyślam się, ale życie się nie kończy. Pomyśl sobie, że jesteś wolnym człowiekiem, masz swoje dzieciaczki w pracy, którą lubisz, więc kolejne dni, niech będą ciekawsze. Tego Ci życzę. Klata do przodu dziewczyno i pokaż mu, że nie dorastał Ci do pięt! Buziaki!
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci, że musiałaś doświadczyć rozstania. Myślę, że niekiedy jest to nieuniknione, bo nie da się utrzymać każdego związku. Niemniej, jednak szkoda że nie odbyło się ono w inny sposób. Myślę, jednak że dziś jesteś silniejsza, a życie dało Ci lekcje która jest dla Ciebie w jakiś sposób cenna. Cieszę się, że już dziś odnalazłaś szczęście, bo takie osoby jak Ty w pełni na nie zasługują ❤️. W życiu nic nie dzieje się bez przyczyny, a dziś los pokazał że niektórzy z nas na to prawdziwe szczęście muszą chwilę poczekać. Trzymaj się ciepło ❤️.
OdpowiedzUsuń