me
Jestem szczęśliwa, czasami mniej, a czasami bardziej.
Przeżyłam doświadczenia, kilka nieprzyjemnych wydarzeń w niedalekich, na szczęście już przeszłych dwóch tygodniach, czuje się silniejsza.
Dlaczego jest tak, że trzeba wybierać pomiędzy przyjaciółmi, a rodziną. Dlaczego, jedna strona jest zazdrosna o drugą, czasami bez powodu, a innym razem o małą błahostkę. Czemu jest tyle nieporozumień, tyle domysłów. Dlaczego, ktoś przypuszcza, że wiemy o czym myśli, a potem jest rozczarowany jak my tego nie spełnimy. Dlaczego, zwykłe "OK, dobra" jest odbierane jako olewka, a milczenie jest jeszcze gorsze ?
Są pytania, na które ciężko znaleźć odpowiedź, szczególnie jeśli chodzi o niedomówienia między matką, a córką. Czasami sami sobie utrudniamy życie, zamiast zacisnąć zęby, wykonać polecenie i jak to mówią "pozamiatane", ale czy to ma sens? Nie wiem. Trochę rzeczy przez ten czas odkryłam, głównie to, że mam na kogo liczyć w tych trudnych chwilach, że są osoby, którym zależy na mnie i nie widzą mnie tylko wtedy jak jestem im potrzebna, tylko zawsze. Tak myślę, że niektóre sytuacje są potrzebne nam po to, aby zobaczyć kto zostanie, a kto "zawinie się i ucieknie".
Ale niektóre pytania dalej pozostały zagadką i kto wie, może kiedyś znajdę odpowiedź na nie.
Inverness nocą- zamek i widoki z niego !
Klara
piękny zamek!
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że widowiskowe miejsca :) Chciałabym zobaczyć ten zamek na własne oczy!
OdpowiedzUsuńMałe rodzinne sprzeczki są nieuniknione. Moi rodzice też często krytykują moich znajomych, albo samą mnie. Jednak jeżeli ja wiem, że znajomość ta przynosi mi dużo dobrego, to żadne rodzinne sprzeczki nie zmienią moich stosunków do tej osoby :) Rodzice w końcu są po to żeby pozrzędzić ;) Jednak kiedyś moja mama miała rację, co do "przyjaciółki". Mieszkałyśmy pawie po sąsiedzku, a ja byłam nią wręcz zauroczona! Ona mnie wykorzystywała, ale widziała to tylko moja mama... Oj ile kłótni wtedy było. Teraz z perspektywy czasu cieszę się, że urwałam tą toksyczną znajomość :)
Czasami te niedomówienia, drobne sprzeczki mogą wywołać lawinę negatywnych emocji i nieprzyjemnych sytuacji. Jednak pewnych rzeczy chyba nie da się uniknąć i ja wierzę w to, że wszystko dzieje się po coś.. Może nawet po to, byśmy poznali lepiej samych siebie, dowiedzieli się więcej na swój temat..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńto okropne , że trzeba wybierać. Przecież wszyscy są tak samo ważni dla nas
trzeba doceniać to że ma się bliskie osoby z którymi można o wszystkim pogadać.
OdpowiedzUsuńNiestety , jak napisałaś, są pytania na które nie znamy odpowiedzi i sytuacje, których nie zrozumiemy.
OdpowiedzUsuńNieporozumienia najczęściej biorą się z braku dobrej i szczerej rozmowy... Nieraz wydaje nam się, że rozumiemy się bez słów, ale tak nie jest. Pewne rzeczy trzeba wyjaśnić. Rozmowa to jedyne lekarstwo :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjencia i ładny blog będe padać czesciej obserwuje .
OdpowiedzUsuń- http://laninatosia.blogspot.co.uk/
Myślę, że życie jest zagadką której nie da się do końca rozwiązać :) Rewelacyjne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńOj, jak ja Cię aktualnie dobrze rozumiem - w szczególności w kwestii tego, że człowiek niesamowicie zyskuje na sile jak w jego życiu wydarzy się coś złego czy nieprzyjemnego. To jest niesamowite, ale naprawdę się nie poddaje, chociaż wydaje się, że już był tak bliski zeru.. a jednak ponownie odbił się od dna. Ba! Nawet nabrał rozpędu ;-) To jest piękne w życiu. Tak jak to drugie zdjęcie - bajeczne oświetlenie. Naprawdę - jak z bajki o Kopciuszki i aż chciałoby pojechać na bal!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
piękny zamek, widoki również. Uwielbiam takie światełka, miasta nocą:)
OdpowiedzUsuńCudowny zamek!!!:)
OdpowiedzUsuńKochana najważniejsze,że masz na kogo liczyć w złych chwilach:*
Ciekawe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNiezły ten zamek, jednak mnie bardziej zachwycił Pan Księżyc ;)
OdpowiedzUsuńCo do nieporozumień i pytań- one niestety zawsze będą. Ty piszesz o domyślaniu się czyichś myśli, natomiast ja zastanawiam się nad tym, że ktoś bawi się we wszystkowiedzącego i sam sobie odpowiada na zadane nam pytania. Nie oczekuje wyjaśnień - sam je sobie tworzy.
Nieporozumień z Mamą nie da się uniknąć. I to przykre :(
Pozdrawiam!
http://zinnejplanety.crazylife.pl/