środa, 14 września 2016

Nie ma zbyt wiele cza­su, by być szczęśli­wym. Dni prze­mijają szyb­ko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpi­suje­my marze­nia, a ja­kaś niewidzial­na ręka nam je przek­reśla. Nie ma­my wte­dy żad­ne­go wy­boru. Jeżeli nie jes­teśmy szczęśli­wi dziś, jak pot­ra­fimy być ni­mi jutro?

Phil Bosmans

 
Jakie to jest śmieszne, że jak my narzekamy to nie przeszkadza nam to, że inni narzekają, a jak tylko przestaniemy to dla nas jest to irytujące. Właśnie taką miałam wczoraj sytuację, z dwoma koleżankami z college mamy swoją grupę konferencyjną w Messengerze, założoną spontanicznie przeze mnie poł roku temu na jednej lekcji, która ciągnęła się bardzo więc wymyśliłam nazwę "Znudzeni lekcją, byle do przerwy" i tak właśnie rozpoczęła się nasza historia, dzięki tej grupie super się zaprzyjaźniłyśmy i znalazłyśmy dużo wspólnego, a najśmieszniejsze w tym to, że zaczęliśmy od narzekania, dosłownie na wszystko, na pogodę za oknem, na nudne lekcje itp. ,oczywiście pisałyśmy tam też o pozytywnych rzeczach, więc była równowaga. Ale zwykle każdy nasz dzień zaczynałyśmy meldunkiem " wstałam, ale mi się nie chce " albo najchętniej poszłabym jeszcze spać " itp. I tak było prawie każdego dnia.
Jak wiecie moim z jednych celów i postanowień na wrzesień jest nie narzekać. Na razie o dziwo to mi się super udaje, nawet deszczowa pogoda nie przeraża mnie jak kiedyś, wstaję chętnie o 7 albo nawet przed i nie spóźniam się do college( ostatnimi czasami czyt. maj i czerwiec) nigdy nie byłam punktualnie, zawsze albo kilka minut po albo nawet 15 i zawsze w biegu. I powiem Wam, że dużo zależy od naszego nastawienia (tak wiem Ameryki nie odkryłam), ale czasami trzeba to przeżyć, żeby to zrozumieć, więc ja do tego punktu właśnie doszłam. Czasami mam wrażenie, że mam więcej energii i siły jak staram się widzieć plusy niż minusy,  więc to jest na pewno jedna z zalet. Po za tym często inni są miło zaskoczeni Twoja postawa, choć to czasami nie jest łatwe i początkowo trzeba się pilnować żeby nie wystrzelić z "cóż za okropna pogoda albo znowu jest zimno ". Ale nie ma rzeczy niemożliwych i wszystkiego można się nauczyć :)

Czemu narzekamy? Myślę, że po części chcemy, żeby inni nam współczuli, żeby postawili się w naszej sytuacji albo żeby po prostu nas pocieszali, idealny przykład z życia :

Stoję z Madzią na przystanku czekając na naszą 6 i podchodzi do nas Kasia (koleżanka z klasy z college) i pierwsze słowa które do nas rzuca, to że "-nie spodziewała się tylu prac domowych, że jest coraz trudniej, że musi więcej czasu na to wszystko poświęcać itp. cała litania minusów. Na co my z wielkim spokojem, żeby nie przesadzała, bo kilka rzeczy już mieliśmy i wiadomo, że im wyższy poziom tym trudniej itp. trochę była zdziwiona, a wręcz zszokowana jak my się w tym odnajdujemy i nie przeżywamy z nią. Niby mówią, że Polacy najbardziej narzekają i tym podobne stereotypy myślę, że jest w tym niestety sporo prawdy, ba sama swego czasu należałam do tej grupki, co prawda nie narzekając na swoje życie, ale narzekając na pogodę. Myślę, że powinniśmy starac się wyjść z tej "strefy", po co marnować czas na to, co i tak nie zmienimy?

A o to wyprawa do mini zoo w Calderglen Country Park :)







Klara

20 komentarzy:

  1. Każdy czasami narzeka, mi też się zdarza, ale nie lubię osób, które robią z siebie ofiary z tak blachego powodu, że to aż śmieszne. A osoby, które wiecznie narzekają, są także dołujące i przebywanie w ich towarzystwie nie jest wskazane :D

    Słodkie zdjęcia, a szczególnie 3 od góry :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz słyszę, że ktoś zaprzyjaźnił się w ten sposób :D Obserwuję ;)
    Pozdrawiam ♥ #Smile
    Nasz blog - klik

    OdpowiedzUsuń
  3. It's just lovely! Wonderful photos and post!
    Would you like to follow each other? Follow me on Blog and Google+ and I'll follow you back!
    www.recklessdiary.ru

    OdpowiedzUsuń
  4. zawsze się znajdą ludzie co narzekać będą że za ciężko że źle;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja myślę, że narzekamy też dlatego, że jeśli wszystko w sobie trzymamy, to zbiera się za dużo i narzekanie to właśnie taki upust. Ja wczoraj koledze taką litanie napisałam, że nic mi się nie udaje w tym tygodniu, że za dużo na siebie wzięłam, że nie wysypiam się, że głos straciłam na praktykach i tak dalej. Potrzebowałam tego, nie dlatego by mi jakoś współczuł, czy pisał miłe słowa, tylko chyba chciałam, by ktoś widział, ile to ja muszę robić. Narzekanie to część naszego życia. Nie da się tak tego po prostu wyeliminować, ale jak najbardziej powinniśmy to ograniczać :)

    Przeniosłam się z troche-ironii.blog.pl na wiecej-ironii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet przemknęło mi przez myśl dzisiaj, aby kiedyś napisać post o narzekaniu, a dokładniej o tym, ze lubię narzekać. Uważam, że nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że nie robimy tego wiecznie i nie narzekamy z byle jakich błahostek. Jeśli narzekam, to znaczy, że coś mi się na prawde nie udaje albo tak mnie denerwuje, że po prostu nie mogę tego trzymać w sobie. Zupełnie inna sprawa jest, gdy ktoś zrzędzi na każdy powód do tego stopnia, że się nawet z nim nie da wytrzymać. Myślę, że lubimy to robić, aby wyrzucić z siebie emocje. Mi na przykład to daje ulgę.

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda, że Polacy strasznie dużo narzekają i widzą wszystko w czarnych barwach. Jak gdyby wstydzili się powiedzieć cos pozytywnego, coś, co sprawia, że czują się dobrze i doceniają swoje życie.
    Koniecznie trzeba to zmieniać!! ;)

    Zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie przepadam za takimi "mini zoo", zwierzaki często mają tam małe wybiegi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Słodziaki <3 każdy musi czasem pomarudzić ... gorzej, jeśli ktoś to robi nieustannie

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację- wszystko zależy od nastawienia. Staram się nie marudzić , ani narzekać bo po co. Tylko tracę energie, którą mogę wykorzystać na coś innego :-)

    Śliczne zwierzaczki

    OdpowiedzUsuń
  11. ja słyszałam że mężczyźni i kobiety narzekają z innych powodów. kobiety bo czują ulgę gdy są rozumiane mężczyźni bo szukają rozwiązania

    OdpowiedzUsuń
  12. W życiu każdego z nas są takie momenty, że dotykamy nagle sercem pewnych życiowych mądrości i od tego momentu nasze nastawienie zmienia się diametralnie. Wiele rzeczy wiemy na głowę, ale to nie to samo, co dotknięcie sercem. Co sama dziś nam opowiedziałaś i czego doświadczyłaś.
    Wielu takich jeszcze doświadczeń sercem ci życzę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też staram się nie narzekać i denerwuje mnie to u innych :D

    OdpowiedzUsuń
  14. To prawa, każdy narzeka i myślę że taka nasza natura, nigdy do końca nie bdzie nam sie wszystko podobało.

    OdpowiedzUsuń
  15. Również ostatnio byłam z synkiem w mini ZOO. A o narzekaniu może nie będę się wypowiadać bo kilka powodów do narzekań niestety dzisiaj by się znalazło u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. pozytywne nastawienie to klucz do sukcesu ! :)

    Pozdrawiam i życzę cudownego tygodnia :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  17. Narzekanie bardzo uzależnia, ale jeśli się tego nie robi życie jest zdecydowanie piękniejsze. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Racja, życie jest zbyt krótkie żeby narzekać !

    OdpowiedzUsuń
  19. ja myślę, że trzeba się cieszyć z małych chwil..dużo osób np. narzeka na jesień. powiem Ci,że ja kocham lato, a najbardziej kocham te letnie ciepłe wieczory, które już w tym roku przeminęły. ale w jesieni można też znaleźć wiele dobrego! ;) wieczory pod kocem, filmy, świeczki.. ;) wystarczy zmienić nastawienie..

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !