środa, 20 czerwca 2018

Podróże za każdym razem dają mi coś nowego, zarówno w spojrzeniu na świat, jak i w ocenie ludzi. Pod kątem obserwacyjnym zupełnie zmieniają pesrpektywę.

Martyna Wojciechowska

Hurraa. Wakacje czas zacząć. Dzisiaj miałam ostatni dzień w collegu, małe klasowe party, rozdanie certyfikatów i dostałam dużą świeczkę od wykładowczyni o pięknym zapachu lodów waniliowych (idealnie na wakacje). Zrobiłam też zdrowe babeczki ,z tego przepisu który kiedyś dodawałam, tylko je trochę ulepszyłam i dodałam kakao i zamiast borówek truskawki. Nie każdy chciał iść spróbować, ba niektóre szkotki były zaskoczone widząc coś takiego (dlatego, że mało która z nich piecze,a jeśli już to z gotowych proszków) z 10 moich przynienionych poszły 5 w tym jedna wylądowała w koszu,dlatego, że jedna dziewczyna wyczuła smak owsianych płatków i okazało się, że ona nie przepada za tym smakiem. Więc Sebuś się ucieszył,że 5 babeczek dla niego zostało, bo on je wprost uwielbia. Ale to jest ciekawe, że niektóre narodowości nie przepadają za próbowaniem nowości, kiedys Julie mi opowiadała, że nawet jak jeździ na wakacje do Hiszpanii i jak jest szwecki stół to zawsze wybiera brytyjskie jedzenie bo nie lubi testowania.

Powoli nadrabiam obiecane posty i przemieniam mojego bloga. Na górze w zakładach powstała 'Polska' częściowo udało m się posegregować i dodać tam moje posty i miasta w których byłam i fotorelację. W tym tygodniu planuje zrobić Szkocję i Hiszpanię, więc wszystko będzie w jednym miejscu. Czeka mnie jeszcze zmiana tła i nagłówka i będę jeszcze bardziej zadowolona. Uwielbiam nowości i tą świeżość. 

A dziś obiecane moje ulubione 5 miejsc w Szkocji, pierwszym moim zamiarem było je sklasifikować jako ranking od najbardziej ulubionego do mniej, ale szybko zrezygnowałam z tego pomysłu, bo każde miejsce ma dla mnie sentymentalne znaczenie i z każdym wiążą się zupełnie inne wspomnienia. Więc byłoby to wręcz niewykonalne i trudne zadanie.



1. Ben Nevis
Najwyższy szczyt Wysp Brytyjskich mający 1344 m. To był pierwszy szczyt w Szkocji który zdobyłam i mimo tego, wtedy dopiero drugi raz w życiu byłam w górach wchodzenie nie sprawiło mi żadnej trudności, pomimo skał i kamieni szczególnie na górze. Widoki zapierają dech w piersiach, chciałabym tam jeszcze wrócić i mam nadzieję, że w tym roku mi się uda, tym razem z mężem, więc będzie zupełnie inaczej, bo wtedy byłam z grupką znajomych i ich przyjaciół, więc koło 10 ludzi jak nie więcej było.



2. The Devil's pulpit/Finnich Glen
Bardzo niepowtarzalne miejsce. Odkryte przypadkowo, bo mama dziewczynki, którą się wtedy opiekowałam wstawiła zdjęcia, gdzie byli na weekendzie, ja lekko ją podppytałam dokładnie jak tam dojechać i w niedzielę mogliśmy tam być. Pogoda nam super dopisała, było piękne słoneczko, ciepło. Choć woda była dosyć mroźna(trzeba było dojść do wodospadu) to i tak było przyjemnie, ale dla takich widoków warto było się poświęcać. Miejsce jak w bajce, ciesza, beztroskość i spokój. Pomimo ludzi nie było tłoczno, ale na schodach trzeba było uważać bo miejscami było bardzo ślisko. 


3. Sandyhills 
Tego miejsca nie mogło zabraknąć, było to moje przypadkowe odkrycie. Mieliśmy długi wekeend i Sebek mówi, że możemy pojechać do 2 godzin autem więc ja szukając czegoś blisko plaży i wody natrafiłam na to miasteczko, które nie dość, że ma piękną plażę, klify, to jeszcze skały i jaskinie. Pierwsze nasze podejście nie skończyło się dobrze, bo nie dość, że było bardzo zimno to do tego jeszcze wiało, padał deszcz i miejscami grad, więc tylko godzinkę tam pobyliśmy. Następnym razem mieliśmy wolne z collegu i jeszcze raz tam się wybraliśmy i było rewelacyjnie. Aż ciężko uwierzyć, że takie typowo hiszpańskie miejsce znajduje się w Szkocji, do tego trafiliśmy na 26 stopni więc idealnie. Ilość muszelek, przejrzysta woda, fioletowe kwiaty, ta soczysta zieleń, coś niesamowitego.



4. Rouken Glen Park - wodospad
Jeden z pierwszych parków w Glasgow który odwiedziłam jak się tu przeprowadziłam. Zachwycił mnie swoją wielkością jak i również dzikością, bo jest tam bardzo leśno i sporo miejsc jest zarośniętych w tym sensie, że z daleka nie widać co tam się znajduje, tylko trzeba podejść bliżej. Ma mały staw i ogromny wodospad, który najbardziej mnie zachwycił. Tu także odbyła się moja druga randka z Sebkiem, pierwszy raz się przytuliliśmy, zrobiliśmy pierwsze wspólne zdjęcie i chodziliśmy za ręcę. Miejsce bajkowe i magiczne, nawet Sebek wpadł na pomysł zawieszenia tam kłódki, ale niestety długo tam nie powisiała, może ze 4 miesiące, bo jak w październiku byliśmy z przyjaciółmi to już jej nie było.


5.Inverness- Moray Firth 
Właśnie w tym miejscu przełamałam swój strach i obawę i sama wyruszyłam na prawie drugi koniec Szkocji autobusem w pierwszą stronę, a w powrotną dwoma. Pamiętam jak dziś, to był 2 stycznia. Na początku dziwnie było siedzieć samemu, chodzić, ale od tego miejsca wszystko się zmieniło, oczywiście na plus bo udowodniłam sobie,że potrafię sama się odnaleźć w nieznanym miejscu i pomimo ciszy jest mi w swoim towarzystwie dobrze. Bardzo wtedy odpoczęłam i mimo, że ładnie się nachodziłam, to miałam w sobie ogromną radość, siłę i wielkie szczęście. 


Które miejsce przypadło Wam najbardziej do gustu i przykuło Waszą uwagę ?


Klara

9 komentarzy:

  1. Trudno pojąć, jak można nie chcieć próbować nowych smaków...
    Świetny pomysł z tym poleceniem najciekawszych miejsc w Szkocji:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ben Nevis - cudowne!
    I masz rację - czuć tutaj świeżość. Po załadowaniu strony szukałam Twojego zdjęcia, aby upewnić się, że trafiłam tam gdzie chciałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie...wszystkie chcę zobaczyć kiedyś na własne oczy!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że dla Twojego Sebusia zostały babeczki :) Na pewno bardzo sie ucieszył :)
    Zdjęcia przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Inverness jest cudne ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki za dalsze zmiany na blogu. I udanych wakacji :) Niech się dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 2. wygląda bardzo egzotycznie. Co najmniej jak druga półkula. Szkoda, że zdjęcie ukazujące bardziej całość, dałaś akurat w miniaturze.

    Wszystkie miejsca są zawsze godne zwiedzenia. Zawsze podobały mi się kraje północy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciężko tak wybrać, które miejsce jest najłądniejsze, bo każde ma coś w sobie i muszę przyznać, ze masz w Szkocji na prawdę ładne krajobrazy. Jednak jeśli miałabym zdecydować, najbardziej urzekły mnie pierwsze dwa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wodospad jest chyba najpiękniejszy :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !