czwartek, 29 października 2020

Zajrzyj do swego serca i zobacz, co stoi na drodze do twojego szczęścia.

 Phil Bosmans


Nie mogę wciąż się przyzwyczaić do tego, że już koło 17 robi się u mnie ciemno i z dnia na dzień co raz krócej mamy jasność. 
Nie wiem czy Wam wspominałam, ale ostatnio jak byłam z moją mamą w Ikei to zaopatrzyłam sie w pogrzewacze i świeczki wiec będą idealne na jesienne czytelnicze wieczory. Do tego ciepła herbatka, kocyk bądź kołderka i można się relaksować.

Ostatnio czytając książkę 'Bądź sobą, Żyj tak, aby niczego nie żałować 'Joanny Janowicz zaispirowałam się i stworzyłam listę 100 marzeń. W książce było polecone, żeby 50 z marzeń było tzw. dziecięcych, a kolejne 50 dorosłych. Nie wiem czy akurat tak udało mi się idealnie w to zmieścić, ale udało mi się wyymyśleć 100 marzeń, które zamierzam zrealizować, za niektóre nawet już się zabrałam. Jak posegreguje je w kategorie to na pewno się z Wami podziele, myślę, że utworzę nową zakładkę na blogu i tam napisze swoje marzenia. A Wy lubicie robić takie listy ? 

Pogoda robi się coraz bardziej jesienna i deszczowa, cieszę się, że w tym roku udało mi sie porobić jesienne zdjęcia i mogę wspominać piękną złotą jesień. Mam ogromną nadzieje, że w weekend będzie choć na chwilę ładnie bo jeszcze do kolekcji brakuje mi skaczącego zdjęcia w krajobrazie jesiennym i chciałabym pochodzić na boso po liściach, jestem ciekawa jakie to uczucie i lubię takie żywe doświadczenia (tak jak w tym roku chodziłam w jesień po błocie i wodzie). 

W ogóle musze sfotografować moje storczyki, bo tak ładnie mi zakwitły, że jestem nimi zachwycona i w następnym poście chętnie Wam pokaże. Chyba pierwszy raz jesienną porą mają tyle kwiatów i sporo pąków. 

A dziś zapraszam Was na jesienny spacer do parku, który jest bardzo blisko mojego mieszkania.






Klara

27 komentarzy:

  1. Ja marzeń nie spisuję, ale w nie wierzę... tak, jestem marzycielką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też jeszcze nie mogę się przyzwyczaić do tego, że tak szybko robi się ciemno:/ muszę koniecznie przeczytać tę książkę i stworzyć taką listę marzeń:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam dwa takie główne marzenia. Reszta to mało ważne błahostki do których nie przywiązuje wagi. Staram się czerpać ze wszystkiego, co mnie w danej chwili spotyka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzeci zdjęcie bardzo fajne:-)
    Podobno marzenia napędzają wszelkie działanie człowieka, wiec warto przypomnieć sobie także te dziecięce...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nigdy nie spisywałam marzeń. Nie wiem czy dałabym radę wymyślić ich aż sto :D przepiękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesienne zdjęcia, które zrobiłeś, są naprawdę fajne.
    Opadają złote liście.
    Nie mieliśmy tutaj 4 sezonów. Tylko 2 sezony.
    Miejmy nadzieję, że spełnisz swoje marzenia.
    Miłego dnia
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  7. Boa tarde Klara. Que vontade de estar nesse belo lugar. Obrigado por você seguir o meu Blogger.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna, polska, złota jesień. Pozdrawiam!^^

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też po godzinie 17:00 robi się ciemno.
    Piękne jesienne zdjęcia :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz jest cudowny czas w przyrodzie... Chodzi mi oczywiście nie o szybki zmrok na zewnątrz, a o kolorowe liście <3 Pięknie się to wszystko prezentuje, co widać na Twoich zdjęciach. Jedyne co dobija, że brak czasu na cieszenie się tym, gdyż właśnie rano ciemno, popołudniu ciemno i wieczorem wiadomo... Dodatkowo pogoda nie zawsze pozytywnie nastraja...

    OdpowiedzUsuń
  11. Inspiracyjne, jesienne ujęcia! <3
    To prawda, wieczory są coraz dłuższe... świeczki, ciepły koc i herbata to zdecydowane must have.
    Pozdrawiam serdecznie kochana!

    OdpowiedzUsuń
  12. ..fantastyczny jesienny spacer do parku, zdjęcia cudowne !
    ..jesień jest piękna ale dzień jest dużo krótszy..
    ..jestem marzycielką, więc zawsze mam marzenia, ale listy marzeń nie robiłam i raczej nie będę robiła ;)
    ..książka, którą polecasz może być ciekawa i warta przeczytania ;)

    - pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zawsze warto nie tylko marzyć, ale i starać się, w miarę możliwości, zrealizować te marzenia. Piękną macie jesień.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja się nie mogę napatrzeć na te zołte liście obok mnie w lesie. Też kocham świeczuszki

    OdpowiedzUsuń
  15. Napalić w kominku, zaparzyć własne ziółka i można się relaksować. :)
    Nie robię żadnych list. Ogólnie żyję tak aby realizować swoje marzenia w jak najkrótszym czasie (w miarę możliwości). Nie zdarzyło mi się o żadnym zapomnieć, jeśli coś jest ważne, po prostu dążę do tego.
    Świetne zdjęcie z tym liściem w ręku!

    OdpowiedzUsuń
  16. W ostatnim czasie tak bardzo lubię jesień! I te klimaty świeczkowo-kocykowe!

    OdpowiedzUsuń
  17. Taka jesień jest przyjemna, chociaż moje ulubione pory roku to wiosna i lato :) pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też nie mogę się przyzwyczaić . Dlatego ostatnio zakupiłam lampę do nagrywania . Piękne zdjęcia taka kolorowa jesień to ja lubię .

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta ciemność za oknem to coś do czego i ja nie potrafię się przyzwyczaić. Masakra. I choć jesień jest niesamowicie malownicza, to i tak jej nie lubię;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Każda pora roku ma swój klimat, jesień też lubię mimo tej jej burowatości :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Śliczne zdjęcia i prawdziwy tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Złota polska jest cudna, szkoda, że tak mało dni mamy takich, a tak dużo deszczowych i burych.

    Nie mam marzeń, mam plany. A że ich realizacja idzie mi, jak idzie... ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. bardzo mi się podoba to zdjęcie z liściem na pierwszym planie ;)
    nie lubię zbytnio jesieni, chyba, że świeci słońce, wtedy jest dość urocza.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak tu pięknei i jesiennie dziś u Ciebie, te liście jesienna pora mają magiczne kolory.
    Lubię takie listy i wyzwania- Joasię Janowicz, której książkę czytasz znam osobiście- przez rok byłam z nią razem na wieczorowym aktorstwie ; często razem wracałyśmy po zajęciach do domu - bardzo miła oraz sympatyczna osóbka. Pamiętam jak dopinała wszystko na ostani guzik przed wydaniem tej książki.

    Oczywiście,że mam mareznia i część z tych " młodszych" lat konsekwetnie realizuję - część jeszcze czeka - ale działam by jak najwięcej z nich stało się rzeczywistością.

    Cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !