Regina Brett
Życie potrafi zaskakiwać, w momencie zwątpienia, małego poddania się, szukania innych rozwiązań i alternatyw, jeden telefon potrafi zmienić wszystko. Dostałam pracę, będę przedszkolanką, moje największe marzenie się spełni i już niebawem będę mogła być nauczycielką wychowania przedszkolnego, a nie tylko studentką na praktykach (jak byłam przez 3 lata do końca marca tego roku). Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Jak wiecie mój wrzesień był dosyć stresującym miesiącem, co prawda byłam tylko na dwóch rozmowach kwalifikacyjnych (w tym jedna była na stanowisko przedszkolanki), a do 3 kolejnych przedszkoli składałam CV ale żadne się do mnie do odezwało i nie miałam zaproszenia na rozmowę.
Więc zaczęłam szukać zupełnie innej pracy, ale na szczęście nikt się do mnie do odezwał.
Ale od początku. Przedwczoraj szykowałam się na siatkówkę i zadzwonił do mnie jakiś numer, którego nie znam, początkowo miałam nie odbierać, ale ze względu na to, że składałam CV do kilku miejsc to odebrałam, pani z przedszkola przeprosiła mnie, że mieli się skontaktować tydzień temu we wtorek (na rozmowie w tym przedszkolu byłam dwa tygodnie temu), ale przedłużyły im sie rozmowy i mieli bardzo dużo kandydatów i czy jestem dalej zainteresowana pracą dla nich, więc powiedziałam, że tak i wtedy nastąpiło magiczne 'to zapraszamy jutro na 10.30, więcej informacji prześlę emailem) .Od razu po telefonie się rozpłakałam ze szczęścia, teraz nawet pisząc tego posta mam łzy w oczach, tym bardziej, że ja pogodziłam się z tym, że nie ma szans, że w tym roku będę przedszkolanka,a tu taka niespodzianka. A jeszcze niedawno kolega mi mówił, że może jeszcze z przedszola się odezwią. I to jest piękne, czasami jest tak, że człowiek już się poddaje, szuka innego rozwiązania, bo nie chce stać w miejscu, a ludzie wierzą w Ciebie, dodają Ci skrzydeł i podnoszą. Dziękuje też za wszystkie Wasze komentarze, były dla mnie niesamowitym wsparciem jak miałam cięższy czas.
Wczoraj byłam podpisać część dokumentów i znowu musiałam aplikować o PVG czyli zaświadczenie o niekaralności i zezwolenie na pracę z dziećmi. Co prawda miałam już jednen taki dokument jak chodziłam do collegu i miałam praktyki w przedszkolu, jednak jak zmienia się miejsce pracy i stanowisko to na nowo trzeba się o to ubiegać. Więc pracę zacznę od razu jak tylko to otrzymam, czyli za 1,5 tyg bądź 2. Więc teraz mogę wykorzystać czas na próbowanie nowych przepisów, żebym wiedziała czym sie na jadam i co mi smakuje, bo wiadomo jak każdego dnia będę jeździć do pracy na sporo godzin to planowanie posiłków na pewno będzie bardzo dla mnie pomocne.
Jeszcze nie wiem w jakiej grupie wiekowej będę, bo byłam zbyt podescytowana, żeby zapytać, ale myślę, że w każdej grupie będę szczęśliwa, bo będę mogła pracować w swoim zawodzie od razu po skończonych studiach i codziennie mieć kontakt z dziećmi.
Z małych organizacyjnych spraw, posty będą się pojawiać w czwartki i niedzielę :) A na dole czeka na Was kolejny vlog :)
super, wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć do końca nadzieję, co świetnie potwierdza Twoja historia. Gratulacje i powodzenia w nowej pracy! ;)
OdpowiedzUsuńWow super :) udało się. Gratuluje . Śliczne zdjęcia
OdpowiedzUsuńSuper, ze dostałaś wymarzoną prace! Mam nadzieje, że będzie Ci ona sprawiała dużo przyjemności :) Piekne fotki :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, widocznie nasze życzenia znalazły ujście w postaci telefonu i jest sukces!
OdpowiedzUsuńA gęsi jak malowane!
Napisz koniecznie, jak w nowej pracy:-)
Gratuluję znalezienia pracy:) Powodzenia w niej :)
OdpowiedzUsuńAle wiadomość :). Serdecznie gratuluję znalezienia pracy. Mam nadzieję, że przyniesie Ci ona wiele satysfakcji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńJak do mnie z pracy dzwonili, to byłam akurat w trakcie treningu. Odebrałam zdyszana, zlana potem, ciekawe jak brzmiałam przez telefon... ;D Ale dostałam się. :)
O to faktycznie wyczuli moment :D Super, gratulacje :)
UsuńTo był doskonały moment tak naprawdę, bo byłam blisko telefonu. :) Dzięki. :)
UsuńNa samym początku bardzo Ci gratuluję znalezienia pracy :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że będziesz się spełniała w zawodzie, który sobie wybrałaś :D
Przepiękne zdjęcia! Pozdrawiam!
I super! :) Po burzy zawsze wychodzi słońce! Wierzyłam, że Ci się uda szybko znaleźć pracę. Życzę Ci jak najwięcej takich uśmiechów losu!
OdpowiedzUsuńDołączam się do gratulacji :)
OdpowiedzUsuń