Nicholas Sparks
I mamy maj, ten miesiąc zaczął sie bardzo słonecznie, co prawda temperatura to ledwo ponad 10 stopni, ale od razu przyjemniej jak jest niebieskie przejrzyste niebo. Od dzisiaj zaczynam mój wyczekiwany długi weekend, co prawda dzisiaj wieczorem pracuje, ale większość dnia mam wolne, więc na pewno coś dobrego upiekę, chodzi za mną jogurtowo-cytrynowe ciasto od początku tygodnia, na pewno też wypróbuje nowy trening Ewy Chodakowskiej, bo jestem bardzo ciekawa jak wygląda. Zabiorę się również za notatki, bo za 10 dni będę mieć ostatni egzamin z collegu, więc powoli muszę zabrać się za ogarnianie. Więc w moim dzisiejszym dniu znajdą się przyjemności jak i również obowiązki.
Dzisiaj muszę się wybrać na małe zakupy kosmetyczne, bo tusz mi się powoli kończy, aż dziwne, że został mi tylko jeden, bo czasami miałam nawet 5 jednocześnie i często niestety musiałam wyrzucać, bo zasychały. Trochę żałuje, że nie kupiłam sobie tuszu z Lovely albo z Wibo jak byłam w Polsce w kwietniu, bo lubię próbować nowości, ale nic, będę w Polsce we wrześniu więc wtedy coś wybiorę.
Zapowiadają się ciekawe dni, bo w niedziele jedziemy do Holywood (tak, jest taka miejscowość w Szkocji) do wyjątkowego ogrodu, który jest tylko raz do roku otwarty i nareszcie mam taką możliwość, żeby tam jechać. Bardzo się cieszę, bo nigdy tam nie byłam, a jak sprawdzałam w internecie to ogród robi niesamowite wrażenie, więc zdjęć, a zdjęć będzie. Z nami również jedzie moja mama z bratem, także będziemy mieć z Sebkiem z zupełnie inne zdjęcia niż z 'rąsi' :)
Staram się być systematyczna i postanowiłam, że posty na blogu będą pojawiać się dwa razy w tygodniu w poniedziałek i piątek, jak tylko skończy mi się college, to postaram się bywać tu jeszcze częściej.
A tymczasem zdjęcia z Polski i spotkanie z Olcią, niezapomniany czas, pomimo tego, że widzieliśmy się tylko weekend, warto było się zobaczyć, wspólnie pośmiać, porozmawiać o kosmetykach (biedny Sebuś musiał się nudzić), pojechać nad dwa zalewy i do militarnego muzeum, zjeść pyszne lody, odpocząć w cudownej altance i zjeść pyszne kiełbaski z grilla, zrelaksować się wieczorem w maseczkach w płachcie ze zwierzątkami i po prostu nacieszyć się swoją obecnością :)
Klara
To już ostatni egzamin Cię czeka? Ja tu nawet pierwszego nie zaczełam, ale w sumie dobrze, że tak macie, bo wczesniej wolne, tak? Po egzaminie chodzicie jeszcze do collegu, czy już nie?
OdpowiedzUsuńZaskocozna byłam z tą miejscowością Hollywood, bo nie wiedziałam, że taka miejscowość jest w Szkocji. Swoją drogą ciekawy ten ogród, który jest otwarty tylko raz w roku i szczerze się zastanawiam czemu raz w roku i w jaki dzień. Jakaś szczególna data?
Jak dla mnie posty dwa razy w tygodniu to bardzo często. Może też dlatego, że moja systematyczność kuleje nadal. Nawet chciałam się poprawić, ale dodawalili mi tyle kolokwiów, że nie było kiedy.
Cieszę się, że miło spędziliście czas w Polsce.
Na szczęście to ostatni egzamin, potem tylko zostaną do napisania na lekcji dwa raporty, ale dosyć łatwe. Mój college w tym roku kończy się 20 czerwca, ale na szczęście będzie luźno bo już wszystko będzie zaliczone.
UsuńTen ogród ma dosyć ciekawą historię, na pewno opiszę ją dokładnie w kolejnym poście. Jest otwarty tylko raz do roku i za wejście trzeba zapłacić, a zebrane pieniądze idą na oranizacje charytatywne np. fundacji która zajmuje sie pomocą dla osób chorych na raka.
To liczę na opis wycieczki do Hollywood, jak to brzmi!
OdpowiedzUsuńCzyli u was dużo chłodniej niż u nas, prawdziwe lato mamy:-)
Plany masz ambitne, energia od Ciebie bije,więc trzymam kciuki :-)
Zapowiada się bardzo ciekawie :) Lubię do Ciebie zaglądać, jest zawsze bardzo pozytywnie, czekam na więcej inspirujących notatek :)
OdpowiedzUsuńIle uśmiechu na Twoich zdjęciach:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńO łał nie wiedziałam że w Szkocji jest taka miejscowość jak Hollywood :D Brzmi ciekawie :) A jesli chodzi o kosmetyki to polecam te żółte tusze z wibo i rowniez z Lovely sa swietne:)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że aktywnie spędzasz swój czas i wykorzystujesz każdą wolną chwilę! Uczelnia, blog, wycieczki, czas dla siebie i bliskich - jak Ty to robisz? :) Super, że posty będą pojawiały się częściej! Jestem ciekawa Twoich nowych pomysłów na wpisy :) Widzę, że wypad do Polski się udał :) Wygląda na to, że wykorzystujesz każdą okazję, żeby spotkać się ze starymi przyjaciółmi. To się naprawdę ceni, bo kiedy ścieżki się rozchodzą, kontakty zazwyczaj urywają, a nie powinno tak być. Super, że dbasz o relacje z bliskimi w Polsce :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia, aż chciałoby się jechać nad wodę...
OdpowiedzUsuń__________________________________
Pozdrawiam, Kruczoczarna z bloga:
justdesireit.blogspot.com
Bardzo piękne miejsce <3
OdpowiedzUsuńSERDECZNIE ZAPRASZAM NA NASZ BLOG
Ładnie razem wyglądacie.
OdpowiedzUsuńKiedy tak czytałam, poczułam taki wewnętrzny spokój, że można tyle radości czerpać z codziennych, zwykłych rzeczy i czekać na nie i robić je z radością; ciasto, zakup kosmetyków, nawet nauka..
oj tak na mojej huśtawce można odpocząć i po prostu odpłynąć
OdpowiedzUsuńdziś po wyprawie rowerowej jak usiadłam na niej to nie chciało mi się wracać do domu
pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie mieć tak blisko do Hollywood! ;)
OdpowiedzUsuń