me
Lubię przypominać sobie radosne i ciepłe chwile, lubię wspominać co było, jak się wtedy czułam, co robiłam. Lubię oglądać zdjęcia i filmiki, które zrobiłam i myślę, że jesień jest właśnie tym spokojnym czasem, gdzie człowiek może pozwolić sobie na więcej przemyśleń i rozkmin życiowych. Jesienny okres mimo tego, że daje nam o wiele krótsze dni, szybciej robi się ciemno, ma wiele plusów. Można zwolnić, nadrobić zaległości książkowe, serialowe i choć człowiek musi się także skupić na nauce, studiach mam wrażenie, że czas płynie inaczej.
Nie wiem jak to się stało, ale niedawno przeglądałam blog i spostrzegłam, że nie pisałam nic o Giblartarze na który się wybrałam z przyjaciółmi podczas mojego tygodnia w kwietniu w Hiszpanii, więc z racji tego, że z dnia na dzień robi się coraz zimniej szczególnie można to odczuć rano i w nocy to na moim blogu zrobi się cieplej :)
Parę słów o Gibraltarze, jest to terytorium należące do Wielkiej Brytanii, ludzie mówią tam w dwóch językach hiszpańskim i angielskim, także w sklepach można płacić zarówno w euro jak i funtami. Edukacja oparta jest na systemie brytyjskim, choć z tego co rozmawialiśmy z jednym panem tam mieszkającym wiemy, że zwykle uczniowie wyjeżdżają na dalsze kształcenie do Wielkiej Brytanii, ponieważ nie ma szkół wyższych. Większość ludzi porozumiewa się po hiszpańsku, pewnie dlatego, że Gibraltar graniczy z tym państwem.
Ludzie są bardzo przyjaźni, uśmiechnięci i bardzo otwarci, jak jechaliśmy taksówką to wiele ciekawych rzeczy moglismy się dowiedzieć o tym miejscu, pogoda jest rewelacyjna przez cały rok, choć są miesiące zimniejsze i cieplejsze jak wszędzie, ale bardziej dominują te ciepłe :)
Na Gibraltarze zginął w katastrofie lotniczej Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych generał Władysław Sikorski i na tym półwyspie znajduje się pomnik upamiętniający to zdarzenie.
Magot gibraltarski
\\
i na koniec słynny pas startowy, jedyny na świecie poprzez który normalnie przebiega ulica :)
Klara
To chyba taka prawidłowość: im łagodniejszy klimat, tym ludzie bardziej uśmięchnięci i otwarci. Te zdjęcia kontrastują z tym co mamy za oknami, we mnie wzbudziły tęsknotę za wiosną i latem, a tu jeszcze tyle trzeba czekać...
OdpowiedzUsuńtakie wspólne wspomnienia jak one łączą ludzi:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się Twój towarzysz na plecach:D
OdpowiedzUsuńMałpka! Co tam wpis, post, przemyślenia, mi wystarczy pokazać małpę o już jestem szczęśliwa :D
OdpowiedzUsuńPiękne, wakacyjne klimaty <3 Ach, kiedy znów będzie lato? :)
OdpowiedzUsuńW sumie nigdy jakoś nie interesowałam się tym zakątkiem, ale może warto się kiedyś tam wybrać ;)
o jak tam pięknie! a magot jaki... magotowy! :D miziałabym!
OdpowiedzUsuńa ciąża to taka bomba humorowa, że... ja już nie daję rady, dobrze, że to jeden z gorszych objawów u mnie jest :D
OdpowiedzUsuńKiedy to ja byłem ostatnio na wakacjach? Nie pamiętam xd będę musiał to nadrobić i koniecznie pojechać gdzieś gdzie jest ciepło :)
OdpowiedzUsuńOh jakie cudowne, letnie zdjęcia! Też uwielbiam wspominać i analizować moje ówczesne emocje. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. I faktycznie na tę jesienną szarą pogodę jaka jest teraz za oknem taki wpis przenosi choć na chwilę w inną perspektywę rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńPiękne letnie zdjęcia! Pozdrawiam!:))
OdpowiedzUsuńMałpka mnie urzekła :D
OdpowiedzUsuń