Maya Angelou
Miałam się pojawić wcześniej, ale życie mnie całkowicie pochłonęło. Dni lecą jak szalone, im bliżej końca roku tym mam wrażenie, że szybciej.
Ale jestem bardzo podekscytowana. bo w tym tygodniu zapowiada się wiele dobrego i też niewiadomego, cieszę się, że mam wolne od collegu, wreszcie mogę czytać książkę i nie mam ograniczenia czasowego, że trzeba iść spać, bo rano czeka wczesne wstawanie. Jest czas na odwiedzenie rodzinki i nie patrzenie na zegarek. Jest cudownie i zachwycam się każdą minutą tego błogiego odpoczynku, chłonę tą wolność :)
A dzisiaj z Sebkiem byliśmy na wycieczce w cudownym miejscu, gdzie nie raz mieliśmy pojechać,ale z racji, że nie znajduje się blisko naszego miasta, to trzeba było przeznaczyć choćby pół dnia na taki wyjazd i akurat dzisiaj korzystając z całego dnia wolnego wybraliśmy się nad wodospady, które są położone w bardzo klimatycznym lasku, na pewno tam wrócimy na wiosnę, bo to miejsce będzie zupełnie inaczej wyglądać jak pojawią się kwiatki i liście na drzewach, Chociaż padało to i tak było bardzo przyjemnie, na każdym kroku zachwycałam się kropelkami deszczu na gałęziach i musiałam przystawać, żeby zrobić zdjęcie. Po za tym wdospady były niesamowicie przepełnione wodą. Także spacerek nam się bardzo udał, cudownie zrelaksować się na łonie natury.
i zapowiedź kolejnego postu :)
Klara